Zakwestionowałem moje dzieci, aby nie prosić o zabawki w te święta

Zawartość:

Boże Narodzenie to tak wiele rzeczy. Chodzi o czas spędzony z rodziną i przyjaciółmi, jedzenie, przycinanie drzewa, wieszanie pończoch, robienie miłych rzeczy dla innych, pijanych wujków, śpiewanie kolęd, picie grzanego wina, oglądanie świątecznych pokazów świetlnych, a lista jest długa. Ale dla dzieci, choć z pewnością cieszą się one udziałem wszystkich wymienionych rzeczy, Boże Narodzenie jest o zabawkach. Jasne, uwielbiają zamrozić ciasteczko z płatkami śniegu lub zjeść je na widok cukierków, które spadły z sąsiadów, ale nigdy nie przestają być podekscytowani opakowaniami, które zbierają się pod drzewem. Naprawdę nie można winić dzieci - wakacje opierają się na dawaniu prezentów i zdobywaniu prezentów - ale moje dzieci są teraz w wieku, w którym wiedzą wystarczająco dużo, by wiedzieć, że nie potrzebują więcej zabawek, po prostu ich potrzebują. I dał mi świetny pomysł: co, gdybym poprosił moje dzieci, aby sporządziły listę świąteczną bez pytania o zabawki?

Zrównanie świąt Bożego Narodzenia z zabawkami i Mikołajem było od ponad wieku ćwiczeniem dla dzieci. Wszyscy wstrząsnęliśmy pudłami, czekaliśmy, aż pojawi się w skrzynce katalog zabawek Toys "R" Us, i napisaliśmy co najmniej trzy szkice listów do Świętego Mikołaja, kiedy byliśmy też dziećmi. Czy mając 3 lata i 13 lat, byłam naprawdę zainteresowana tym, co będzie Boże Narodzenie dla moich dzieci, jeśli zabawki nie są w równaniu? Każdego roku przygotowują listę świąteczną, aby wysłać ją na Biegun Północny, a co roku zalewają ją ulubione zabawki, gadżety, gry i gadżety. W tym roku jednak chciałem, aby wszystko wyglądało trochę inaczej.

Eksperyment

Moje dzieci są oddalone od siebie o 10 lat i chociaż moja 3-letnia córka może być trochę za młoda, by zrozumieć powód tego eksperymentu, a mój syn może być (prawie) poza pytaniem o zabawki, nadal chciałem zobaczyć, jak oni zareagowałbym, gdy nałożę pewne ograniczenia na List Świętego Mikołaja. Mój syn mógł kilka lat temu upuścić "Dear Santa" z jego listu, ale nadal lubi pomysł napisania listy prezentów, które chciałby otrzymać. A ja mając zaledwie 3 lata, chociaż moja córka rozumie koncepcję napisania listu do Świętego Mikołaja, jej literki zaadresowane są do wezwania "Nowth Poh", aby uzyskać ciężką interpretację.

Na szczęście dla nich, list Świętego Mikołaja właśnie się zmieniał. O tak. Niewiele osób wiedziało o tym, że kiedy usiedliśmy, żeby podrapać list do Old St. Nicka, nie mogliby dołączyć do jednej zabawki.

Krok 1: List do Świętego Mikołaja? O tak!

Żeby wszystko zacząć, usiadłem przy każdym z moich dwójki dzieci przy różnych okazjach. Są dwojgiem dzieci, bardzo odległych od siebie, z wyraźnie odmiennymi zainteresowaniami i pragnieniami, ale oboje zareagowali dość podobnie, kiedy powiedziałem im, że chcę, aby napisali swoją listę życzeń w Santa: nie musiałem ich dwa razy pytać, po prostu wstawmy to w ten sposób. Wręczyłem im notatnik i długopis, a oni zapalili się i entuzjastycznie zajęli miejsce i zaczęli pisać / gryzmolić.

Zanim mój syn mógł napisać Xbox One, zanim moja córka zdążyła narysować zdjęcie

coś nie do poznania (producent czekolady), kazałem im czekać: ich listy nie mogą zawierać żadnych zabawek.

To było tak, jakby ktoś przycisnął do naszego życia niemowę. Potem nadeszły pyski.

Powiedziałem to jeszcze raz:

Nie. Nie możesz poprosić Świętego Mikołaja o żadne zabawki w tym roku.

Mój syn przywiązał się do swojej twarzy "WTF", uśmiechnął się lekko i zaśmiał się (wiesz, że nastolatka "cokolwiek, mama" się śmieje?). Potem przypomniał mi: "W porządku, bo tak naprawdę nie chcę żadnych zabawek", ponieważ nadal wymieniał wybrane przez siebie typy gier, już znalazł sposób na obejście zasady, ale aby ten eksperyment Mam zamierzony efekt, wyraźnie potrzebowałem zmodyfikować warunki dla mojego syna. "Żadnych gier nic, " powiedziałem. "Brak kontrolerów, brak słuchawek, żadnych klawiatur (" klawiatury? "Sh * t, właśnie straciłem jakąś fajną mamę credo ulicy). BRAK GADŻETÓW! "

Spodziewałem się większej reakcji na to ostatnie ograniczenie, ale opuścił głowę i wrócił do pracy. Nie mogłem się doczekać, żeby zobaczyć, co pisze

...

