Dlaczego odmawiam uczynienia mojego syna odrabianiem zadań domowych

Zawartość:

W mediach dużo się dziś mówi o szkołach. Jak dzieci prawie nie mają przerwy i jak mają mnóstwo zadań domowych. Co drugi dzień zdaje się, że mam do czynienia z innym artykułem o tym, jak jakiś skandynawski system szkolny radzi sobie znacznie lepiej; sposób, w jaki dzieci mogą bawić się i odkrywać, jest dla nich najlepszą rzeczą. A ja wraz z milionem innych rodziców opłakujemy rygorystyczny, ale nieco nieefektywny system szkolnictwa, jaki mamy w naszym kraju. Mój syn jest w przedszkolu i tak bardzo jak kocham jego nauczyciela i rzeczy, których się uczy, już widzę starty w autobusie. Już podjęłam decyzję, że odmawiam uczynienia mojego dziecka odrabianiem zadań domowych.

Jeśli to zrobi, świetnie. Jest dla mnie ważne, że lubi się uczyć i ciężko pracuje, ale godziny i godziny ciężkiej pracy w krótkim czasie, który mamy razem po południu, podkopują to. Jeśli naprawdę chce wypełnić arkusz, jestem z tego zadowolony. Jeśli chce skończyć kolorowanie obrazu, nad którym pracował w szkole, będę zachwycony. Ale jeśli nagle zaczyna czuć się zestresowany codziennym czytaniem, które przynosi do domu, to po prostu przestaniemy to robić. Mój syn uwielbia czytać. Uwielbia czytać sam. Uwielbia czytać ze mną książki z obrazkami. Uwielbia słuchać mojego partnera czytającego Harry'ego Pottera . Ale zmuszanie go do pracy w szkole po całym dniu spędzonym na robieniu tego samego nie jest czymś, o co kiedykolwiek poprosiłem moje dzieci.

Mój syn jest w przedszkolu. To młody przedszkolak; ukończył 5 lat przed rozpoczęciem roku szkolnego. Żyjemy w jednej z najwyżej ocenianych dzielnic szkolnych w kraju - w tym samym okręgu szkolnym, w którym brałem udział. Jego typowy dzień obejmuje złapanie autobusu około 8:00 rano i powrót do domu około 16:00. W czasie swojej nauki ma jedną przerwę i trwa około 25 minut. To naprawdę pełny dzień. Kiedy wraca do domu, jest zmęczony. I przez zmęczenie mam na myśli to, że rozpadnie się całkowicie, jeśli coś mu przeszkodzi. Nigdy nie widziałem, żeby tak się zdenerwował. Czy to dziwne, że kiedy wróci do domu, po prostu chcę, żeby się rozluźnił? Potrzebuje czasu na odpoczynek, zanim poproszę go, by usiadł spokojnie przy obiedzie. Po obiedzie to szaleństwo do snu, żeby się wyspał. W przeciwnym razie jest prawie niemożliwe, aby się obudzić rano.

Jak tylko przekroczymy tę linię - ja dokuczam mu, żeby wykonał swoją pracę, a on płacze, że chce robić inne rzeczy - nigdy nie możemy wrócić.

To nie jest idealne, ale wiem, że się dostosowuje. Widzę, że był już przyzwyczajony do dłuższych dni. I widzę, ile on się uczy. Jego czytanie i pisanie uległy poprawie. Nie znosił trzymania ołówka, a teraz czasem wybiera opowiadania w swoim wolnym czasie. (Bądźmy szczerzy, ponieważ jestem pisarzem, nie mógłbym być tym bardziej podekscytowany.) Uwielbia zadawać pytania matematyczne i naukowe. Rozkwita na wszystkie sposoby, jakie chcę, i to z bardzo niewielką presją z mojej strony. Uczy się, ponieważ chce, ponieważ zaangażował się w każdą część procesu.

Ale teraz, kiedy są już w połowie roku, dostał nowe zadanie: pakiet zadań domowych. To tylko trzy strony na cały tydzień. Polega na alfabetyzowaniu słów, pisaniu ich trzy razy z rzędu i stosowaniu ich w zdaniach. Lubi robić swoją pracę domową. Myślę, że czuje się bardzo dorosły. Ale cieszy się nim przez około 10 do 20 minut, a potem już nad tym. Szczerze mówiąc, jeśli nie wykona tych trzech arkuszy w ciągu tygodnia, to naprawdę mnie to nie obchodzi.

Pamiętam, że nie skończyłem pracy domowej, ponieważ podjąłem decyzję, aby w końcu iść spać przed północą, wiedząc, że muszę wstać przed szóstą rano. Czułem się jak "inteligentny dzieciak", musiałem wziąć najbardziej rygorystyczne zajęcia . Czułem, że muszę rywalizować z wszystkimi moimi przyjaciółmi. Byłem przytłoczony i nieszczęśliwy.

