Dlaczego pozwalam innym kobietom karmić piersią moje dziecko
Mój najstarszy syn widzi mleko z piersi jako wspólne. Próbowałem wytłumaczyć, że nie każdy ma takie samo podejście do mleka i krzyżówki, co my, ale nie udało mi się. Ma 5 lat, a w okresie swojego życia opiekuje się innymi kobietami i widzi, że jego 1-letni brat robi to samo. Widział mnie, jak pielęgnuję kilka dzieci, które nie są jego braćmi, a ostatnio widziałam, jak pielęgnuję dziewięciomiesięcznego przyjaciela mojego kolegi, który płakał i potrzebował pocieszenia. Wiedząc, czego potrzebuje, na zewnątrz pojawił się cycek i pociągnął nosem, jakby wzruszył ramionami. Oczywiście za pozwoleniem matki. Ćwiczyłem cross-pielęctwo, co oznacza, że pozwoliłem moim przyjaciołom karmić piersią moje dzieci, a także karmiłem ich piersią.
Mam szczególne wrażenie, że mój przyjaciel ma teraz 9 miesięcy. Wcześniej lubiłem go; teraz kocham go. Podnoszę go i tulę, kiedy tylko mogę. Może to zrobić Cross-Nursing. Zgodnie z globalną strategią WHO dotyczącą karmienia niemowląt i małych dzieci, poza karmieniem piersią, "mleko od zdrowej mokrej pielęgniarki" jest drugim wyborem dla niemowląt, za tylko wyrazem mleka od matki własnej niemowlęcia - i przed formułą. To nie jest "hipisowski komunizm". To nauka.
Nie zawsze czułem w ten sposób mleko z piersi. Czułem się tak samo, jak wszyscy: robią to mama, jej dziecko, a wszystko inne jest bardzo obrzydliwe. Te uczucia zmieniły się, kiedy miałem mojego najstarszego syna i zamieniłem się w rodzica przywiązania. Pielęgnowanie krzyżowe było kolejnym tabu wychowującym dzieci, po karmieniu piersią i wspólnym spaniem, noszeniu dziecka i ścieleniu bielizny. To by było, co byśmy zrobili, gdybyśmy żyli we wspólnym społeczeństwie; kiedy opiekowałem się własnym dzieckiem, miało to sens. Nie zastanawiałem się nad tym, dopóki mój chrześniak się nie urodził, cztery miesiące po moim najstarszym. Jego matka nie mogła spać. Nie spała dłużej niż przez ponad godzinę. Była prawie płacząc z wyczerpania i bała się spać na wypadek, gdyby jej syn musiał jeść.
"Zrobię to, " powiedziałem. Czułem się jak śmiałek, jakbym przełamał ostatnie tabu. Zniknęła na górze z czystą ulgą, a mój chrześniak zaczął rozglądać się za lunchem. Czułem się prawie niebezpiecznie, kiedy otworzyłem koszulę i wziąłem dziecko. "Wiem, że nie jestem twoją mamusią, " powiedziałem. Ale pociągnął nosem, po czym zatkał i zatkał się. Jego karmienie różniło się od mojego syna, bardziej faliste i mniej gwałtowne.
Ponieważ mój najstarszy widział, jak pielęgnuję jego najlepszego przyjaciela, zakładał, że mleko z piersi jest dla wszystkich. Kiedy byłam w ciąży, a moje mleko wyschło, podszedł do matek karmiących i podpisał na nich "mleko, mleko, mleko".
Pielęgnowałem go przez cztery godziny, podczas gdy jego matka spała. Mój syn patrzył. Nie wyglądał na zazdrosnego, choć miał zaledwie kilka miesięcy, a ktoś inny trzymał go podczas gdy pielęgniałem mojego chrześniaka. Ale czułam się trochę jak pop jedno dziecko, pop kolejne, powtórz. Byłem prawdziwą maszyną do mleka. I wszyscy mają dość.
