Czy macierzyńskie etykiety zdrowia psychicznego zawsze pomagają?
Po porodzie możesz odczuwać wiele emocji: euforię i radość z spotkania z dzieckiem, dla jednego. Lub całkowicie wyczerpania, nie chcąc niczego więcej niż spać przez kilka dni. Możesz czuć się odłączonym od swojego dziecka. Możesz nawet czuć się urażony. Uczucia te mogą ulegać wahaniom przez cały okres poporodowy, a często są po prostu na poziomie kursu. Innym razem te nastroje mogą wskazywać na poważniejszą sytuację. Wielu walczących nowych matek unika szukania pomocy z powodu piętna otaczającego problemy ze zdrowiem psychicznym - ale co by było, gdyby istniał sposób na jej zmniejszenie? Jeśli chodzi o zdrowie psychiczne matki, czy etykiety są zawsze potrzebne, czy też mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku?
Odpowiedź jest bardziej złożona niż proste tak lub nie. MGH Center for Women's Mental Health w Bostonie mówi, że około 50 do 80 procent wszystkich nowych matek doświadcza tego, co często nazywa się "baby blues". Oznacza to, że większość nowych mam napotyka na wyzwania psychologiczne i emocjonalne (szokujące, wiem). Ale według Światowej Organizacji Zdrowia tylko 13 procent nowych matek doświadcza zaburzenia psychicznego na całym świecie. To mówi nam, że tylko niewielki procent nowych matek prawdopodobnie będzie wymagał określonej diagnozy poza zwykłymi walkami (jak brak snu, możliwość niedożywienia, ogólny stres itp.). Zdarzają się sytuacje, w których właściwa diagnoza może pomóc danej osobie w uzyskaniu odpowiedniego leczenia, czy to poprzez konkretne terapie, leki, czy jedno i drugie. Pozostaje jednak faktem, że według National Alliance on Mental Illness prawie 60 procent osób dorosłych cierpiących na chorobę psychiczną nie szukało pomocy w ubiegłym roku - a dotyczy to również nowych matek. Statystyki te wskazują, że pilnie potrzebujemy zmiany, aby uzyskać pomoc dla wszystkich potrzebujących matek (bez względu na to, czy mają depresję poporodową, czy po prostu potrzebują kogoś, z kim można porozmawiać, gdy dostosują się do nowego stylu życia).
Weźmy na przykład 30-letniego stratega mediów społecznościowych Nikki Harmon. Zanim została matką, Harmon czuła się lepiej niż kiedykolwiek, jeśli chodzi o jej zdrowie psychiczne. Wcześniej była leczona tylko z powodu depresji, wywołanej przez tabletki antykoncepcyjne, których potrzebowała do leczenia endometriozy. Gdy już miała operację na jej stan, była w stanie zostawić swoje leki z powrotem, gdy jej depresja ustąpiła. Potem urodziła dziecko i poczuła, że czuje się niewytłumaczalnie wściekła na wszystkich oprócz syna. Harmon zmagał się z tymi emocjami przez wiele miesięcy, zanim ostatecznie ustąpiły. Następnie walczyła z ciągłym niepokojem i natrętnymi myślami po narodzinach swojej córki, która spędziła jakiś czas w NICU.
"Ciągle martwiłam się, że będzie dzieckiem, która cierpi na najgorszą z możliwych chorób dziecięcych, albo jej ciało przestanie działać. Była zdrowym i energicznym dzieckiem ... Mimo to był to obsesyjny, przerażający krzyk z tyłu głowy "- mówi Harmon.
Choć teraz wierzy, że mogła doświadczać różnych poziomów depresji poporodowej i lęku poporodowego, nigdy nie szukała pomocy u specjalisty zdrowia psychicznego.
"Problemy ze zdrowiem psychicznym są wysoce napiętnowane w mojej rodzinie, co jest prawdopodobnie jednym z największych powodów, dla których nie osiągnąłem sukcesu" - mówi matka trzech osób z Florydy.
Harmon nie jest sam. Rozmawiałem z kilkoma innymi matkami, które podzielały podobne obawy, jak 24-letnia Holly Perkins. Mama z Denver zmagała się z depresją i lękiem w różnych momentach życia i zdaje sobie sprawę, że piętno powstrzymywało ją przed leczeniem, w tym lekami, które później zdawała sobie sprawę, że potrzebuje.
Wielu specjalistów zajmujących się zdrowiem psychicznym patologizuje to, co jest dość standardowym doświadczeniem - szczególnie dla nowych matek.
"Ludzie nie chcą być oznaczeni jako" szaleni "lub muszą polegać na pigułkach, które istnieją w życiu. Jest postrzegany jako słaby. Myślę, że teraz jest to absurdalne, ale zdecydowanie miałem podobne myśli "- mówi Perkins.
"Mam tę ... irracjonalną obawę, że wytwórnia będzie czymś użytym przeciwko mnie, jeśli chodzi o wychowywanie dzieci. Tak jak stanie się bronią. Boję się, że nigdy nie szukałem diagnozy - dodaje Harmon.
Na szczęście specjaliści od zdrowia psychicznego zaczynają uważniej badać problem stygmatyzacji zdrowia psychicznego. Weźmy na przykład psychologa behawioralnego, doktora Lary Fieldinga. Authoring Mastering Adulthood: Go Beyond Adulting, aby stać się emocjonalnym dorosłym, dr Fielding wierzy, że chociaż etykiety i diagnoza na pewno mają swoje miejsce, mogą powodować krzywdę zarówno tym, którzy szukają pomocy, jak i tym, którzy wciąż cierpią cisza.
