Czego się nauczyłem o pozytywności ciała podczas mojej ciąży
Jestem grubą kobietą. Jestem też nową mamą. Nie zawsze byłem gruby; Zyskałem dużą wagę w połowie i pod koniec lat dwudziestych i musiałem nauczyć się, jak czuć się wygodnie w mojej skórze. Na szczęście dla mnie, miałem wokół siebie wielu niesamowitych aktywistów i pozytywnych dla ciała przyjaciół i znajomych. Utrata cienkiego przywileju i napotkanie fatalnej fobii była dla mnie trudna, ale nie tak trudna, jak by to było bez ich wsparcia. Po tym wszystkim nadal nie byłem przygotowany na to, jak ciąża mnie zmieni. Ciąża zmieniła sposób, w jaki inni ludzie patrzyli - i mówili o - moje ciało. Ciąża zmieniła sposób, w jaki czułem w swoim ciele, i to, co ceniłem. I w końcu, po tym jak wszystko zostało powiedziane i zrobione, a moje dziecko było wreszcie na zewnątrz, pomogło mi kochać moje ciało bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.
Zanim zaszłam w ciążę, pomyślałam, że jestem bardzo pozytywna. Myślałem, że wszystkie ciała są dobre i cenne, a ja kochałem swoje ciało i byłem z tego dumny. Byłem świadomy tropu "dobrego tłustego" i uważałem, że wszyscy grubi ludzie, w tym ja, mogą być dobrzy i piękni. Jednakże, gdy byłam w ciąży, zdałam sobie sprawę, że popadam w schematy myślenia, które odrzucałem na zewnątrz, i że całe moje ramy, by cenić siebie, były natury z natury zdolne. Wyceniam moje ciało za to, co może zrobić (długie wędrówki piesze! Noszenie ciężkich rzeczy! Chodzenie wszędzie!) Miało ogromny krok wzmacniający. W końcu nie doceniałem swojego ciała i siebie za dostosowywanie się do ideałów piękna! Ale gdy wszystkie te zdolności, które sprawiły, że poczułem moc, zniknęły - chwilowo zniknęły, ale nadal zniknęły z powodu kalectwa ciąży - zdałem sobie sprawę z tej wady. Jeśli kochasz siebie tylko dlatego, że jesteś fizycznie zdolny do robienia rzeczy, które uważasz za fajne, co się stanie, gdy stracisz tę zdolność?
Jestem dziwną kobietą, która wyszła za mąż za inną osobę z macicą, więc możesz pomyśleć, że kiedy zdecydowaliśmy się na dziecko, byłaby pewna debata nad tym, kto będzie nosił ciążę. W rzeczywistości nigdy nie było. Chciałem być w ciąży. Od lat marzyłem o byciu w ciąży. Dla mnie wyglądało to jak chwalebna przygoda, która zmieni mnie na zawsze, piękne i radosne doświadczenie tego, do czego zdolne jest moje ciało, a ostatecznie celebracja mojej siły. W gruncie rzeczy myślałem, że chciałbym być w ciąży.
"Dobrze, dobrze dla ciebie!" Powiedziała, "nie będziesz miał problemów z utratą wagi dziecka w ten sposób!"
Zamiast tego nienawidziłem tego. To było piekło; zwykłe piekło. Miałem hypermesis gravidarum, co w gruncie rzeczy oznaczało, że nieustannie wymiotowałem za 10 rozdzierających miesięcy. Oficjalnie nie było nic złego w tym, że nie miałem żadnych medycznych ograniczeń, ale funkcjonalnie leżałem w łóżku, ponieważ nawet schodzenie po schodach do kuchni wywoływało fale mdłości, które zawsze znajdowały się tuż pod powierzchnią. Kilka dni nawet pochylania się do boku, by chwycić coś z mojego nocnego stolika, wystarczyło, by mnie rzucić. Rzuciłem prawie za każdym razem, gdy brałem prysznic i właściwie za każdym razem, gdy myłem zęby.
I przez to wszystko, za każdym razem, gdy zdążyłem się ubrać (czasem z pomocą!) I wyjść z domu, nieznajomi wciąż mnie komplementowali. Po prostu świecisz! Wygląda na to, że ciąża naprawdę się z tobą zgadza! Ile miesięcy masz? Cóż, na pewno nie wyglądasz! Jesteś taki mały! Pewnego pamiętnego momentu, stojąc przed sklepem spożywczym, całkowicie wyczerpany krótkim spacerem przez nawy boczne, kobieta zapytała, jak się czuję. Powiedziałem jej prawdę, powiedziałem jej, że czuję się jak w piekle, że byłem najbardziej chorym, jakiego kiedykolwiek byłem w moim życiu i gdybym miał jakąkolwiek inklinację, ciąża byłaby taka zła, nie zrobiłbym tego. Uśmiechnęła się do mnie. "Dobrze, dobrze dla ciebie!" Powiedziała, "nie będziesz miał problemów z utratą wagi dziecka w ten sposób!"
Daleko od ciąży, która była celebracją mojego ciała, tworzącego i podtrzymującego nowe życie, był to mroczny czas pełen wstrętu, ponieważ ja, ktoś, kto chodził trzy mile każdego dnia, ledwo mógł dojść do końca bloku. Nie miałem nic, na czym mogłabym polegać, aby utrzymać moje zaufanie w najciemniejszej części mojej ciąży, ponieważ opierałem się na fizycznych zdolnościach mojego ciała tak ciężko, aby poinformować, jak się z tym czułam.
