Moja historia dostawy - Niebo po całym bólu na świecie
Zaszłam w ciążę i nie uwierzyłam, że to prawda. Mniej więcej w tym czasie moja siostra i kuzyn mieli poronienie. W naturalny sposób bałem się kochać mój mały guzek i bać się go stracić.
Za każdym razem, gdy słyszałam bicie jego serca przez Dopplera, uspokoiło mnie to. Nawet teraz, po 6 miesiącach, czuję, że to słyszę.
Dotarłem do mojego dnia dostawy, po długim oczekiwaniu i niepokoju. Przez dwa dni lekarz wykonał 4 PV i powiedział, że nie było dylatacji. Zaufajcie mi, PV to nie taka zabawa. Potem postanowili przygotować mnie również do cesarskiego cięcia i włożyli mi kroplówki na indukcję porodu. Ból był nie do zniesienia. Ale trzymałem moje okrzyki i krzyki. Chciałem uratować moją energię, obudzić się, aby zobaczyć moje dziecko. Wtedy lekarz przyszedł i sprawdził, i powiedział, że widzi główkę dziecka i że dostarczę normalnie za pięć minut. Potem wszystko stało się szybko. Wyciągnęli dziecko i oświadczyli, że jest to chłopiec. Nie widziałem go wyraźnie, ponieważ był pokryty płynem owodniowym. Zakładali szwy i prosili mnie, bym odpoczął. Po tym ciężkim bólu odczułem, że kiedy zakładają szwy, to tylko łaskocze.
Potem, po dziesięciu minutach, kupili go wszystkie w pakiecie. Właśnie wtedy zobaczyłem go po raz pierwszy. Mój aniołek. Właśnie wtedy płakałem po raz pierwszy po przyjęciu do szpitala. Tak płakałem, że pielęgniarki musiały zadzwonić do lekarza. Ponieważ moje oczy były spuchnięte. Myśleli, że coś jest ze mną nie tak