Nadal dzielę łóżko z moim 6 i 7 letnim i kocham to

Zawartość:

Zanim zostałam mamą, przysiągłem, że nigdy nie pozwolę swoim dzieciom spać ze mną. Przysięgałem, że nigdy się nie poddam, że będę stanowczy, że nie zamienię się w jednego z tych rodziców, którzy mieli swoje dzieci w łóżkach, kiedy powinni. Powiedziałem sobie, że nigdy nie będę "słaby" i szczerze wierzyłem, że moje dzieci nigdy mnie nie zmęczą. Myślałem, że pozostanę silny, że zawsze będę postępował zgodnie z tym, co chciałem robić jako rodzic. Nie sądziłem, że kiedykolwiek przerzucę flop na moje decyzje. Ale minęło sześć lat i oba moje dzieci nadal dzielą ze mną łóżko i kocham to. Myślę, że jeśli cokolwiek innego, uwielbiam mieć rodzinne łóżko jeszcze bardziej niż wtedy, gdy moje dwoje dzieci były niemowlętami.

Moja córka miała 14 miesięcy, kiedy urodził się jej brat. Była w łóżeczku i kładła się do łóżka przez sześć miesięcy. Nigdy nie spała w naszym łóżku, tylko weszła na poranne cuddles. Trening snu był bardzo łatwy, a ona sama nie zmagała się ze snem. Kiedy jednak sprowadziliśmy jej brata do domu ze szpitala, zaczęła przychodzić do naszego pokoju w środku nocy, aby pomóc nam go nakarmić. Chciała być blisko niego, więc położyła się z nami do łóżka i przytuliła. Myśleliśmy, że to takie słodkie, dopóki nie uświadomiliśmy sobie, że sześć miesięcy później nie spała przez noc w swoim łóżku, odkąd urodził się mój syn.

Wtedy zdałem sobie sprawę, że zawsze wyjąłem go z kołyski, żeby spać na mojej klatce piersiowej. Nigdy nie spałam - szkoliłam mojego syna, ale kołysałam go, żeby spać w czasie drzemki i przed snem. Kiedy po raz pierwszy ułożyłem go do drzemki na własną rękę, tuż przed ukończeniem 2 lat, płakałem. On też. Został jednak w łóżku i ostatecznie zasnął. To jednak nie potrwa długo.

Każdego ranka nasza córka usiadła i krzyczała: "Dzień dobry, kocham was, tak bardzo za tobą tęskniłem!" i choć jęknę, mój były i ja nie mogliśmy się powstrzymać od uśmiechu, jak bardzo uwielbiała być blisko nas.

Mój były mąż nie miał problemu z tym, że dzieci były w łóżku, kiedy były małe, ale kiedy rosły, a także ich ciała, mieliśmy coraz więcej niespokojnych nocy. Każde dziecko miało rodzica, do którego tulił się, tak blisko, jak to możliwe, zmuszając każdego rodzica z boku łóżka. W naszych plecach były kolana i łokcie, w naszych karkach, aw najbardziej przypadkowych miejscach wciąż nie rozumiemy, do czego dzieci mogą się dostać. Szczególnie mój syn uwielbiał owijać całe moje ciało wokół mojej głowy, jak kot. Będzie starał się być tak blisko mnie, jak tylko może, i trzymać się tak mocno. Było tyle nocy, że go nienawidziłem, ale za każdym razem, gdy szeptał: "Kocham cię tak bardzo, mamusiu", nie mogłem złościć się.

I każdego ranka nasza córka siadała i krzyczała: "Dzień dobry, kocham was, tak bardzo za tobą tęskniłem!" i choć jęknę, mój były i ja nie mogliśmy się powstrzymać od uśmiechu, jak bardzo uwielbiała być blisko nas.

Nie chodzi o to, że dzieci nie miały własnych łóżek, ponieważ tak było. Kiedy co wieczór wstawali we własnych łóżkach, nalegali, aby się nimi podzielić, zejdą do naszego łóżka po około czterech godzinach. Zawsze doceniałem, jak łatwo było im po prostu wejść i się uspokoić. Były tak wygodne i czuły się tak bezpieczne obok nas. To było coś, na co czekali. Ale za każdym razem, gdy rozmawialiśmy o tym, jak wyrwać dzieci z łóżka, byłbym trochę smutny, ale i tak byśmy spróbowali. Dzieci będą płakać i błagać, a czasami wydaje się, że są torturami. Bez względu na to, jak bardzo staraliśmy się utrzymać dzieci z łóżka, to nigdy nie trwało. Zawsze porzuciłem walkę i obiecałem, że spróbuję kolejnej nocy. I tak dzieci wróciły do ​​naszego łóżka.

