Jak być rodzicem, kiedy nie możesz wstać z łóżka
Jestem matką i mam depresję.
Te osiem słów trudno napisać. To trudne, ponieważ kiedy wyobrażałem sobie, że będę matką, moje mentalne obrazy nie miały czarnego psa prześladującego w tle; trudne, bo któregoś dnia będę musiała wytłumaczyć mojej córce, jak mogła mi przynieść tyle radości, ale wciąż czułam się tak źle.
Chociaż zdiagnozowano u mnie depresję na długo zanim byłam matką, macierzyństwo skomplikowało sposób, w jaki doświadczam i radzę sobie z moją depresją.
Zanim zaszłam w ciążę, nigdy nie byłam całkowicie pewna, czy bycie rodzicem będzie częścią mojego życia. Do pewnego stopnia, ponieważ miałem ograniczoną płodność, więc nie byłem pewien, czy to będzie opcja. Ale nie byłam też pewna, czy bycie matką byłoby dobrym pomysłem. Bałam się, że moja depresja i macierzyństwo po prostu nie będą się dobrze mieszać i że nie będę w stanie zarządzać swoim zdrowiem psychicznym i być dobrym rodzicem w tym samym czasie.
Byłem zdiagnozowany w 2010 roku, kiedy po miesiącach zmagań z najbardziej podstawowymi funkcjami życiowymi poszedłem do mojego lekarza ogólnego. Ze łzami w jej biurze wyjaśniłem, jak się czuję. Kazała mi zrobić test K10 i po osiągnięciu wysokiego wyniku przygotowała plan zdrowia psychicznego i zarezerwowałam wizytę u psychologa po raz pierwszy.
Przez następne sześć lat, wraz z moim lekarzem rodzinnym i psychologiem, radziliśmy sobie z moim zdrowiem psychicznym. W końcu znaleźliśmy kombinację strategii, które działały: lekarstwa, regularne sesje z moim psychologiem i reżim samoobsługi, który obejmował dużo snu, ćwiczeń i czasu na czytanie. Były dobre okresy i kilka niezbyt wielkich okresów, ale w przeważającej części rzeczy były pod kontrolą.
A potem zaszłam w ciążę.
Ponieważ byłem na wysokim ryzyku rozwoju depresji poporodowej, otrzymałem specjalną opiekę przez całą ciążę i poród. Widziałem psychologa szpitalnego na miejscu, żeby opracować plan opieki i zaoferowano dłuższy pobyt w szpitalu po urodzeniu mojej córki, więc mogłem pomóc w dostosowaniu się. Psycholog również zameldował się ze mną, zanim opuściłem szpital. Ale nawet przy całym tym wsparciu moja depresja rozrosła się w kilka miesięcy po macierzyństwie.
Kiedy jesteś rodzicem, doświadczasz jednocześnie najlepszych i najgorszych uczuć. To nie tyle, że rodzicielstwo poszerza twój zakres emocjonalny, ale że musisz grać na trzech różnych oktawach naraz. Ten emocjonalny ładunek jest bardzo ważny dla każdego, ale gdy już się zmagasz, może czuć się nie do pokonania. Dodaj trudności w znalezieniu czasu na zrobienie rzeczy, których potrzebuję, aby czuć się dobrze (godzina na przeczytanie książki, ledwie miałem okazję wziąć prysznic dwa razy w tygodniu), a ja byłem tykającą bombą zegarową.
Kiedy moja córka miała cztery miesiące, znowu znalazłem się płacząc do mojego lekarza ogólnego. Po raz kolejny zrobiliśmy K10. Wynik był najwyższy, jaki kiedykolwiek miałem. U mnie zdiagnozowano depresję poporodową.
Więc musimy pracować nad odpowiedzią na to. Powiedziałem moim przyjaciołom i rodzinie, że walczę i zebrali się, aby nam pomóc. Wszystko, począwszy od zakupu nowej lodówki, aby ułatwić planowanie posiłków, opiekę nad moją córką podczas snu, przynosząc nam jedzenie. Moje plemię oferowało praktyczne porady i życzliwe uszy. Ciągle brałem leki. Przeczytałem książkę i poszedłem na spacer i poświęciłem czas, żeby się sobą zaopiekować. Powoli zacząłem zdrowieć.
Nie mogę powiedzieć, że teraz wszystko jest idealne, ale są o wiele lepsze. Kiedy planujemy nasze tygodnie, upewniam się, że jest czas przeznaczony na aktywne zarządzanie moją chorobą. Regularnie widzę mojego lekarza ogólnego i mojego psychologa. Opiekowanie się mną jest nie tylko ważne dla mojego dobrego samopoczucia: jest to również ważne dla mojego partnera i mojej córki.
Moje najgorsze obawy nie doszły do skutku. Z miłością i wsparciem, depresja nie powstrzymała mnie od bycia dobrym rodzicem. Moja córka jest ubrana i nakarmiona, jest szczęśliwa i, co najważniejsze, jest zakochana.
Czasem jeszcze czuję się winna (choć wiem, że nie powinienem), że mogę czuć się okropnie, mimo że mam szczęście być mamą najsłodszego, najsłodszego, najzabawniejszego dziecka, jakiego kiedykolwiek spotkałem. Ale macierzyństwo nigdy nie będzie pasmem, który naprawił moją depresję. Prawdziwe leczenie i zarządzanie sprawiają jednak, że jest o wiele lepiej.
Jeśli potrzebujesz pomocy, możesz zadzwonić:
PANDA (od poniedziałku do piątku, od 9 rano do 19:30 czasu AEST);
Lifeline na 13 11 14 (24 godziny, od poniedziałku do niedzieli); lub
Beyond Blue 1300 224 636 (24 godziny, od poniedziałku do niedzieli).
Ta historia pierwotnie ukazała się na POPSUGAR World, przeczytaj ją tutaj i znajdź więcej na Facebooku.