Nie chodzi o to, że myślę, że to dla niego nieracjonalna praca. To nie jest. To jest tak, jak tylko przekroczymy tę linię - ja dokuczam mu, by wykonał swoją pracę, a on płacze, że chce robić inne rzeczy - nigdy nie możemy wrócić. Jak tylko praca domowa jest walką, nie jest to dla mnie warte. Niewątpliwie dojdzie do tego w jego szkolnej karierze, kiedy uświadamia sobie, że ma wiele obowiązków i oczekiwań i nie spieszę się z tym. Część mojego lęku otaczającego mnóstwo prac domowych, które z pewnością przyszedł, opiera się na moich własnych doświadczeniach w szkole. Byłem sumiennym dzieciakiem. Nic nie sprawiało, że czułem się gorzej, niż pokazywanie się w szkole bez czegoś. Ale byłem też bardzo nieuważny, ciągle marzeń (a później zdiagnozowano u nich nieuważny typ ADHD). Tęskniłem za wieloma rzeczami. Zawsze czułem się trochę z tyłu. Byłem stale zestresowany - albo zmuszając się do zakończenia pracy domowej, albo nie kończąc go w ogóle.

Oczywiście wszystko to osiągnęło szczyt w szkole średniej. Kiedy patrzę wstecz na te dni, wszystko, co pamiętam, to rozmycie depresji i pozbawienia snu. Pamiętam, że siedziałem w jednej klasie, nie słuchałem, bo próbowałem odrobić pracę domową na następną lekcję. Pamiętam, że nie skończyłem pracy domowej, ponieważ podjąłem decyzję, aby w końcu iść spać przed północą, wiedząc, że muszę wstać przed szóstą rano. Czułem się jak "inteligentny dzieciak", musiałem wziąć najbardziej rygorystyczne zajęcia . Czułem, że muszę rywalizować z wszystkimi moimi przyjaciółmi. Byłem przytłoczony i nieszczęśliwy.

Jestem gotów wysłać e-maile do jego nauczycieli, wyjaśniając, dlaczego nie wysyłam go do szkoły z kompletnymi zadaniami domowymi. Jestem gotów nalegać, aby sen i zdrowie oraz zabawa były ważniejsze. Jestem gotów nalegać, aby poszedł do łóżka o 22, gdy jest w gimnazjum, bez względu na to, czy jego praca domowa jest wykonywana, czy nie.

Uświadomiłem sobie tylko, ile zajęło mi moje liceum, kiedy dostałem się do college'u, a nakład pracy zwolnił. Nagle nacisk położono na uczenie się i odnajdywanie swoich pasji i nawiązywanie kontaktów. Tego chcę dla mojego syna. Nie chcę, żeby stracił cud, który teraz ma. Nie chcę, żeby przestał mnie pytać, czy Ziemia jest magnesem, czy małpy mogą być w kosmosie, czy są liczby pomiędzy zerem a jednym, czy też można napisać teksty do The Imperial March. (Dla przypomnienia napisał: "dun dun dun da-dun dun da-dunnn.")

Jestem gotów wysłać e-maile do jego nauczycieli, wyjaśniając, dlaczego nie wysyłam go do szkoły z kompletnymi zadaniami domowymi. Jestem gotów nalegać, aby sen i zdrowie oraz zabawa były ważniejsze. Jestem gotów nalegać, aby poszedł do łóżka o 22, gdy jest w gimnazjum, bez względu na to, czy jego praca domowa jest wykonywana, czy nie. Jestem gotów walczyć, gdy nauczyciel upiera się, że praca domowa dotyczy odpowiedzialności. Jest tak wiele innych sposobów nauczenia tego. Musi śledzić swoje książki biblioteczne. Musi usunąć swój talerz ze stołu i pomóc w sprzątaniu łazienek. Jestem gotów usprawiedliwić, że przypisanie określonej długości czasu czytania nie jest pomocne dla mojego dziecka. Ponieważ jestem prawie pozytywny, on zawsze będzie czytał, dopóki nie stanie się czymś, co musi zrobić.

Niektóre mamy na moim stanowisku mogą wybrać szkołę domową. Rozumiem. Ale w tym momencie widzę, czego uczy się od swojego nauczyciela i myślę, że jest o wiele lepszy, jeśli ją ma w swoim życiu. Znam także siebie i mój wyluzowany, nieco zdezorganizowany styl i wiem, że prawdopodobnie zrobiłbym mu krzywdę. Nie jestem anty-szkolny. Ale jestem antystresowy i anty-busyworkowy. Moją rolą jest, aby jego matka była zdrowa. Jak tylko zadanie domowe przeszkadza w tym, kończę pracę domową. Jego oceny nie są dla mnie ważne. A przynajmniej nie są ważniejsze niż jego zdrowie.

Mówię moim dzieciom, że chcę, żeby były trzy rzeczy: pracowita, zdrowa i bezpieczna, dobra dla planety i dla siebie nawzajem. Te trzy rzeczy są ważniejsze niż jakikolwiek sukces na papierze lub zgodne z jakimikolwiek sztywnymi standardami. Wiem, podobnie jak w przypadku wszelkich decyzji rodzicielskich, że moje uczucia i strategie prawdopodobnie ulegną zmianie. Nie chcę, żeby myślał, że nie musi pracować, aby się uczyć. Po prostu nie chcę, żeby poczuł się urażony tą pracą lub tą nauką. W tej chwili nie ma nawet 6 lat. Zasługuje na grę. W rzeczywistości on prawdopodobnie uczy się tyle, jeśli nie więcej, z gry, niż z siedzenia nieruchomo. Wiele zadań przewyższa praca domowa i sukces akademicki: zdrowie, zabawa, szczęście, czas rodzinny i entuzjazm do nauki. I jestem w 100% OK. Moje dziecko również.

Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

Zalecenia Dla Moms.‼