Maleńkie bliźniaczki, które były silne od samego początku

Zawartość:

{title}

Płakałem, kiedy specjalista powiedział mi dokładnie w 28 tygodni, że nasi bliźniacy musieliby się urodzić w ciągu 48 godzin.

Płakałem z ulgą, że pierwszy rozdział tej sagi - którą przeżyliśmy w poprzednim miesiącu, odkąd odkryliśmy, że nasz mały bliźniak B miał wewnątrzmaciczne ograniczenia wzrostu (IUGR) - zakończyłby się. Ale płakałem z dumą, że moje dzieci wisiały dłużej niż się spodziewali.

Po 24 tygodniach powiedziano mi, że będą musieli zostać dostarczone w tym tygodniu; medycznie nie byliby w stanie nic dla nich zrobić. Ale trzymali się dalej.

{title}

Po kolejnej bardzo bliskiej prośbie o dostarczenie na 26 tygodni, nasi pastorzy przyszli tej nocy i modlili się za chłopców.

Ale tej nocy poczułem, że wiem, że będą żyć, a następnego dnia skan pępowiny bliźniaka B wykazał pewną poprawę. Dodatkowy czas w środku został wyciśnięty.

Oddział intensywnej opieki nad noworodkiem w Christchurch był zbyt pełny i musiałem lecieć do Wellington, aby dostarczyć bliźniaków. Otrzymaliśmy godzinę zawiadomienia i nas już nie było.

Około 20 osób w pokoju, nasi chłopcy, Oscar James i Samuel Louis urodzili się w nagłym cięciu cesarskim w 28 i 2 tygodniu ciąży, ważąc cięższe niż się spodziewano przy 1190gm i 820gm, wagę czterech paczek masła między nimi.

Powiedziano nam, że prawdopodobnie nie będą płakać z powodu porodu, jak to zwykle robią dzieci, więc kiedy urodził się Oscar, a lekarz powiedział, że żyje i słychać było mały wrzask, łzy spłynęły mi po twarzy.

Mały Sam nie wydawał żadnego dźwięku, ale był też żywy i próbował oddychać. Zostały natychmiast zaintubowane i ocenione przez niesamowitą grupę noworodków. Pielęgniarka Oscara uprzejmie potarła jego twarz przed moją, zanim włożyła go do inkubatora, i tak szybko, jak przybyli, zniknęli, na NICU z moim mężem Nathanem za nim.

Po krótkiej wizycie w drodze na oddział leżałem w łóżku zastanawiając się, co się stało. Nie miałem nawet pięć miesięcy wcześniej dowiedziałem się, że jestem w ciąży, później z bliźniakami, i byłem teraz w innym mieście z dwoma bardzo wcześniakami na intensywnej terapii, a ja leżałem samotnie w szpitalnym łóżku z ranami chirurgicznymi i zranionym sercem.

Na szczęście nasi chłopcy byli silni od samego początku, po prostu "standardowy 28-tygodniowy", powiedzieliby pielęgniarki, i szybko przekonaliśmy się, że to naprawdę dobra rzecz. Przed nami poważne wyzwania - głównie dla mnie, aby być uczciwym. Chłopcy po prostu zrobili swoje.

Myślę, że wszystkie matki NICU, które zdecydują się karmić piersią swoich wrogów, będą jedynymi, którzy rozumieją, jak trudno jest to osiągnąć. Moje mleko nie było przez tydzień, mogliśmy mieć opiekę kangura tylko przez godzinę dziennie po tym, jak mieli pięć dni i nie mogliśmy próbować karmienia piersią do wielu tygodni później.

Co minutę nie byłem z chłopakami, byłem przywiązany do laktatora. Pulsowałem, aż dosłownie wykrwawiłem się, robiąc jedyną rzecz, jaką mogłem dla nich zrobić.

Nawet teraz, kiedy ludzie mówią co najmniej, że możesz co noc dobrze przespać, często połykam mieszankę gniewu i łez, ponieważ nigdy nie spałam dłużej niż trzy godziny, aby utrzymać moje zaopatrzenie i nigdy bym nie pomyślał, że jest w domu w moim łóżku lepiej było być z chłopcami i trzymać ich za rączki w drzwiach inkubatorów.

W końcu mleko przyszło, a potem prawie się w nim utopiłem. Miałem więcej mleka, niż chłopcy mogli zejść z tuby i to, w połączeniu z wyczerpaniem, powodowało, że byłem chory. Później, kiedy zostaliśmy przeniesieni do szpitala Hawke's Bay i po długim okresie próbowania karmienia piersią niemowlętami z tlenem i niemożnością ssania, trzy ataki mastitis - dwa wymagające przyjęcia do szpitala na antybiotyki IV - i pięć miesięcy, ustąpiłem i wysuszyłem moje mleko .

Czas zdawał się szybko mijać i stać w szpitalu. Oscar wydobywający się z tlenu po około dwóch miesiącach to wielki dzień, a także chłopcy wychodzący z inkubatorów do łóżeczek. Każdy dzień wagi przynosił przebłyski normalności.

Spędziliśmy pięć tygodni w szpitalu w Wellington i kolejne 11 tygodni w szpitalu w Hawkes Bay, zanim sprowadziliśmy je do domu. Oscar miał rurkę do karmienia przez kolejny miesiąc, podczas gdy my zajmowaliśmy się problemami koordynacji i refluksu, a Samuel miał tlen, zrywając z niego prawie sześć miesięcy do dnia, w którym się urodził.

Moje dni są teraz spędzane w ten sam sposób, jak wszystkie nowe dni matki, utrzymując je karmione, suche, szczęśliwe i miejmy nadzieję, że śpią na przyzwoite okresy. Jest trochę dziwnych rzeczy, które zapisujemy w ich "preemie-ności", jak również wizyty kontrolne i ciągłe obawy o utrzymanie ich w zdrowiu.

Moja nana zmarła trzy dni przed narodzinami chłopców. Nigdy nie miałem okazji się z nią rozpłakać i czuję to samo co moja ciąża i początek, jaki miały nasze dzieci - nie miałem czasu, aby to przetworzyć. Może pewnego dnia to zrobię.

Wiem tylko, jak bardzo jestem wdzięczny Bogu, lekarzom i pielęgniarkom, mojemu mężowi, mojej rodzinie i przyjaciołom. Kiedy ludzie pytają, jak to przeżyłem, mówię, że nie wiem, ale powiedziałbym, że to prawdopodobnie ze względu na wszystkie wymienione powyżej.

Jestem bardzo wdzięczny moim chłopcom za uczenie mnie o sile, miłości i nadziei io świecie preemie, którego nigdy nie znałem, ale teraz nie mogę zapomnieć.

Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

Zalecenia Dla Moms.‼