Czy to ptak? Czy to samolot? Nie, to Superbaby!
"Chcemy wierzyć, że zdajemy sobie sprawę z niebezpieczeństw związanych z projektowaniem naszych niespełnionych marzeń na nasze dzieci, ale czy naprawdę jesteśmy?" ... Pinky McKay
Nie dostałeś się do zrobienia karty (nie mówiąc już o flashowaniu), aby powiedzieć dziecku, że "rodzisz się". Nie zorganizowałeś programu nauczania poza cuddlami w wieku trzech miesięcy, a twój maluch wolałby robić placki błotne niż matematykę. Czy czujesz się winny, że pozbawiasz swoje dziecko możliwości?
Kilka dni temu kręciłem kanałami i natknąłem się na pokaz, w którym rodzice uczęszczali na lekcje dla dzieci. Rodzice doskonalili swoje "peekaboos" ("Nie, nie, mumia Amy, to zbyt agresywne! Jak to ... nie, bardziej to ... lub to ... teraz, otwórzcie ręce po prostu ...") . Chociaż przedstawienie było oczywiście posłaniem, istniał przerażający element prawdy, nie tylko o rodzicach szkolących się o normalnych, spontanicznych i zabawnych interakcjach, ale o mrożącym krew w żyłach przykładzie, gdy jedna mama zapytała drugą: "Czy ona jeszcze się czołga?" Sprytna Mamusia następnie przechwala się w klasie pełzającej, do której uczęszczała ze swoim dzieckiem i powiedziała: "Ale oczywiście jesteś mumią kariery, więc nie będziesz miał czasu na wzbogacenie swojego dziecka!"
Chcemy wierzyć, że jako poinformowani, nowocześni rodzice zdajemy sobie sprawę z niebezpieczeństw związanych z projekcją naszych niespełnionych marzeń na nasze dzieci. Ale czy naprawdę jesteśmy? Kultura, w której żyjemy, jest warta zwycięstwa, sukcesu i bycia numerem jeden. Jesteśmy pokoleniem, które ceni sobie "posiadanie wszystkiego", a częścią tego jest posiadanie dzieci, które przodują. Posiadanie zaawansowanych dzieci również potwierdza naszą rolę jako rodziców: możemy sprytnie paradować jako odznaki własnych kompetencji i "up your" dla naszych przeciwników.
Na nasze oczekiwania wobec naszych dzieci może również wywierać wpływ ogromna presja, jaką wywieramy na siebie, ponieważ martwimy się, że nasze dzieci zostaną pozostawione w kurzu wyższych rówieśników. I jak pokazały dzieci w głupim programie telewizyjnym, wyraźnie widać, że można zrobić fortunę z trafienia rodziców w ich najbardziej narażone miejsce: strach przed ich dziećmi.
Stąd mnóstwo zajęć i "niezbędnych" produktów, aby stymulować najdrobniejszy umysł. Za każdym razem, gdy spoglądasz w te ufne oczy, jesteś bombardowany naciskami, by dać dziecku przewagę edukacyjną. Coraz częściej rodzice są zachęcani do postrzegania swoich maluchów jako "produktu" produkowanego na linii produkcyjnej, z mamusią i tatusiem w uroczystym nadzorze każdego szczegółu kontroli jakości.
Według psychologa rozwojowego w Melbourne, Larissy Sampson, wielu rodziców odczuwa presję, aby kupić swoje drogie zabawki dla dzieci lub zapisać się na programy, które twierdzą, że są "edukacyjne", aby dać dziecku dobry start w życie.
"Nie ma nic złego w uczęszczaniu na pływalnię dla dzieci lub klasę muzyczną - w rzeczywistości mogą one stymulować interakcję między tobą a dzieckiem, a także zapewniać możliwość poznania innych mam i pieszczot" - mówi.
Ale jednym z problemów związanych z programami "make your baby smarter", wyjaśnia Sampson, jest to, że wiele z nich wymaga czasu na ekranie komputera lub telewizora lub ignorowanie ważnych osobistych doświadczeń pomiędzy rodzicem a dzieckiem.
"Badania nad wczesnym rozwojem mózgu pokazują, że niemowlęta i małe dzieci mają krytyczną potrzebę bezpośrednich interakcji z rodzicami dla zdrowego wzrostu mózgu i rozwoju odpowiednich umiejętności społecznych, emocjonalnych i poznawczych. Zapewnienie dziecku doświadczeń "z pierwszej ręki", które angażują wszystkie zmysły, przyczyni się do głębszego zrozumienia - twoje dziecko będzie uczyło się o wiele więcej od odwiedzania prawdziwej farmy niż trzymania karty z napisem "krowa"!
Nie ma więc potrzeby czuć, że Twoje dziecko lub małe dziecko nie wykorzystuje swojego potencjału, jeśli nie masz w pełni zarezerwowanego planu zajęć edukacyjnych lub kredensu - lub komputera - pełnego produktów "uczyń swoje dzieci mądrzejszymi" . Jeśli maluch nie chce rzucić się na jeszcze jedną lekcję, bo woli "po prostu grać", możesz odpocząć i nabrać sił - może nauczyć się więcej niż jego super-zaplanowani rówieśnicy! Gra, dla malucha, jest jego dziełem. Twoje dziecko jest "w pracy" (i uczenie się) przez cały dzień, każdego dnia: duch pracy dziecka, gdy buduje klatkę lub tworzy arcydzieło malowania palcem, nie różni się tak bardzo od ducha laboratorium naukowca czy biura architekta . Poprzez zabawę Twoje dziecko uczy się dogadać z innymi, rozwiązywać problemy i radzić sobie w stresujących sytuacjach. Rozwija percepcyjne zdolności motoryczne, siłę, równowagę, koordynację i koncentrację oraz umiejętność słuchania innych, uczenia się zasad, wyrażania idei i współpracy z towarzyszami zabaw. Zabawa zachęca także do kreatywności i umiejętności językowych, gdy dziecko używa swojej wyobraźni, odkrywa swoje uczucia i uczy się, jak czują się inni, stanowiąc bazę dla inteligencji emocjonalnej.
Gdzie zatem rysujemy granicę między zdrowymi doświadczeniami a natrętnymi rodzicami? Po prostu powinniśmy wziąć nasze wskazówki od naszego własnego dziecka. Nawet małe dzieci mogą komunikować się, czy ich środowisko jest odpowiednie, czy nie. Psycholog David Chamberlain, autor książki "Umysł twojego nowo narodzonego dziecka", radzi: "Niemowlę wydaje się witać i stymulować stymulację, pod warunkiem, że nie jest przesadzone. Kiedy to nastąpi, twoje dziecko wyśle sygnały o niebezpieczeństwie, wycofa się, przyzwyczai lub po prostu pójdzie spać. Odbądźcie wskazówkę od preferencji, które pokazuje dziecko.