The One True Thing People nie pobierają się o pracy Moms
W weekend przeczytałem artykuł udostępniony przez znajomych i przyjaciół znajomych na Facebooku. Czytałem o kobiecie, która zostawiła syna w przedszkolu i wróciła, by znaleźć go martwego zaledwie dwie godziny później. Czytając komentarze na Facebooku, Twitterze i samym artykule, przypomniałem sobie, jak mężczyźni i kobiety myślą o polityce urlopów macierzyńskich i ojcowskich w Stanach Zjednoczonych. Czytałem wiele wzmocnionych opinii na temat tego, jak oczywiście matki (nie ojcowie?) Są obciążone decyzją o umieszczeniu swoich dzieci w przedszkolu, chociaż z pewnością woleliby być w domu z nimi, mając wybór. Ja, podobnie jak wiele innych kobiet i mężczyzn, matek i ojców, babć i dziadków - w ogóle ludzi - był pełen smutku i współczucia dla rodziców dziecka. Nie jestem w stanie objąć głowy tym, przez co przechodzą, i jak przytłaczająca musi być cała sytuacja. I kiedy przepełniała mnie żałoba dla tej rodziny, przypomniało mi się, jak często ludzie źle pracują. W rzeczywistości jesteśmy jak każdy inny człowiek na planecie. Nie wszyscy pasują do jednego doskonałego pudełka.
Niektóre kobiety z dziećmi decydują się na pracę, ponieważ muszą płacić rachunki i nie mogą pozwolić sobie na pozostanie w domu ze swoimi dziećmi. Inni nigdy nie kwestionują faktu, że nadal będą pracować, niezależnie od potrzeb finansowych. Czemu? Ponieważ ich praca jest ważna. Ich praca jest częścią tego, kim są. Nikt nie pyta pracujących ojców, czy "wrócą do pracy" po narodzinach dziecka. Zamiast tego, zakładamy, że matki zrezygnują, tak jak nigdy nie miało to znaczenia. A jeśli nie, zastanawiamy się, dlaczego. Dlaczego wraca do pracy? Gdzie wyślą dziecko? Czy ona nie poczuje się winna ? To zbyt proste, chociaż nie rozumiem, dlaczego, zakładać, że pracujące matki chcą poświęcić samych ludzi - tak jakby urodziło się dziecko, a osoba, która istniała przed narodzeniem, już nie istnieje. Zapominamy - ignoruj? przeoczyć? - że pracujące kobiety z dziećmi nadal są ludźmi . Z nadzieją. Marzenia. Cele. Kariera. Pragnienia. Doskonale skrojone marynarki, które naprawdę chcą ponownie włożyć.
I jestem jedną z tych kobiet.
Kiedy moja córka miała 3 miesiące, wprowadziliśmy ją do przedszkola, choć niechętnie. Płakałem przez kilka dni poprzedzających jej pierwszy dzień. Przez całe życie byłam w domu z moim małym, doskonałym dzieckiem. Byłem jej głównym opiekunem i opiekunem, zarówno chętnie, jak i przez projekt. Jednak mój urlop się skończył i trzeba było płacić rachunki, kupować artykuły spożywcze, planować wakacje, planować przyszłość i ratować kolegia. Poza tym chciałem wrócić do pracy. Tak bardzo, jak kochałem moją dziewczynę, kochałem swoją pracę. Po 12 tygodniach razem znowu szukałem pozorów równowagi między pracą a życiem prywatnym.
Przyznanie się, że na głos w jakiś sposób sprawiło, że poczułem się tak, jakbym nie kochał mojej córki tak bardzo, jak inne matki. Może nie kochałem jej wystarczająco, żeby zrezygnować z mojej kariery. Może nie kochałem jej wystarczająco, ponieważ chciałem dalej zarabiać na naszą rodzinę. Może nie kochałem jej wystarczająco, ponieważ chciałem zaplanować jej przyszłość. Może nie kochałem jej wystarczająco, ponieważ chciałem tego podbić (ostatecznie). Może nie kochałem jej wystarczająco, ponieważ tęskniłem za biurkiem, współpracownikami i kawiarnią za rogiem. Może nie kochałem jej wystarczająco - a jaka matka nie kocha ich dziecka wystarczająco?
Nie tylko opuszczałem córkę każdego dnia, aby iść do pracy - podobnie jak jej ojciec robił przez ostatnie trzy miesiące, przypomnę ci - ale nie zostawiłem jej w troskliwej opiece członka rodziny lub osoby niania, zostawiłem ją z nieznajomymi. Oczywiście, byli to obcy, którzy otrzymali certyfikat od stanu New Jersey, wyszkoleni do pracy z dziećmi w wieku mojej córki, i, według wszystkich kont, byli (i są) kochającymi i wychowującymi osobami, które opiekują się każdym dzieckiem tak, jakby były były ich własne. Ale byli nieznajomi . W obiekcie . Czy nie czułem się źle?
Tak, tak, zrobiłem. Oczywiście, zrobiłem.
Dopóki nie zacząłem dostrzegać wyrazu radości na twarzy mojej córki, kiedy odbierałem ją kilka minut wcześniej i patrzyłem, jak radośnie bawiła się lalkami ze swoim ulubionym nauczycielem, śmiejąc się, kopiąc, mając czas swojego małego życia. Dopóki nie zobaczyłem, że całują jej palce u stóp i stóp, gdy zapinają płaszcz, odsyłając ją do mnie czystą, nakarmioną, szczęśliwą i gruchającą na pożegnanie, gdy ją zapakowałem do wózka. Poczucie winy, które poczułem na początku, wyparowało w tych chwilach, zastąpione wdzięcznością i ulgą. Nie ma dnia, że nie dziękuję jej kochającym nauczycielom za wszystko, co zrobili, aby pomóc naszej rodzinie. Pomóc mi.
Powinniśmy omówić politykę dotyczącą urlopów rodzinnych w tym kraju i powinniśmy porozmawiać o tym, że potrzebujemy lepszych, bardziej uregulowanych opcji opieki dziennej dla pracujących rodziców o wszystkich poziomach dochodów. To przerażające, że tysiące rodzin musi opuścić swoje dzieci z czasami nieuregulowanymi, niedoświadczonymi pracownikami opieki dziennej, ponieważ nie istnieją inne możliwe opcje. I równie przygnębiające jest to, że niektórzy rodzice są oszukiwani, myśląc, że ich opieka dzienna jest bezpieczna, gdy jest to coś innego. Ale nie neguje to faktu, że pracujące kobiety chcą opcji opieki dziennej. Chcemy wiedzieć, że mamy wybór.
Są setki tysięcy dzieci pod opieką miłosiernych, dobrze wyszkolonych osób, które poświęcają swoje życie pomagając rodzinom takim jak moje biegać sprawnie i szczęśliwie. Na koniec dnia, czy to nie jest nasz cel?
Nasze powody do powrotu do pracy mogą się różnić, ale dla pracujących matek, weeshare wspólny mianownik: Chcemy, co jest najlepsze dla naszych rodzin - szczególnie naszych dzieci.
To, co najlepsze, nie jest również w idealnym pudełku, ale dla nas najlepsze jest to, że zarówno mój partner, jak i ja, idziemy do pracy wiedząc, że nasza córka jest bezpieczna i kochana pod opieką osób innych niż my. Dorośnie, wiedząc, że wybieram pracę dla niej i dla mnie. I jestem wdzięczny codziennie za ten wybór.