Idealna frekwencja to kult życia dla dzieci
Kiedy moja gorączkowa, zasmarkana pierwsza równiarka leżała na kanapie, błagając mnie, bym posłał go do szkoły (tak, przeczytałeś to dobrze), zacisnąłem zęby i przygotowałem się na nową przeszkodę dla rodzicielstwa, której jeszcze nie spotkałem. Jego motywacja? Doskonała nagroda dla uczestników. Podczas gdy moi rodzice regularnie walczyli o to, abym chodził do szkoły, teraz mam dziecko, które walczy z moim przekonaniem, że jego chora twarz zasługuje na dzień w łóżku. Każde dziecko w naszej szkole, które nie opuszcza dnia, zostanie nagrodzone specjalnym zgromadzeniem. W końcu, wbrew mojej lepszej ocenie, wysłałem go.
Wyzwania związane z uczestnictwem w targach i doskonałe nagrody za uczestnictwo nie są niczym nowym. Pamiętam, jak moi rówieśnicy przechodzili przez scenę, by zdobyć nagrody w latach 80-tych i 90-tych. Ponieważ stawki za uczęszczanie do szkoły są powiązane z rankingami szkolnymi, prawdopodobnie zwiększymy liczbę zachęt do uczestnictwa. "Każdego dnia, kiedy studentowi brakuje lekcji, jest utracona szansa na naukę, która przywraca naszą młodość" - twierdzi raport Oregon'a z Upstream Public Health z 2014 r. Na temat ogólnego zainteresowania edukacją publiczną. Istnieje jednak różnica między chroniczną absencją a sporadycznymi nieobecnościami. Zastanawiam się, jakie są dokładnie szkoły uczące nasze dzieci, kiedy zachęcają do doskonałej frekwencji? I co oni nagradzają?
Jako tysiącletnia pracująca matka już walcząca z moim miejscem w tym, co Ann Helen Peterson z BuzzFeed nazwała "generacją wypalenia", ta elementarne wprowadzenie do hustle kultury dla moich dzieci jest śmieszne.
Kultura pośpieszna, idea, że zawsze musimy naciskać na coraz więcej osiągnięć, już rozpala nasze pokolenie. Mówi się nam, że aby odnieść sukces, nigdy nie możemy zrobić sobie przerwy, nigdy nie odłączać, nigdy nie być niedostępnym, nigdy nie chorować. Powinniśmy pracować zdalnie, pracować z naszej kieszeni, pracować w pociągu lub przy czerwonym świetle. Powinniśmy być dumni z tych wysiłków. Jesteśmy pierwszą generacją, która została zindoktrynowana ideą ciągłej łączności i produktywności. Teraz przekazujemy to naszym dzieciom. Nie opuszczaj szkoły, gdy twoje ciało tego potrzebuje. Nie rozkoszuj się niespodziewaną przerwą - tradycyjnym śnieżnym dniem - ale zamiast tego masz dzień e-instrukcji. Nie ma nic złego w nagradzaniu osiągnięć, ale wyzwania w zakresie obecności są pasmem w wielopłaszczyznowej kwestii.
W szkole podstawowej frekwencja jest całkowicie niezwiązana z decyzjami podejmowanymi przez same dzieci.
Frekwencja jest ważna. Nigdy nie zaprzeczyłbym, że to ma znaczenie. Jest to związane ze stopniem ukończenia studiów, potencjałem zarobkowym przez całe życie i wynikami testów. Nasze dzieci muszą się pojawić. Jednak uczęszczanie, szczególnie w szkole podstawowej, ma bardzo niewiele wspólnego z wyborami dziecka. Przewlekła absencja jest spowodowana przez sieć zagadnień, które prawdopodobnie nie zostaną zaspokojone przez obietnicę przyjęcia na pizzę. Utrata "wioski" lub systemu wsparcia wpływa na zdolność rodziców z niepewnością społeczno-ekonomiczną, aby doprowadzić dzieci do szkoły. Może nie mają samochodu, może nie mogą sobie pozwolić na nocną opiekunkę dla rodzica, który pracuje na trzecią zmianę. Istnieje wiele przeszkód, aby uczestniczyć, gdy jesteś biedny. Nie chodzi o to, że te rodziny nie cenią edukacji - robią to - po prostu mają wiele przeszkód, aby uzyskać do niej dostęp.
Z drugiej strony, ci rodzice mogą potrzebować wysłać chore dzieci, ponieważ nie mają wsparcia, aby zostać z nimi w domu przez cały dzień. Chodzi o to, że w szkole podstawowej frekwencja nie ma żadnego związku z decyzjami podejmowanymi przez same dzieci. Tak satysfakcjonujące jest to, że zasadniczo wynagradza okoliczności rodziny tego dziecka.
Nagradzanie za frekwencję jest również w stanie, w istocie wywoływanie tych dzieci bez wyzwań medycznych. Dwaj przyjaciele z sąsiedztwa, których dzieci przeżyły transplantacje serca jako niemowlęta, martwią się o te konkursy. "Susie dostała przyjęcie na pizzę, żeby mieć doskonałą frekwencję, podczas gdy moje dzieci spędzają czas na OIOM-ie, bo przyszła do szkoły chory? Twarde podanie ", lamentuje moja przyjaciółka Meghan.
Laura zgadza się, ponieważ to nie wina syna, że tęskni bardziej niż inne dzieci. Jest odporny na zaburzenia immunologiczne i dlaczego powinien za to zostać ukarany? Wiem, że jestem pobłogosławiony zdrowymi dziećmi, które rzadko tęsknią za szkołą, ale tak nie jest w przypadku każdej rodziny. Wyzwaniem dla uczęszczania nie będzie sprawienie, by medycznie delikatne dziecko magicznie pojawiło się w szkole, ale za pośrednictwem pełnomocnika ukarze je za rzeczy pozostające poza ich kontrolą.
Są sposoby, dzięki którym możemy zachęcać dzieci do wykazywania wartości bez nagradzania niewłaściwych rzeczy. Możemy uczyć dzieci wartości frekwencji poprzez angażowanie zgromadzeń, do których wszyscy są zaproszeni. Możemy pokazać i nauczyć ich, dlaczego bycie w szkole jest czymś pozytywnym. Możemy odpowiednio finansować edukację, aby nauczyciele dysponowali zasobami i energią, aby uczynić szkołę aktywnym, angażującym i pożądanym miejscem. Możemy zająć się kryzysem zdrowia psychicznego w naszych szkołach, aby uniknąć wychowania kolejnego pokolenia wypalonego, tak samo obdartego i wynędzniałego jak nasze własne. Możemy sprawić, by nasze szkoły były bardziej świadome różnych świąt religijnych, a nie dzieci wadliwych do przestrzegania tych świąt.
Możemy rozwiązać wiele problemów związanych z nierównościami i osiągnięciami edukacyjnymi w naszych szkołach. Ale nie możemy tego zrobić za pomocą zwykłej pizzy i certyfikatu Microsoft Office Clipart.