Jedyny powód, dla którego nie powiedziałem nikomu imienia mojego dziecka

Zawartość:

Kiedy jesteś w ciąży, często może się wydawać, że twoje ciało, twoje dziecko, twoje decyzje, twoje życie jest domeną publiczną. Każdy chce dotknąć twojego brzucha. Każdy chce wiedzieć, na jakie genitalia narodzi się Twoje dziecko. Każdy chce wiedzieć, jak się czujesz i powiedzieć, jak się czuć lepiej. I wszyscy chcą znać imię twojego dziecka. Szczerze mówiąc, nie przeszkadzało mi to, że brzuszek pocieli tak długo, jak ludzie pytali najpierw. Mówiłem otwarcie o mojej brutalnej porannej chorobie i nie do zniesienia zgadze, ponieważ jeśli ktoś zapyta cię, ile wymiotujesz dziennie, lepiej przygotuj się na makabryczną odpowiedź. Jednakże, gdy pojawiło się nieuniknione pytanie, nie powiedziałem nikomu nazwy mojego dziecka, ponieważ w końcu, podobnie jak wszystko inne w ciąży i opiece nad dziećmi, nie było to ich sprawą.

Nazywam się Ceilidhe. Wymowa Kayley. Ceilidh (moi rodzice postanowili dodać dodatkowe "e" na końcu) jest szkockim gaelickim słowem oznaczającym świętowanie. Zasadniczo jest to impreza w kuchni i naprawdę dobry czas. Ale prawdopodobnie nie muszę opisywać wielu, wielu sposobów, w jakie moje imię zostało błędnie wymówione przez całe moje życie ("Clay-da-hej?" "Seal-di-he?" Albo moja ulubiona piosenka: "Katie?"). Nie muszę też podawać nazwanych przeze mnie pseudonimów (mój szkolny chłopak i jego znajomi nazywali mnie tylko "Selda"). I nie mogę sobie przypomnieć, ile razy powiedziałem: "The d" jest cichy. "

Niektórzy ludzie mogą kwestionować decyzję moich rodziców, aby podać mi to imię (a jeśli tak, to mam nadzieję, że moi rodzice powiedzieli, że to nie jest ich sprawa), ale mogę szczerze powiedzieć, że przez całe życie kochałem posiadanie wyjątkowej nazwy. Ile razy moje nazwisko zostało poprawnie napisane na moim kubku Starbucks: raz. Ale poczucie indywidualności, jej związek z moją historią rodziny, "inność" mojego imienia ma nieocenioną wartość, którą obejmuję. Moje imię ukształtowało, kim jestem. To mnie, mnie. Mając to na uwadze, wiedziałem, że kiedy miałem własne dziecko, chciałem, aby to dziecko miało unikalne imię. Nie mam nic przeciwko popularnym imionom. Mój partner ma najpopularniejsze imię chłopca od roku, w którym się urodził. Imiona moich najlepszych przyjaciół zajmują pierwsze i jedenaste miejsce dla najpopularniejszych imion z roku urodzenia. Po prostu miałem pozytywne doświadczenie z unikalnym nazwiskiem i mam nadzieję, że będę wspierać to samo poczucie indywidualności w moim dziecku.

Gdybyś nie była w ciąży, czy byłoby właściwe, aby twój współpracownik zadał ci pytanie, czy wybrać poranną kawę? Czy ktoś mógłby ogłosić, że nienawidzą twojego imienia?

Niestety, niewielu ludzi podzielało mój entuzjazm dla nietradycyjnej nomenklatury. Przyjaciele i rodzina dostarczyli własnych sugestii, za które im dziękowaliśmy, a następnie szybko włożyli w stos "być może" (innymi słowy, stos dzięków ale nie). A kiedy dzieliłem nazwiska z mojej ciągle rozwijającej się listy, otrzymałem wsparcie, ale także dużo śmiechu, kilka protekcjonalnych uśmiechów i - od osoby, którą ledwie znałem - ten komentarz: "Nie możesz jej nazwać." Mogę docenić podekscytowanie ludzi nazwaniem nowego małego człowieka. I zrozumiałem, że otrzymywanie niezamawianych opinii ludzi przychodzi z pewnym terytorium. Jestem nawet winien dostarczenia moich dwóch groszy na wybrane przez kolegę imię. Ale to nie znaczy, że nie irytowało mnie za każdym razem, gdy ktoś, kto nie był rodzicem mojego dziecka, zawetował wybór mojego nazwiska.

Kiedy ludzie dowiedzieli się o jej diagnozie, moim ciele, mojej ciąży, moim dziecku i moich wyborach czuł się jeszcze bardziej zbadany i rozcięty niż kiedykolwiek wcześniej.