Spanie w tym samym łóżku z tatą i ze mną, kiedy byliśmy razem, było jednym ze sposobów pokazania im, że szanuję ich życzenia.

W końcu przestałem rozmawiać z moim byłym mężem o przeniesieniu ich do ich własnych łóżek, ponieważ założyłem, że po prostu przestaną się, kiedy będą gotowi. Kiedy po raz pierwszy zacząłem rodzicielstwo, wymodelowałem wiele moich przekonań i działań po sposobie wychowywania moich własnych rodziców. Naprawdę wierzyłem, że wiem, co jest najlepsze dla moich dzieci, które je stworzyły. Moja mama zawsze mówiła mi, że zna mnie lepiej, niż ja sam, który nigdy nie był dla mnie zbyt dobry, zwłaszcza gdy mówiła mi, że lubię coś, o czym wiedziałem, że nie. Bywały oczywiście czasy, kiedy miała rację, ale wiele razy była tak daleko. Zdałem sobie sprawę, że nie chcę być taki, i byłem zaskoczony, jak bardzo mój styl rodzicielski ewoluował i się zmienił.

Obserwując, jak moje dzieci wchodzą w interakcję ze światem, nauczyłem się, jak wyrażają swoje potrzeby, swoje potrzeby i niechęci. Spanie w tym samym łóżku z tatą i ze mną, kiedy byliśmy razem, było jednym ze sposobów pokazania im, że szanuję ich życzenia.

Gdybyś zapytał mnie kilka lat temu o moje uczucia za rodzinnym łóżkiem, podjąłbym się tego, jak nie mogę sprawić, by moje dzieci pozostały w ich własnym łóżku. Ale teraz jestem bardziej niż szczęśliwy mogąc o tym porozmawiać i podzielić się tym, dlaczego to kocham.

Dzieciaki mówią mi, że chcą ze mną spać, ponieważ mnie potrzebują i ja im wierzę. Mimo że mają 6 i 7 lat, witam ich w moim łóżku. Wciąż się przytulać i patrzeć, jak się rozluźniają, i przytulić się, sposób w jaki otulają moje ramiona, przesuwają dłonie po mojej twarzy, wychylają mi szyję i cicho wzdychają. Rozumiem to wszystko. Nie chcę, żeby to się skończyło, ponieważ wiem, że w końcu to nastąpi, ale na razie jesteśmy tam, gdzie jesteśmy i jestem wdzięczny za ten czas. W łóżku są wyraźnie spokojniejsze, czują się bezpiecznie i są uziemione.

Będąc blisko mnie i ich ojca, kiedy są w jego domu, czują się jak w domu. Bez względu na to, gdzie się znajdują, są z ludźmi, którzy je kochają. Dla moich dzieci zmieniło się tak wiele życia, z którym zaczynaliśmy razem. Mój były mąż i ja rozwiedliśmy się. Przeprowadziliśmy się. Ale nie ważne co, moje dzieci wiedzą, że jesteśmy ich domem. Uwielbiam to, że w nocy mogą się zwijać w nasze łóżka i czuć się bezpiecznie i kochać. Uwielbiam to, że tego nie utracili. Gdybyś zapytał mnie kilka lat temu o moje uczucia za rodzinnym łóżkiem, podjąłbym się tego, jak nie mogę sprawić, by moje dzieci pozostały w ich własnym łóżku. Ale teraz jestem bardziej niż szczęśliwy mogąc o tym porozmawiać i podzielić się tym, dlaczego to kocham.

Szczerze mówiąc, jestem w całkowitym niedowierzaniu. Byłem tak nieugięty, że nie dzielę łóżka z moimi dziećmi, ale oto jestem, budząc się do dwóch małych ludzi po obu stronach mnie i kochając każdą sekundę.

Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

Zalecenia Dla Moms.‼