Niepłodna Olimpiada

Zawartość:

{title} Prue Corlette

Dziś rano robiłem zakupy z mamą i po dobrej godzinie solidnej terapii detalicznej potrzebowaliśmy przerwy na kofeinę. Byliśmy na ruchomych schodach i odwróciłem się, by zapytać ją, gdzie powinniśmy pójść na kawę, kiedy starsza pani stojąca obok mnie powiedziała mi, jakie to szczęście, że mogłem rzeczywiście wypić kawę. Odpowiedziałem, że prawdopodobnie nie powinienem, ponieważ często denerwuje mnie żołądek, ale gdy zacząłem mówić, przerwała mi, mówiąc, że tak naprawdę to było dla niej gorsze i nie tylko nie mogła wypić kawy, ale było długa lista rzeczy - przynajmniej trzydzieści - nie mogła jeść ani pić, a moje problemy nie były tak złe jak jej. Odstąpiła od tego, co przypuszczam, było oburzenie, ale wszystko, co mogłem zrobić, to śmiać się.
Ona nie ma pojęcia, że ​​mam chorobę Leśniowskiego-Crohna i prawdopodobnie mam listę nawet dłużej niż jej zakazane jedzenie, ale była w 100% pewna, że ​​jej problemy i ból były gorsze niż moje.
To trochę tak w krainie bezpłodności. Bez względu na to, co się dzieje, zawsze jest ktoś gorszy i bardziej niż chętny dać ci znać, że twoja marka bólu nie może się równać z ich marką. To konkurencyjny sport, The Infertile Olympics, ale coś, czego nikt tak naprawdę nie chce zdobyć, nie mówiąc już o Gold.
Na przykład, wykonując tylko pięć nieudanych transferów zarodków, jestem pewien, że jest wielu ludzi, którzy uważają, że nie mam prawa narzekać, a nawet porównywać mojej dotychczasowej podróży z osobą, która zrobiła dwa razy więcej. Próbowałem tylko począć przez cztery lata, więc nie można tego porównać do kogoś, kto próbował przez sześć lat. Mam tylko 34 lata, więc nie mogę porównać mojego bólu z tym z 39-letniego starającego się począć. Jak śmiem nawet zostać rzecznikiem niepłodności na mocy pisania tego bloga.
Ale ja też jestem winny. Uważam, że ludzie, którzy skarżą się na to, że nie mogą zajść w ciążę, nie mają męczącego Clomida. Osoby, które zajdą w ciążę po zapłodnieniu interuterinowym, są lekkie. Ja nawet rezerwuję specjalną odrobinę zazdrości dla tych, którzy robią IVF, ale za pierwszym razem idą w ciążę.
Jeśli chodzi o niepłodność wtórną, to czytałem wiele blogów, które mówią mi, że jest tak źle, jak pierwotne, ale nie mogę zrozumieć, jak można porównać dziecko, które nie ma dziecka. Niepłodność, której zazdroszczę.
Zablokowane probówki, ale szczęśliwe jaja i sperma = zazdrosny. Łatwo rektyfikowane problemy z owulacją = podwójna zazdrość. Ku mojemu wielkiemu wstydowi przyznaję się nawet do zazdrości kobietom, które poroniły. Wszystko, co można wiedzieć, działało.
Nie jestem jednak zazdrosny o wszystkich. Jeden z moich ulubionych bezpłodnych ludzi, których blog śledzę, ma długą historię nawracających poronień. Może zajść w ciążę, ale nie może jej zatrzymać. Nie zazdroszczę takiej niepłodności. Ani nie zazdroszczę niepłodności 45+ kobiety, którą widziałem w mojej klinice w zeszłym tygodniu. Lub niewyjaśniona bezpłodność. Nie zazdroszczę tego - przynajmniej wiemy, jaki jest nasz oczywisty problem.
Ale w końcu nasz ból jest naszym własnym i jest bezużyteczny, porównując się do innych. Nie gram już w grę "Dlaczego nie ja" lub "Kiedy to moja kolej". Złe rzeczy zdarzają się dobrym ludziom, a hałasowanie i narzekanie nie poprawią tego.
Oczywiście wciąż przewracam oczami, kiedy ludzie dzielą się swoim bólem, próbując począć przez cały rok, biednych rzeczy. I głośno przeklinam książki " My IVF Journey", które teraz kończą moją półkę z książkami, która zawsze kończy się szczęśliwym zakończeniem. Nie jest tajemnicą, że jednym z powodów, dla których zgodziłam się napisać tego bloga, było, aby mieć nadzieję, że zajdę w ciążę. Oczywiście to nie zadziałało tak daleko, ale skrzyżujcie palce, bo wracam na więcej w przyszłym tygodniu.

Czy byłeś świadkiem konkurencyjnej niepłodności? Komentuj bloga Prue.

  • Dlaczego jesteśmy poza szafą
  • Bliźniaki "Miracle": historia sławnego IVF
  • Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

    Zalecenia Dla Moms.‼