To może nie wydawać się wielką sprawą nie-rodzicowi. Więc co? To tylko imię dziecka. Lub jakieś przyjazne, mające dobre intencje porady. A kiedy ktoś ociera się o twój guz, to dlatego, że są podekscytowani - dzieci są ekscytujące! Ale gdybyś nie był w ciąży, ktoś by do ciebie podszedł i pocierał brzuch? Gdybyś nie była w ciąży, czy byłoby właściwe, aby twój współpracownik zadał ci pytanie, czy wybrać poranną kawę? Czy ktoś mógłby ogłosić, że nienawidzą twojego imienia? Są szanse, że tak się nie stanie, jeśli nie będziesz już uprawiał małego człowieka za pępkiem. Dlaczego ludzie zakładali, że chcę usłyszeć ich opinię na temat mojej diety, moich ubrań? Dlaczego zakładają, że jako członkowie rozległego kolektywu odegrali decydującą rolę w takich rzeczach, jak to, w jaki sposób poradziłem sobie z poranną chorobą lub tym, co nazwałem swoim dzieckiem?

Współczesne społeczeństwo postrzega kobiety w ciąży jako własność publiczną. I to może być dobre: ​​ludzie zawsze szukają sposobów, aby pomóc kobietom w ciąży. Potrzebujesz czegoś ciężkiego? Spójrz w ciąży. Chcesz drugiej porcji? Pokaż uderzenie. Nigdy nie będziesz miała problemów ze spóźnieniem, kiedy będziesz w ciąży. I nikt nie krzyczy na osobę w ciąży, gdy przypadkowo wracają do samochodu na parkingu (mogłem lub nie mogłem tego zrobić). Ale poczucie wspólnoty może również przypominać poczucie własności, i czuje się całkowicie restrykcyjne i osądzające, gdy zupełnie obcy ludzie zaczynają bić się w rzeczy, które są - i zawsze będą - ich działalnością.

Zanim mój partner i ja byliśmy w stanie podjąć ostateczną decyzję o naszym dziecięcym imieniu, miałem 28-tygodniowe USG, które potwierdziło moje najgorsze obawy dotyczące mojej ciąży. Dowiedzieliśmy się, że moja córka urodzi się bez mózgu. Jej wrodzona wada wrodzona, agenezja ciała modzelowatego, jest zaburzeniem, w którym ciało modzelowate, struktura włókien nerwowych w mózgu łączących lewą i prawą półkulę, nigdy się nie uformowała. Jego brak oznacza, że ​​jej mózg nie jest w stanie wysyłać wiadomości w obie strony na półkulach; może to osłabić jej zdolności motoryczne, spowodować opóźnienia rozwojowe i poznawcze, wpłynąć na jej zdolność mówienia i nie tylko. I kiedy ludzie dowiedzieli się o jej diagnozie, moje ciało, moja ciąża, moje dziecko i moje wybory były jeszcze bardziej zbadane i rozcięte niż kiedykolwiek wcześniej.

Być może doprowadziło to niektórych ludzi do szału, ale nie obchodziło nas to. Trzymaliśmy to jedno dla siebie.

Znalezienie imienia naszej córki było jak normalne, co mogliśmy zrobić, gdy czekaliśmy, czy ona będzie cokolwiek innego. To był obrzęd, który chcieliśmy chronić i zachować dla siebie. Wiedzieliśmy, że jako nowi rodzice zostalibyśmy ponownie zasypani radą, gdy nasze dziecko przyjechało. Tak więc, kiedy w końcu wybieraliśmy imię dziecka z naszej listy nietradycyjnych nazw, zdecydowaliśmy się zachować to w tajemnicy. Nie mówiliśmy nikomu, dopóki nie przybędzie. Być może doprowadziło to niektórych ludzi do szału, ale nie obchodziło nas to. Trzymaliśmy to jedno dla siebie.

Wybraliśmy nazwę o wiele bardziej wyjątkową niż kiedykolwiek się spodziewałem. Naprawdę nigdy nie spotkałem innej osoby z imieniem mojej córki. Jej imiennik to postać z książki. A jej imię oznacza nadzieję. Otrzymaliśmy wiele dziwnych spojrzeń, gdy przedstawiamy naszą córkę. Niektórzy ludzie robią minę, gdy walczą z wymową. Żyjemy w dwujęzycznym mieście, więc wielu anglojęzów zakłada, że ​​jest to francuski, jeśli nie inny język. Poprosiliśmy nas sceptycznie, jeśli to wymyśliliśmy lub dlaczego wybraliśmy taką nazwę. Zazwyczaj wyjaśniam pochodzenie jej imienia. Mówię ludziom, skąd pochodzi i, co ważniejsze, dlaczego wybraliśmy to: ponieważ kiedy byliśmy w zenicie naszej rozpaczy od diagnozy naszej córki, jej imię dawało nam nadzieję. Dało nam to cel. Przypomniało nam, że przez mgłę niezamawianych, jeśli nie w dobrym znaczeniu, opinii, imienia naszej córki - jak jej diagnoza, a także sposób, w jaki zdecydowaliśmy się ją wychowywać, jak się ubrałem lub co jadłem - nie było nikim, ale własnym.

Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

Zalecenia Dla Moms.‼