Surowa rzeczywistość, którą wasz pracownik przedszkola chce, abyście wiedzieli
Moja żona i ja otworzyliśmy w 2012 r. Centrum opieki dziennej i prowadziliśmy je przez trzy lata.
Prawdziwe brudne tajemnice są tym, co TY robisz, o których wiemy przez twoje dzieci.
Wiemy, jak traktujesz swoje dziecko (dzieci). Wiemy, co mówisz i jak się zachowujesz, kiedy to mówisz. Wiemy o tym, ponieważ widzimy, jak naśladują was z innymi dziećmi. Kiedy maluch kładzie ręce na biodrach, macha palcem po twarzy innego chłopca i mówi "lepiej się wyprostuj, albo uderzę cię w ciebie" ... Cóż, mamy całkiem dobre przeczucie, że nie zrobił tego Nie uczysz tego od My Little Pony.
Inną trudną rzeczywistością jest to, że widzimy, jak tworzysz dokładnie to, czego nie chcesz. Mama przychodzi po syna, "Chodź Junior, czas iść." Potem zaczyna rozmawiać z personelem. Kilka minut później: "Junior! Chodźmy!" On nigdy nie słucha! " I kontynuuje rozmowę. Kilka minut później "Junior ... czas na wyjazd". Junior (rozsądnie) ignoruje mamę, ponieważ nauczyła go tego. To dzieje się teraz tuż przed naszą twarzą!
Czasami mama jest sfrustrowana i podchodzi, by podnieść Juniora i go wynieść. Junior biegnie! Co za fajna gra! Złap mnie, mamusiu! Ha ha! (W celu późniejszego odniesienia: "Nie, przestań, Junior, chodź tutaj, nie, okej, wychodzę, baw się dobrze". Więc nie przestawaj, nie odwracaj się, nie czekaj, jak tylko Junior wierzy że naprawdę odejdziesz, on przyjdzie sprintować, a teraz rób to konsekwentnie, więc Junior wie, że zawsze masz na myśli.)
Kolejny ulubiony? "Będę liczyć do jednego ... Lepiej rób co mówię, Johnny ... Dwa ... Johnny ... chodź ... Dwa i pół ... Dwa i trzy czwarte ... Dwa i siedem ósmych ... Johnny nie sprawił, żebym dostał się do trzech! Dwa i piętnaście szesnastych ...
Nauczyłem się bardzo ważnej lekcji (co prawda przez szkolenie psów) 20 lat temu: jeśli powiesz psu, aby usiadł trzy razy, zanim go zrobisz, nauczysz go, że powinien siedzieć, kiedy mówisz to trzy razy. Powiedz to raz, a potem pokaż, czego chcesz. Dla małego dziecka oznacza to, że bierzesz jego rękę, podnosisz lub przekierowujesz, gdy raz to powiesz.
Kolejną rzeczą, której nauczyłem się, jest to, że małe dzieci po prostu nie lubią darmowej gry, tak jak myślisz. Mogą zrobić trochę, ale ich rozwijające się mózgi mogą wynaleźć tyle radości na raz. Wtedy nie mogą myśleć o niczym innym, więc nudzą się i denerwują
i wtedy masz kłopoty. Jeśli przejdziesz do następnego działania, zanim bieżące działanie przestanie być zabawne (15-30 minut), będziesz miał o wiele, dużo łatwiejszy czas z transem, niż jeśli pozwolisz im "grać", dopóki nie będą nieszczęśliwi, spróbuj je przenieść do czegoś nowego (gdy są zdenerwowani). Brzmi trudniej, ale kłamiesz sobie. To nie jest trudniejsze niż radzenie sobie z maluchem wściekłym furmanką.
To proste: Susie świetnie się bawi z lalkami. "Za pięć minut, będzie czas na przekąskę, Susie!" Przywołaj dwuminutową i jednominutową pamiątkę, a potem będziesz naprawdę podekscytowany tym, że WAK narodził się W KOŃCOWO! O tak! Zabiegać! Sna-ack czas!
Inna trudna rzeczywistość: zasady nic nie robią, dopóki nie zostaną przetestowane i wykonane. "Nowa zasada dla każdego: nie działa!" Ta zasada nie zadziała, dopóki ktoś nie spróbuje uruchomić (i tak, zrobią to) - a potem wpada w tarapaty. Jeśli tworzysz regułę, musisz ją bronić, aby była regułą. Nie rób reguły, której nie możesz (lub nie będziesz) egzekwować 75 razy dziennie (ale poważnie, po pierwszych dwóch z trzech razy powinno być w porządku).
Ostatnia trudna rzeczywistość: możemy sprawić, by dzieci słuchały za pierwszym razem. Nie naprawdę. To sprawi, że poczujesz się niezdolny do bycia rodzicem. Czemu? Dwa powody:
1. Dla przetrwania nie możemy tolerować żadnych targowań. Zostanie to ustalone w ciągu pięciu minut, ponieważ dziecko chce od razu pokazać, że robi to, co chce, kiedy chce.
2. Mamy presję rówieśniczą po naszej stronie. "Bądź w linii! Kto chce być liderem linii? Wszyscy?!? O mój!"
Aby być uczciwym, bardziej walczyliśmy z własnymi dziećmi niż kimkolwiek innym. Te małe podwójne agenty znają twoje guziki i dobrze je znają. Przysięgam, że na całym świecie działają duże ośrodki rekrutacyjne, oceniające i szkoleniowe dla małych dzieci. Więc planujcie, aby was przetestowali, rozpoznajcie to jako proces wyjaśniania (a nie jako brak szacunku wobec was), a następnie przejdźcie do śmiechu, śpiewu i dobrych rzeczy.
Szczerze mówiąc, z radością pożegnaliśmy się z ostatnimi niewdzięcznymi, pozbawionymi szacunku rodzicami, którzy w jakiś sposób dostrzegli, że powinni krzyczeć na nas, gdy czegoś nie rozumieją. Lub wyjść bez płacenia. Wiesz, ponieważ byliśmy wyraźnie pod nimi, będąc "opiekunami" i wszystkimi, (nie przejmuj się stopniami na studiach od instytucji cieszących się międzynarodową renomą, lub osobistą inwestycją w wysokości 200 000 $, aby zrobić coś dobrego dla nich i ich dzieci). Nie mieliśmy pojęcia, że ludzie nadal są traktowani w ten sposób - szczególnie ludzie, którzy codziennie dbają o zdrowie, bezpieczeństwo i dobre samopoczucie Ich małego wszystkiego.
Mieliśmy wiele dni, które napełniały nas radością do łez, ale przeważnie doświadczyliśmy, że placówki opieki nad dziećmi traktuje się jak najbardziej bezwartościowych ludzi w naszym społeczeństwie. To po prostu nie jest w porządku. To ciężka praca. Pokój pełen małych dzieci może być jak robienie rachunków w twojej głowie w pokoju pełnym przyciągających się aligatorów. Bądź miły.
Ten post został pierwotnie opublikowany na Quora i został zaimportowany za pozwoleniem.