Regularnie pielęgnowałem mojego chrześniaka. Kiedy jego matka się umówiła, zostawiła go ze mną. Czasami kończyłem z jednym dzieckiem na jednej piersi i jednym dzieckiem na drugim, które polega w zasadzie na rozbieraniu się do talii i piciu dużej ilości wody. Pewnego razu mój ojciec chrzestny doprowadził go do "top-off", podczas gdy jego matka spała. Byłem jego uznaną matką chrzestną.
Ponieważ mój najstarszy widział, jak pielęgnuję jego najlepszego przyjaciela, zakładał, że mleko z piersi jest dla wszystkich. Kiedy byłam w ciąży, a moje mleko wyschło, podszedł do matek karmiących i podpisał na nich "mleko, mleko, mleko". Wszyscy, ale moja matka chrzestna roześmiała się. Zamknęła go.
Jestem bardzo wdzięczny, że miał szansę na mleko, gdy nie mogłem go dostarczyć, i że to mleko przyszło w parze z jego najlepszym przyjacielem.
Jego matka kontynuowała przysługę, gdy urodził się mój drugi syn. Moja najstarsza karmiła się przez całą ciążę i nadal polegała na mleku dla wygody i bezpieczeństwa. Matka mojego chrześniaka, bohatersko, opiekowała się dwoma wijącymi się 2-latkami w tym samym czasie, gdy czekała na szansę zobaczenia naszego nowego dodatku. Jestem bardzo wdzięczny, że miał szansę na mleko, gdy nie mogłem go dostarczyć, i że to mleko przyszło w parze z jego najlepszym przyjacielem.
Nadymałem kilka innych dzieci, ale to nie było to samo, spędzanie godzin z maszyną do ssania; biała ciecz przechowywana w zamrażarce; przekazanie; obficie "dziękuję" od matek, które właśnie robią wszystko, co w ich mocy, aby utrzymać swoje dzieci w mleku matki. Nigdy nie czułem takiego samego związku z tymi dziećmi, jak z tymi, które bezpośrednio pielęgnowałem.
Pielęgnowałabym każde dziecko, które tego potrzebowało, a w razie potrzeby wręczałbym moje dzieci laktacjom.
W pewnym momencie to mój najmłodszy syn i ja polegaliśmy na innych. Miałem pilne spotkanie; Przyjazny opiekunowi-opiekującemu się opiekunowi karmił go piersią, kiedy przebiegł. Byłem wdzięczny, gdy dowiedziałem się, że mógłby otrzymać taki sam komfort i pożywienie, kiedy nie byłem tam, aby to dać. W podobny sposób mój przyjaciel opiekował się moim synem, gdy umówiono się na wizytę u innego lekarza. Nie mogliśmy dać mu formuły - jego liczne alergie zapobiegają temu - więc to były cycki albo nic.
Nigdy nie miałem nikogo - przyjaciół ani nieznajomych - silnie sprzeciwiających się pielęgnacji krzyżowej. Dostałem kilka śmiesznych spojrzeń od rodziny i kilka pytań o to, dlaczego nie możemy po prostu podać formuły dla dzieci, ale to było to. Nigdy nie martwiłem się o ryzyko - AIDS, chorobę przenoszoną drogą płciową lub zażywanie narkotyków - ponieważ wiedziałem, że kobiety karmią moje dzieci. Byli bezpieczni.
Patrząc wstecz, wciąż jestem wdzięczny, że te kobiety zintensyfikowały i zapewniły to, czego moje dzieci potrzebowały, kiedy nie mogłem. Mleko jest cennym towarem. Dla nas ten towar jest po prostu wspólnotowy. Pielęgnowałabym każde dziecko, które tego potrzebowało, a w razie potrzeby wręczałbym moje dzieci laktacjom. Mam szczęście mieszkać w takiej społeczności. Podczas gdy Eats on Feets pojawiły się na pierwszych stronach gazet z dzieleniem się mlekiem kilka lat temu, robiliśmy to cały czas, niemowlę od dziecka, matka po matce, jak kobiety od tysięcy lat.