"Etykiety diagnostyczne są ważnym skrótem do komunikacji", mówi, zauważając, że mogą być niezbędne do celów ubezpieczeniowych. Jednak dr Fielding podkreśla, że wielu specjalistów zdrowia psychicznego ma skłonność do patologizowania tego, co jest dość standardowym doświadczeniem - szczególnie dla nowych matek.
"Etykiety kategoryczne składają pacjentom określoną liczbę symptomów (zwykle pięć z dziewięciu) w tej samej grupie i otrzymują takie samo leczenie" - mówi dr Fielding. Oznacza to, że osoba, która ma tylko pewne wskaźniki stanu, takie jak depresja poporodowa, otrzyma podobne leczenie dla kogoś, kto przejawia wszystkie objawy - kogoś, kto może wymagać bardziej agresywnego leczenia. Odwrotnie, osoba z kilkoma objawami może zostać nadmiernie zdiagnozowana lub poddana leczeniu (na przykład mogą być przepisane leki przeciwdepresyjne, gdy potrzebują stabilizacji nastroju).
Zbyt często identyfikujemy się z etykietą tak, jakby to była my, a nie doświadczenie, które mamy za chwilę lub serię momentów.
Będąc psychologiem w klinice Wydziału Psychologii UCLA, dr Fielding preferuje bardziej zindywidualizowane podejście do swoich pacjentów. Co więcej, ostrzega ona przed szybką diagnozą z powodu tego, co określa jako "nadmierną identyfikację z konceptualizowanym ja". To jest, gdy jednostka utknęła na etykietach, które im podano, na przykład odnosząc się do siebie jako do "niepokoju" lub " przygnębiony."
"Nadmiernie identyfikujemy się z etykietą tak, jakby to była my, a nie doświadczenie, które mamy za chwilę lub serię momentów" - mówi dr Fielding.
Ponieważ tak wiele osób decyduje się na przyjęcie swojej marki jako głównej części ich tożsamości, ci, którzy nadal nie otrzymują pomocy z powodu piętna, często pozostają unikani. Mogą wierzyć, że uzyskanie pomocy będzie oznaczało, że będą musieli publicznie ogłosić swoje diagnozy, lub że natychmiast zostaną wskoczeni do kogoś, kto ma do czynienia z lękiem, tendencją OCD i tak dalej. Rzeczywistość jest taka, że etykieta jest właśnie taka: etykieta. Jeśli posiadanie etykiety pomaga pacjentowi lepiej odnosić się i leczyć ich objawy i stan, to jest fantastyczne. Ale osoba żyjąca z lękiem lub depresją będzie nadal to czynić, niezależnie od tego, czy otrzyma etykietę, a ważniejsze jest to, że szukają pomocy, a diagnoza zostanie przeklęta.
Dr Alexandra Sacks jest psychiatrą zajmującą się reprodukcją, której praca polega na rezygnacji z patologizowania doświadczeń nowych matek, aby zapewnić wszystkim matkom wsparcie, jakiego potrzebują. Ona odnosi się do okresu poporodowego jako "matrescence", czas znacznej zmiany psychicznej, fizycznej i emocjonalnej zbliżonej do okresu dojrzewania. Narastające bóle nowego macierzyństwa mogą czasem wskazywać na większy problem ze zdrowiem psychicznym, ale matki nie zawsze potrzebują diagnozy, aby pomóc im przejść przez ten okres.
"Kiedy wyjaśniam [pacjentom], co rozumiem i doświadczam, są głównymi filarami matowienia, odczuwają ogromną ulgę, a objawy często znikają" - powiedział dr Sacks w tłumie na panelu zorganizowanym przez Plum Organics w zeszłym roku. Istnieje wiele przypadków, w których określona etykieta diagnostyczna może zrazić 80 procent matek doświadczających normalnego, ale zmiennego zakresu nastrojów i zniechęcić ich do szukania pomocy.
Jest oczywiste, że większość nowych matek może skorzystać z niewielkiej pomocy. Podczas gdy powody, dla których nowe matki nie szukają lub nie uzyskują pomocy w zakresie zdrowia psychicznego, różnią się (dostępność to inny słoń w pokoju), ci, którzy są w stanie nadal opierać się otrzymywaniu jakiejkolwiek pomocy ze względu na piętno społeczne.
Niektórzy dostawcy zdrowia psychicznego, w tym Centrum Macierzyństwa w Nowym Jorku, odeszli od wyraźnych etykiet, takich jak depresja poporodowa, i do wszystkich obejmujących takie terminy, jak "zaburzenia nastroju i zaburzeń lękowych" (PMAD) w celu zmniejszenia ostrości. Być może, jeśli zaczniemy zmieniać sposób, w jaki patrzymy na matczyne zdrowie psychiczne, kładąc mniejszą wagę na etykietach, o ile nie będzie to konieczne, i kładąc większy nacisk na uzyskanie opieki bez względu na wszystko, możemy po prostu zacząć pomagać matkom (i dzieciom) uzyskać szansę na rozkwit w tych pierwszych kilka miesięcy.
Jeśli Ty lub ktoś, kogo znasz, cierpisz na depresję lub lęk przed porodem lub po porodzie, skontaktuj się z ciepłolecznictwem poporodowym Health Alliance pod numerem (888) 724-7240 lub Międzynarodowym serwisem poporodowym pod numerem (800) 944-4773. Jeśli myślisz o zaszkodzeniu sobie lub swojemu dziecku, od razu uzyskaj pomoc, dzwoniąc do National Suicide Prevention Lifeline na numery 1-800-273-8255 lub dzwoniąc pod numer 911. Aby uzyskać więcej informacji, możesz odwiedzić stronę Postpartum Support International .