"To nadużywanie dzieci": wezwanie do zakazu palenia wokół dzieci
Matka w Sydney apeluje do rządu NSW o zakaz palenia wśród dzieci, określając go mianem "krzywdzenia dzieci".
31-letnia Nina Belle, była ostatnio przerażona i zła, gdy zobaczyła trzech dorosłych palących poza centrum handlowym, wokół małego dziecka, któremu opiekowali się.
"Palenie wiało do twarzy dziecka, a dorośli nie mieli szacunku do swoich działań", mówi Belle, dodając, że jako matka dwuletniego dziecka "instynkty macierzyńskie" zaczęły się pojawiać.
"Byłem przerażony, że biedne dziecko musiało tam siedzieć i być narażone na działanie tych chemikaliów" - mówi Belle. "W tym czasie jechałem samochodem, więc nie byłem w stanie dać im odrobiny rozumu". Zamiast tego, mówi, rzuciła im "spojrzenie śmierci", by wyrazić jej odrazę.
Ale spojrzenie śmierci nie było wystarczające dla wściekłej matki. Nadal zastanawiałem się nad tym po tygodniu, a incydent skłonił ją do podjęcia działań i do zmiany prawa. "Zdecydowałem, że nie mogę po prostu usiąść i nic nie mówić" - mówi Belle.
Oprócz pisania zjadliwego listu otwartego skierowanego do "tych palaczy", który opublikowała na swoim blogu: Judgy Mummy, mama wystosowała petycję change.org, wzywając rząd NSW do zakazu palenia wokół dzieci - i przyłapany na tym.
"Trzech z was paliło tuż obok małego malucha w wózku", pisze Belle, "a dym wiał na twarz biednego dziecka." To biedne dziecko oddychało co najmniej 250 toksycznymi chemikaliami, w tym 50 z tego powodują raka. "
Przyznając, że decyzja o paleniu i "szkodzi swojemu zdrowiu" jest ich decyzją, pani Belle zauważa, że narażenie dziecka na bierne palenie jest zupełnie inną kwestią. "Możesz, ale nie wiesz, że dzieci narażone na bierne palenie są bardziej narażone na astmę, krup, zapalenie oskrzeli, zapalenie oskrzelików, chorobę meningokokową, zapalenie płuc i zapalenie ucha środkowego", pisze matka-matka. "Powoduje także zaburzenia w uczeniu się, wolniejszy wzrost i zmiany zachowań."
W rzeczywistości pani Belle wierzy, że dzieci mają prawo oddychać czystym powietrzem, a narażanie niemowląt i dzieci na bierne palenie jest formą "krzywdzenia dzieci". "Rząd musi interweniować i chronić nasze maluchy, które nie mogą mówić same za siebie", mówi. "Interweniujemy, gdy dzieci są zaniedbywane z powodu uzależnienia od alkoholu lub narkotyków, i powinny interweniować, gdy dzieci są narażone na bierny dym."
Pani Belle zauważa, że chociaż poczyniono postępy, zakazując palenia osób dorosłych w samochodach z dziećmi, w pobliżu sprzętu do zabawy, w jadalni na świeżym powietrzu oraz w pobliżu wejść dla pieszych i wyjść z miejsc gościnnych, to po prostu za mało. "Następnym logicznym krokiem jest całkowite zakazanie dzieciom biernego palenia" - mówi.
Rodzice, którzy palą wokół swoich dzieci powinni być wspierani, aby wykrzesać z tego przyzwyczajenia - i powinni być odpowiedzialni, mówi Belle. Obejmuje to usuwanie dzieci z opieki ich rodziców, jeśli ma to niekorzystny wpływ na ich zdrowie. "W przypadkach, w których dzieci odczuwają poważne skutki zdrowotne po paleniu przez rodziców, w tym trwające infekcje płuc i hospitalizacje, rząd powinien podjąć działania w celu zapewnienia bezpieczniejszego środowiska życia dla tych dzieci" - kontynuuje.
Mama namawia teraz członków społeczności, aby znaleźli się za jej petycją i rozpowszechniali słowo za pomocą hashtaga #speakupforourids.
"Jeśli zależy ci na zdrowiu naszych dzieci, poświęć dziesięć sekund z napiętego planu, aby podpisać moją petycję", mówi.
"Każde dziecko ma prawo dorosnąć w zdrowym i wolnym od dymu środowisku."
Według Amerykańskich Centrów Kontroli Chorób nie ma żadnego ryzyka związanego z narażeniem na bierne palenie. Może powodować liczne problemy zdrowotne u niemowląt i dzieci, w tym częstsze i cięższe ataki astmy, infekcje dróg oddechowych, infekcje ucha i zespół nagłej śmierci niemowląt (SIDS).