Kiedy powiedziałem mojej córce, że nie może zawierać żadnych zabawek na liście, zdecydowanie zrobiła podwójnie. Ale po kilku oszołomionych sekundach położyła swoją łapkę na papierze długopisem i dalej rysowała. "W porządku, " powiedziała, gdy zaczęła rysować zdjęcia. "Poproszę wtedy Świętego Mikołaja o słonia". A (narysowała "s" kształt) węża i zamiast niego nosorożca. DUH! Oczywiście! Powiedziałem sobie, że kiedy nie możesz mieć zabawek, egzotyczne zwierzęta to kolejna najlepsza rzecz.

Krok 2: OK, więc spróbujmy to jeszcze raz

Czego byś chciał od Świętego Mikołaja, skoro nie możesz mieć żadnego z tych "zwierząt domowych"? Poprosiłem moją trzyletnią córkę. "Prosiłbym o biżuterię. Jak niektóre naszyjniki, bransoletki i zestawy do robienia naszyjników z Peppy Pig

" O jej. Wiedziałem, że będę musiał powtórzyć zasady.

Kiedy dostałem szansę, aby zobaczyć, co mój syn nie ma zabawek, nie ma listy gadżetów, przypomniał mi się, jak dosłownie dzieci biorą instrukcje (lub, jeśli jestem uczciwy, jak dobrze radzą sobie z przestrzeganiem zasad). Rzeczy na jego liście były w zasadzie "wielkimi zabawkami dla dzieci" i zawierał sprytne sposoby na zdobycie "zabawek" bez ich wymieniania. Jego lista brzmiała: "RAM dla mojego komputera, pieniędzy, pieniędzy online, kart podarunkowych, ubrań i innych mebli".

MEBLE? EGZOTYCZNE ZWIERZĘTA? Kto, właściwie, podnoszę?

Krok 3: To jest mój czas na świecenie!

Ale co, jeśli nie możesz mieć materialnych rzeczy? Chodźcie dzieci; przedstawiać! Powiedziałem to na głos. Byłem sfrustrowany, że moje dzieci nie dostały sedna tego eksperymentu - że nie potrzebowały więcej, musiały dawać - i byłem zirytowany, że po dwóch rundach wyjaśnień wiadomość nadal nie zapadła. po prostu tego nie dostają?

Potem jakoś coś kliknęło.

"Ahh, OK, rozumiem" - powiedział mój syn, gdy powoli - kiwnął głową w moją stronę i nagle stał się bardzo dojrzały. Wrócił do swojej pozycji na liście świętych i wrócił do mnie zaledwie minutę później. Przekreślił wszystko na swojej liście - karty podarunkowe, pamięć RAM, ubrania, meble i właśnie zostawił pieniądze. A następnie pod tym wszystkim powtórzył:

Pieniądze, więc mogę kupić inne dzieci w potrzebie zabawki, które zawsze chciały.

I właśnie wtedy zacząłem płakać.

"Naprawdę, mamo, " powiedział, "naprawdę nie potrzebuję niczego, ale inne dzieci." I wtedy zauważyłem, że było coś jeszcze napisanego na dole. "Bilety samolotowe do lotu do domu i odwiedzić babcię i dziadka."

Mieszkamy w Hongkongu, w połowie drogi na całym świecie, od moich rodziców i reszty naszej rodziny. Brak możliwości przebywania z dziadkami, ciotkami, wujami i kuzynami na święta był trudny dla dzieci. Dla nas wszystkich było ciężko. Odetchnąłem wyraźnie i mocno go przytuliłem.

Chociaż mogło się wydawać, że to spontaniczne ćwiczenie zostało zaprojektowane tylko po to, aby zachęcić do jednego typu "właściwej" odpowiedzi, po prostu chciałem, aby to było jak przypomnieć moim dzieciom, aby zobaczyły świąteczne prezenty i dawały tyle większe i bardziej znaczące niż tylko otrzymywanie zabawek. . Nie byłem pewien, co powiedzą moje dzieci, ale kiedy mój syn wyrzucił te uczucia, poczułem się z niego taki dumny. Może wiedział, w co się pakuję, ale to nie miało znaczenia. Wiedziałem, że był szczery z jego odpowiedziami. Świadomość, że naprawdę czerpie tyle radości z oglądania innych, sprawiła, że ​​moje serce było tak pełne. Mój syn to wielka dusza, która zawsze była naprawdę dobra w zaspokajaniu potrzeb i uczuć innych przed sobą. Zawsze inspirował mnie swoją dobrocią, a dziś nie był wyjątkiem.

