"Finding Dory" rozwiązuje ten kluczowy problem w piękny sposób
Miłośnicy Pixaru, radujcie się! Długo wyczekiwana Finding Dory jest już w kinach i dla wszystkich rodzin, które kochały Finding Nemo, ten film animowany z pewnością będzie koniecznością. Nie tylko zawiera wszystkie niesamowite elementy, których publiczność mogłaby oczekiwać w sequelu Finding Nemo - Ellen Degeneres, Pixar i powrót kilku podejrzanych faworytów - ale jest jeszcze jeden ważny powód, aby zabrać dzieci do Finding Dory w ten weekend. Z główną postacią, która zajmuje się krótkotrwałą utratą pamięci, krótkowzrocznym rekinem i ośmiornicą, która nie ma macki, Finding Dory w piękny sposób akceptuje akceptację niepełnosprawnej społeczności.
Po pierwsze, w Finding Dory, Pixar pokazuje widzom, jak Dory - ryba z krótkotrwałą utratą pamięci - radzi sobie z jej niepełnosprawnością na co dzień. Dla ryby jest ona zadziwiająco ludzka i ma wiele wątpliwości co do jej zdolności. Pozostaje jednak wierna swojemu optymistycznemu "Po prostu pływaj!" motto, a wraz z rozwojem filmu, powoli uczy się ufać sobie.
W pewnym sensie Pixar dostarczył już kolejną wersję tej postaci w " Finding Nemo", w której główny bohater miał własną niepełnosprawność w postaci nierównych płetw. Ale Finding Dory zagłębia się głębiej i tak samo jak film opowiada o Dory, który porusza jej związek z samą sobą, tym bardziej chodzi o nawigację, jak świat ją traktuje.
Weźmy na przykład scenę, w której ojciec Nemo mówi Dory: "Idź tam i zapomnij." "To, co robisz najlepiej". Jego sfrustrowana reakcja skłania Nemo do wyjaśnienia ojcu, gdzie popełnił błąd, mówiąc: "Sprawiłeś, że czuła się tak, jakby nie mogła tego zrobić". To lekcja, która jest dostarczana w jednej, gładkiej linii, ale która wciąż jest krystalicznie czysta.
I to jest coś, co Finding Dory robi pięknie. Dostarcza moralności bardziej subtelnie, niż robi to większość filmów dla dzieci, ale ma rację: często sposób, w jaki świat traktuje osoby niepełnosprawne, jest bardziej ograniczony niż same niepełnosprawne. Jako krytyk filmowy Tasha Robinson pisze dla The Verge:
Film jest wyjątkowo inteligentny i ostrożny, zarówno w odniesieniu do niepełnosprawności osobiście, jak i do czynienia z innymi ludźmi. Zapomnienie Dory wyraźnie irytuje i denerwuje Marlin, ale film nigdy nie przedstawia tego jako problemu Dory; od niego zależy, czy nauczy się tolerancji i dobroci, a Nemo (obecnie grany przez Haydena Rolence) stanie się jego sumieniem.
Pomimo silnych lekcji przeplatanych przez film, niepełnosprawność Dory nigdy nie przejmuje kontroli, ani nie jest traktowana jako stand-in dla wszystkich niepełnosprawnych. Zamiast tego, utrata pamięci Dory po prostu cechą charakteru - tak jak ośmiornica ma siedem macek, Nemo ma nierówne płetwy, a rekin ma niewyraźną wizję. Utrata pamięci Dory jest czymś, z czym musi się zmagać podczas swojej podróży, ale nie jest to sama podróż.
Podczas gdy wiele filmów spowodowałoby, że niepełnosprawność Dory'ego była nadrzędnym celem filmu, " Finding Dory" nie pozwala, by krótkoterminowa utrata pamięci Dory stała się fabułą opowieści. Poprzez uczynienie z niepełnosprawności prostych cech charakteru, a nie dramatycznych punktów fabularnych, Pixar i Disney dają dzieciom o wiele bardziej szczerą i empatyczną wizję niepełnosprawności - a film jest o tyle silniejszy.