Jedno pytanie, które należy zadać, jeśli jesteś mamą, która kocha wino

Zawartość:

To dowcipny żart w rodzimym świecie, że matki nie mogą czekać co wieczór na wino. I, podobnie jak większość stereotypów, działa, ponieważ ma w sobie trochę prawdy. Wychowywanie małych dzieci przez cały dzień, zajmowanie się pracą, obowiązki związane z domem, rodziną, sprawami społecznymi i intensywne życie może naprawdę zmusić cię do przeżycia. I wino jest dla nas, gdy dziecko wyrzuca śmieci z kotka, kiedy używają wody toaletowej do kąpania barwy, a kiedy po prostu nie przestaną płakać. Miałem na myśli cześć. Wino i skowyt brzmią dokładnie tak samo. Ale jest jedno pytanie, które należy zadać, jeśli jesteś mamą, która kocha wino i to jest biggie:

Czy zmienia cię jako rodzica?

Zespół ds. Rodzicielstwa DZISIAJ obchodzi dziś rocznicę i podzielił się stanowiskiem, które sugeruje, że rodzice powinni przyjrzeć się związkowi z alkoholem.

Wiem - dlaczego rodzice są zawsze osądzani za coś? Ale w tym artykule nie chodzi o ocenianie rodzica ani sugerowanie, że mają problem z alkoholem. To raczej ruch samoświadomości. Jeden, który sprawia, że ​​patrzysz na swoje wybory, na twoje relacje z alkoholem i na to, jak wpływa na twoje dzieci i twoje rodzicielstwo.

Ponieważ dla wielu, picie jest hobby lub hobby. Niektóre mamy wypijają wieczorem kieliszek wina, aby pomóc im się uspokoić, oderwać od presji bycia przez cały dzień dla swoich dzieci i oznaczyć sam początek swojego czasu. Podobnie jak pierwsze letnie jedzenie czy pierwszy prezent owinięty w zimę - to początek bardzo zasłużonej części dnia zarezerwowanej dla tego, kim jesteś poza swoimi dziećmi.

Ich dzieci widzą, jak te matki piją kieliszek wina i wiedzą, że to napój dla dorosłych, tak jak ich mleko czekoladowe to napój dla dzieci. To są matki, które nie polegają na winie, aby przejść przez cały dzień, ale traktują to jako przyjemność, sposób na relaks po nieprzerwanym dniu praktycznie od świtu. A kiedy kończą kieliszek, pakują lunche szkolne i odwiedzają Instagram, aktualizują swoje CV i kładą się spać, gotowe do walki następnego dnia.

Ale czy ty jesteś tą osobą? A może czujesz się właścicielem tego samego kieliszka wina? Czy szklanka, którą twój sąsiad mógłby przyjąć lub odrzucić, wpływa na ciebie nie tylko to, kim jesteś, ale także to, kim jesteś dla swoich dzieci?

Może ranisz dzieci z rana, bo wypiłeś za dużo poprzedniej nocy. Podsłuchałeś, jak twoje dziecko mówi do przyjaciela: "Moja mama pije wino każdego dnia!" Denerwujesz się o trzeciej po południu, ponieważ nie ma jeszcze 5 lat i nie możesz usprawiedliwić kieliszka wina. Nie wystarczy osiąść na jednym kieliszku, żeby się uspokoić. Raczej musisz czuć się bzyczonym lub pijanym, a kończysz zasypiając na kanapie z pustą butelką obok ciebie.

Obie mamy to pijący wino. Obaj dzielą te same głupie posty na Facebooku na temat potrzeby kieliszka, który wygląda jak kubek Starbuck. Obaj napisali "ŻYCIE ZMIENIENI", kiedy podzielili się artykułem o Target, dodającym do swoich sklepów batony. Obie mamy zgadzają się, że Mickey Mouse Clubhouse byłaby o wiele bardziej przyjemna, gdyby mogli oglądać kieliszek wina podczas oglądania. Oboje dzielą się GIFami celebrytów pijących wino z napisem "Na żywo ze mną, gdy już śpię".

Znam te posty z mediów społecznościowych, bo jestem tą mamą. Opublikowałem zdjęcia z Instagrama mojego wina we wtorek wieczorem z napisem "jutro będzie lepiej". A ja wysłałem SMS-a do moich przyjaciół, zadając pytanie tylko na pół żartobliwie, czy można pić wino o 10 rano w środę, bo moje dziecko obudziło się o 5 rano. Robię to, bo jestem mamą i jestem wykończony, i rodzicielstwo jest tak trudne, jak każda inna praca, i mam też happy hour, thankyouverymuch. Więc poważnie zadałem sobie pytanie, czy zbyt mocno opieram się na winie, a moja szczera odpowiedź brzmi "nie". Jak mogę być w to pewien? To zdecydowanie nie dlatego, że jestem wzorem samokontroli lub w jakikolwiek lepszy sposób niż ktokolwiek inny. Głównie dlatego, że widzę, że oddawanie kieliszków lub dwóch nie wpływa na sposób, w jaki ja wychowuję. Nie wstawiam wcześniej mojej córki do łóżka, żeby móc pić, i cieszę się z tego czasu bez odliczania minut, aż czas na odkorkowanie butelki.

Widzę jednak, jak łatwo przyjemność może zmienić się w zależność. Widzę, że uzasadniam sobie, dlaczego zasłużyłem na drinka, nawet gdybym miał już trzy. Dlatego staram się mieć oko na to, gdzie jestem w spektrum. Wiem, że gdybym okazało się, że rutynowo odliczam czas z moimi dziećmi, dopóki nie będę mógł wypić tego kieliszka wina - a potem więcej - oficjalnie będę na niezdrowym terytorium.

Więc gdzie jesteś w tym spektrum? Czy twoje dziecko nazywa twój kieliszek wina "sokiem mamusi", ponieważ masz teraz kilka szklanek każdej nocy podczas kąpieli? A może rozkoszujesz się szklanką po trzech rundach czytania Gdzie są dzikie stwory i nazywają to nocą? Czy twoje posty w mediach społecznościowych o twoim uzależnieniu od wina są żartem, czy też jest coś poważnego w tych stwierdzeniach?

Nie sugeruję, że nie zasługujesz na wino jako pobłażliwość, ani że twoje dzieci nigdy nie powinny widzieć, jak pijesz. Ale dla każdego z nas, w tym mnie samego, wydaje się, że jest to dobry test na jelitach: jeśli twój związek z winem wpływa na twoje relacje z twoimi dziećmi, może nadszedł czas, aby zmniejszyć skalę, nie tylko dla nich, ale także dla ciebie.

Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

Zalecenia Dla Moms.‼