Chęć odwiedzenia jego dziadków pokazała mi, jak bardzo ceni sobie rodzinę. Smutno mi było, gdy przypomniało mi się, jak bardzo tęskni za nimi i tęskni, aby je zobaczyć, ale także bardzo się ucieszyłem, gdy dowiedziałem się, że ma tak silne poczucie relacji ze swoimi bliskimi. Jego odpowiedzi natychmiast podsyciły mnie inspiracją, a ja rozjarzyłam się w świątecznym nastroju.

Stella nabrała intensywności ze swoim ołówkiem i podkładką i zaczęła "pisać" swoją listę w bazgrołach sejsmografów, jej przekornej wersji z mocktail. "OK, mamo, " powiedziała, "Poproszę Mikołaja o coś innego. Co powiesz na skuter? Nie dla mnie, ale dla dziadka - zapewniła mnie.

Potem dodała od niechcenia:

Właściwie to chciałbym zobaczyć moją babcię i dziadka.

Odsunąłem dolną wargę. "Ja też" - powiedziałem. Moje dzieci były w oddzielnych pokojach, z których każdy wypełniał własne pragnienia i pragnienia, ale ich serca były takie same. Jako ich mama, nic nie ułożyło mi więcej.

Zapytałem ją, czy prosi o cokolwiek innego, może o inne małe dzieci? Myślała o tym przez chwilę i powiedziała:

Tak, poproszę Świętego Mikołaja o latawce, kotki i koce dla każdego małego dziecka, które jest smutne i nie ma żadnych zabawek ani koców.

Człowieku, dzieci są naprawdę niesamowite.

To, co zaczęło się jako spontaniczne ćwiczenie dla moich dzieci jako sposób na wymyślenie dobrej lekcji moralnej, kończyło się zamiast tego szkoleniem mnie. Mimo że musiałem ją trochę poprowadzić, kiedy otrzymała propozycję, aby użyć jej listy dla innych, całkowicie ją przyjęła. Twarz Stelli była tak jasna i rozświetlona, ​​gdy mówiła o uszczęśliwianiu wszystkich smutnych dzieci kociętami i latawcami. Czułem się tak ciepło i nieostrożnie w środku.

Przypomniało mi się, jak czyste są serca dzieci, jak widzą dobro w ludziach i jak wyraźnie chcą tego dobra dla wszystkich . Poprosiłem moje dzieci, aby ukończyły ten eksperyment, ale okazało się, że to ja najbardziej się uczyłem .

Krok 4: Co to są zabawki?

Pewnie, każde dziecko chce zabawkę na Boże Narodzenie. Jak mogli nie? Święty Mikołaj i książki dla dzieci oraz okólniki sprzedaży, filmy i reklamy oferują im wszelkie powody, by wierzyć, że Święta Bożego Narodzenia są świętem z robienia zabawek! I tak, śmiech i ekscytacja zdobywaniem gadżetów jest częścią tego, co sprawia, że ​​Boże Narodzenie jest pełne radości, cudowne, budzące podziw pory roku. Ale to nie jedyna rzecz, która sprawia, że ​​Boże Narodzenie jest tak wspaniałe.

Jak się okazuje, duch Świąt Bożego Narodzenia jest czymś, co przemawia do wszystkich, nawet do dzieci kochających zabawki. Może nie przejmują się tak bardzo śpiewaniem kolęd czy wiszących wianek na drzewie, ale dbają o ważne rzeczy: dawanie innym i bycie z rodziną. Jasne, mój syn prawdopodobnie chce więcej pamięci RAM dla swojego komputera, ale wiem, że chętnie obejdzie się bez tego i niczego na swojej "zabawkowej" liście nawet na jeden dzień ze swoimi dziadkami. To samo dotyczy mojej córki, która biegnie obok każdego zwierzęcia w dżungli, aby dotrzeć do swojej rodziny.

Było dla mnie interesujące, że ani mój 13-letni syn, ani moja 3-letnia córka nie zadali sobie trudu, by zrezygnować z zabawek z listy. Mogli sprawić, żebym ciężko pracował, żeby ich tam dopaść, ale kiedy już otrzymali podpowiedź, nie było to łatwe. Może mój syn nie traktował mnie poważnie, a może mój maluch po prostu podążał za instrukcjami, ale było dla mnie przypomnieniem, by dać moim dzieciom więcej uznania za opiekuńcze, samoświadome małe istoty. To ćwiczenie przypomniało mi także, jak ważne jest dla nas, jako rodziców, pielęgnowanie tej bezinteresowności i czystego serca, które posiadają dzieci.

Tak więc w te święta, będziemy skupiać się na zabawkach i listach prezentów, skupiać się na dawaniu i byciu życzliwym dla innych, wdzięczności za naszą rodzinę i przyjaciół, i za tę możliwość bycia razem tutaj, w Hong Kongu. Och - i ajerkoniak.

Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

Zalecenia Dla Moms.‼