Opieka nad dzieckiem tnie włosy dziewczyny bez pytania rodziców
Kiedy mamy i tatusiowie opuszczają swoje dziecko w przedszkolu zdają sobie sprawę, że ich maluch może wrócić do domu trochę brudny po całodziennej zabawie, mieć farbę na ubraniu lub mieć nowe zadrapanie na kolanie, jeśli w ciągu dnia zrobili upadek.
Jednak rodzice nie oczekują, aby ich dziecko wróciło do domu z fryzurą.
To właśnie stało się z jedną brytyjską rodziną, a tata dziewczynki, której zamki zostały przycięte, zabrał Reddit, żeby o tym napisać.
W poście zatytułowanym "Nursery wyciąć włosy bez pozwolenia lub informując nas", zdenerwowany tata zapytał, co inni rodzice by zrobili w tej samej sytuacji.
"Wybrałem moją 15-miesięczną córeczkę dzisiaj po bardzo długim dniu w pracy i nic nie zauważyłem (jestem stereotypowym mężczyzną i nie zauważam włosów) dopóki nie wysłałem filmu do drugiej połowy, "wyjaśnił na Reddit.
"Zaczęła balansować na mnie, myśląc, że ją pocięłam, poszłam do niej balistycznie (po dowiedzeniu się, do cholery, z którą balansowała), myśląc, że musiała ją przeciąć i była ze mną w szał.
"Po tym, jak się uspokoiliśmy, ustaliliśmy, że żadne z nas go nie wycięło, ale wyraźnie zostało odcięte ... Nie było żadnej wzmianki o niczym w tym momencie, kiedy ją podniosłem.
"Co byś zrobił? Jestem dość zdumiewająco zły."
Post Reddit przyciągnął prawie 300 komentarzy, a większość rodziców twierdzi, że oni też byliby zmartwieni, gdyby personel opieki nad dziećmi pozbawił ich włosy bez pozwolenia.
Inni sugerowali, że inne dziecko może obcięło włosy, a może dziewczynka dostała playdough lub lepką taśmę wetkniętą we włosy, a personel żłobka musiał ją wyciąć.
Wszyscy zgodzili się, że centrum powinno być z góry związane z tym, że ich córeczka jest rozcięta.
"Może coś się wydarzyło, gdy coś wbiło jej się we włosy, uchwycili to, co uważali za niezauważalną ilość, i nie uważali za konieczne, aby ci powiedzieć" - napisał jeden Redditer.
"Na szczęście to tylko włosy i nic zbyt poważnego, ale podchodzę do nich, aby upewnić się, że nie zrobią nic więcej bez pozwolenia."
Zły ojciec wziął od użytkowników Reddita radę i podszedł do żłobka swojej córki odnośnie tego incydentu, ale on i jego żona nie byli zadowoleni z otrzymanej odpowiedzi.
"Przedszkole nie znajduje żadnych wyjaśnień, nie ma dostępu do nożyczek w swoim pokoju (który nadal jest pokojem dziecięcym, a nie pokojem dla maluchów) Żaden personel nie przyznał się do obcięcia włosów" - dodał tata na pocztę.
"Administracja szkółkarska" może jedynie przepraszać. Szukamy innych żłobków i złożymy formalną skargę ... Naprawdę żałuję, że nie mieliśmy przyzwoitego wyjaśnienia, ale nie robimy tego i nie mogę już im ufać. "