Staje się matką po raz pierwszy: Perspektywa niezależnych kobiet
Stałem się matką po raz pierwszy, gdy miałem 27 lat. Poprzednio miałem poronienie i operację torbieli jajnika. Byłem podniecony, gdy dowiedziałem się, że spodziewamy się ponownie, ale jednocześnie przerażony z powodu moich wcześniejszych doświadczeń. Ale byliśmy bardzo szczęśliwi i krótko mówiąc, przywitaliśmy uroczego chłopca w dniu 08.02.2018. Wiedziałem, że urodzenie dziecka może zmienić moje życie. Byłem niezależną młodą kobietą, mieszkającą samotnie w mieście, dbającą o własne potrzeby i czułem, że jestem wystarczająco skuteczny i wystarczający, by zadbać o siebie i swoje życie. Byłem gotowy do podjęcia obowiązków i zrobienie tego, co zrobił mój maluch. Nie wiedziałem, że odpowiedzialność, którą byłam gotowa przyjąć, była niczym. To nie była tylko odpowiedzialność, to była ofiara. Tak się czułem. To była praca 24 × 7. Noce były długie i nieskończone. Byłem zmęczony, czułem się w klatce z odpowiedzialnością innego ludzkiego życia, a nie tylko mojego. Czasami miałem ochotę uciec i po prostu usiadłem w łazience. Nie radziłem sobie dobrze. Oglądałem zdjęcia moich znajomych na FB i innych serwisach społecznościowych, gdzie zamieszczali zdjęcia swoich dzieci. Wyglądali na szczęśliwych, zdawało się, że lubią tę fazę i zastanawiałem się, co ich tak ułożyło? Tutaj byłem bliski załamania emocjonalnego, fizycznego i psychicznego. I tutaj sprawiały, że wyglądało to tak łatwo. Czy ich mama dała im jakikolwiek trening, czy było to wrodzone? Być może niektórzy ludzie rodzą się ze specjalnymi talentami, tak wiele rzeczy kręciło się w mojej głowie.
Ale z upływem dwóch tygodni moje szwy z sekcji C zaczęły się leczyć, a ja dostosowywałem się do nowej roli. Zdałem sobie sprawę, że wszystko, czego potrzebowałem, to wsparcie rodziny i przyjaciół, z którym miałem dużo szczęścia, a szczególnie kochającego męża. To wystarczyło. Ale myślę, że najtrudniejszą rzeczą, jaką odczuwałem, było to, że życie nie było już tylko moje. Musiałem podzielić się wszystkim - ciałem, czasem, snem z kimś innym. Musiałem sobie z tym poradzić i dostosować. I po prostu nie byłam gotowa na odebranie mojej niezależności. Ale potem zakochałem się w mojej kochance, a to była najłatwiejsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłem, najbardziej satysfakcjonująca. Sprawił, że stałem się bezinteresowny, a całe moje serce rozdałem jednym uśmiechem, moje życie stało się jego, a on stał się moim życiem.
PS - Chcę powiedzieć tym nowym mamom, zmagającym się z nową fazą życia, nie poddawaj się, wiem, że to nie jest łatwe. To minie, a ty nawet nie wiesz, jak mija czas i kiedy musisz zacząć biegać po szkolnych przyjęciach. Zawsze pamiętajcie, "noce są długie, ale dni są krótkie".
Zastrzeżenie: Poglądy, opinie i stanowiska (w tym treść w dowolnej formie) wyrażone w tym poście są wyłącznie autorstwa autora. Dokładność, kompletność i ważność jakichkolwiek oświadczeń złożonych w ramach tego artykułu nie są gwarantowane. Nie ponosimy odpowiedzialności za jakiekolwiek błędy, pominięcia lub oświadczenia. Odpowiedzialność za prawa własności intelektualnej tych treści spoczywa na autorze, a odpowiedzialność z tytułu naruszenia praw własności intelektualnej spoczywa na nim.