Ojcowie też walczą o "mieć wszystko", wynika z badań
Kobiety i mężczyźni doświadczają praktycznie tego samego poziomu konfliktu praca-rodzina według nowego badania, które kwestionuje dominującą ideę, że to kobiety najbardziej walczą z "posiadaniem wszystkiego".
Badania, opublikowane w Journal of Applied Psychology, wykazały, że jeśli chodzi o ingerencję w pracę z rodziną (WIF) i rodzinną ingerencję w pracę (FIW), mężczyźni i kobiety "wydają się bardziej podobni do różnych . "
"Zasadniczo znaleźliśmy bardzo niewiele dowodów na różnice między kobietami i mężczyznami w zakresie zgłaszanego przez nich konfliktu praca-rodzina" - powiedziała główna autorka adiunkt Kristen Shockley.
"Jest to zupełnie sprzeczne z powszechnym postrzeganiem społecznym: sposób, w jaki kwestia ta jest przedstawiana w mediach, w taki sposób, w jaki o niej myślimy, i tworzy cykl ciągły, kobiety słyszą, że inne kobiety borykają się z tym problemem, więc oczekują, że doświadczy większego konfliktu praca-rodzina. "
W ramach swoich badań prof. Shockley i jej zespół dokonali przeglądu 350 badań obejmujących trzy dekady i wzięli w nim udział ponad 250 000 osób z całego świata. I chociaż zgłaszany poziom konfliktu między pracą a rodziną był podobny, niektóre różnice były nadal widoczne w niektórych grupach:
- Matki zgłosiły nieco większą ingerencję rodziny w pracę niż ojcowie, podobnie jak kobiety w parach podwójnie zarabiających.
- Mężczyźni w parach zarabiających zarabiają więcej na pracy z rodziną
- Kiedy zarówno mężczyźni, jak i kobiety wykonywali ten sam zawód, kobiety w parach osób zarabiających dwa razy częściej zgłaszały interwencję w pracę z rodziną niż mężczyźni.
Pierwsza różnica, polegająca na tym, że matki zgłaszają większą ingerencję rodziny w pracę niż ojców, nie będzie wiadomością dla wielu matek, które obecnie żonglują spotkaniami w szkolnym biegu. "Obecność dzieci znacząco zwiększa wymagania w zakresie czasu spędzanego w rodzinie" - zauważają autorzy - "a badania sugerują, że te wymagania mają tendencję do nieproporcjonalnego spadku w stosunku do kobiet".
Prof Shockley uważa również, że podczas gdy mężczyźni i kobiety mogą doświadczać takiego samego poziomu konfliktu praca-rodzina, mogą postrzegać to inaczej.
Na przykład kobiety, jak mówi, mogą czuć się bardziej winne w związku z zakłóceniami pracy z rodziną "ze względu na tradycyjne oczekiwania, że matki są opiekunami". Z drugiej strony, mężczyźni, jak wyjaśnia, tradycyjnie byli głównymi żywicielami rodziny, a zatem "mogą czuć, że wypełniają swoje obowiązki rodzinne, pracując, powodując mniejsze poczucie winy".
"Istnieje także pewna socjalizacja, ponieważ kobiety mogą mówić więcej o [konflikcie praca-rodzina] niż mężczyźni" - powiedział prof. Shockey.
"Myślę, że szkodzi to ludziom, którzy po cichu walczą i doświadczają tego samego konfliktu praca-rodzina, ale nikt tego nie uznaje".
Naukowcy są przekonani, że wyniki mają ważne implikacje - dla rodziny i miejsc pracy.
"Istnieje wiele kulturowo zakorzenionych i komunikowanych stereotypów w społeczeństwie, które wpływają na założenia o konflikcie praca-rodzina jako problem kobiecy", argumentują.
"W oparciu o wyniki obecnego badania wydaje się, że jest to w dużej mierze niedokładne założenie.
"Zakwestionowanie takich niedokładnych stereotypów, nie tylko lepiej ułatwiłoby korzystanie z dostępnych zasobów pracy i rodziny przez mężczyzn, a ostatecznie pozwoliłoby osiągnąć lepsze wyniki w pracy i rodzinie, ale także mogło zmienić normy dla wszystkich pracowników.
"W szczególności, gdyby korzystanie z zasiłków rodzinnych i pracowniczych stało się standardową praktyką zarówno wśród pracujących mężczyzn, jak i kobiet, " kara "w wyniku tych działań może zostać znacznie zmniejszona.To ma dodatkową potencjalną zaletę promowania większej równości płci ogólnie w miejscu pracy . "