Tego dnia dowiedziałem się, że ludzie nie tylko nie lubią i nie boją się grubych ludzi, i nie zakładają po prostu, że grubi ludzie są z natury niezdrowi i źli, zamiast tego jest o wiele gorszy. Niektórzy ludzie, tacy jak kobieta, którą spotkałem tego dnia w przejściu, dosłownie wierzą, że bycie cienkim lub co najmniej cieńszym jest lepsze i ważniejsze niż bycie zdrowym na tyle, by funkcjonować. Nie była jedyną osobą, która powiedziała mi coś takiego, choć była jedyną osobą, która mówiła to bez ogródek. Wiele, wiele osób zasugerowało, że powinienem uważać się za szczęściarza, że jestem tak chory, że ledwie nabrałem na wadze. Słuchanie ludzi, którzy mówią takie rzeczy, było kompletnie wyczerpujące. To było tak, jakby oni mówili, że moje doświadczenie nie było nic warte, ważne było tylko to, na co wyglądało moje ciało.
Co sprawia, że ciało jest dobre? Czy to jest możliwe? Czy to tak wygląda? Czy to ceni ciało? Wierzę, że wszystkie ciała są dobre, a wszystkie ciała są warte miłości i troski. To, co sprawia, że nasze ciała są dobre, ostatecznie nie pasują do naszego hierarchicznego społeczeństwa, po prostu są tutaj i są nasze.
Z tego powodu zacząłem nienawidzić siebie. Nienawidziłem się za to, że prosiłem o pomoc. Nienawidziłem się za to, że nie mogę wznieść się ponad to i po prostu zrobić wszystko, co trzeba. Czułem się słaby, bezsilny i okropny. Daleko od ciąży, która była celebracją mojego ciała, tworzącego i podtrzymującego nowe życie, był to mroczny czas pełen wstrętu, ponieważ ja, ktoś, kto chodził trzy mile każdego dnia, ledwo mógł dojść do końca bloku. Nie miałem nic, na czym mogłabym polegać, aby utrzymać moje zaufanie w najciemniejszej części mojej ciąży, ponieważ opierałem się na fizycznych zdolnościach mojego ciała tak ciężko, aby poinformować, jak się z tym czułam. I powiedziano mi, że jedyną rzeczą, której najbardziej nienawidziłem, fakt, że byłem tak chory i że z tego powodu ledwo mogłem nałożyć funta, było czymś doskonałym, z pewnością nie pomogło mi w poczuciu własnej wartości.
Przed narodzinami mojego syna wierzyłem, że przy porodzie udowodnię raz na zawsze, że jestem fizycznie zdolny, że nawet gdybym był słaby podczas ciąży, nadal mógłbym być źdźbłem podczas porodu i popychać mnie dziecko na świat. Zamiast tego, po tygodniu pracy, w końcu zgodziłem się na sekcję c, i spędziłem następne kilka miesięcy w trudnym i trudnym wyzdrowieniu. Pod pewnymi względami było jeszcze bardziej demoralizujące, ale pod innymi względami było tak, jakby w końcu się obudził. Musiałem uwolnić się od tej ostatniej nadziei, że mogę trzymać się sprawności, aby dobrze się czuć. W końcu niechętnie puściłem to. Zacząłem kochać moje ciało nie z powodu tego, co może zrobić, ale tylko dlatego, że było moje i potrzebowałem, żebym się nim zajął.
Co sprawia, że ciało jest dobre? Czy to jest możliwe? Czy to tak wygląda? Czy to ceni ciało? Wierzę, że wszystkie ciała są dobre, a wszystkie ciała są warte miłości i troski. To, co sprawia, że nasze ciała są dobre, ostatecznie nie pasują do naszego hierarchicznego społeczeństwa, po prostu są tutaj i są nasze.
W końcu uświadomiłem sobie, że pozytywne nastawienie ciała, podobnie jak feminizm, musi być przecinkowe. Nie wystarczyło po prostu odrzucić fatofobię, musiałem też odrzucić zdolność, i objąć ciało nie z powodu tego, co może zrobić, ale po prostu dlatego, że było moje. Potrzeba było czasu, cierpliwości i mnóstwa introspekcji. Nigdy nie nienawidziłbym kogoś innego tylko dlatego, że był chory i potrzebował pomocy, więc dlaczego miałbym się tak traktować?
Słyszę, że tak wiele kobiet twierdzi, że kochają swoje ciała, nawet z rozstępami, a czasem z bliznami, ze względu na cudowną rzecz, jaką zrobiły ich ciała, wprowadzając ich dzieci do naszego świata. Wspaniale jest słyszeć, że kobiety kochają się i tak ważne jest, aby nie zagrać w grę o wstyd. Osobiście przekonałem się, że ta miłość nie powinna być warunkowa, a umiejętność z pewnością nie powinna być jednym z warunków! Bez względu na to, czy jest gruba, czy cienka, chora lub dobrze, płodna lub bezpłodna, czasowo osłabiona lub niepełnosprawna, kocham swoje ciało, ponieważ jest to jedyne, które mam, i to czyni go wspaniałym.