Sen dziecka: co dla nas działa
sen dziecka
Kilka tygodni temu zdecydowałem, że życie musi się zmienić. Nie było mowy, abym mógł przejść do poziomu niedostatku snu, którego doświadczałem. Zachorowałam i wiedziałam, że złe noce nie były dobre dla mojego dziecka.
Jasmin nie spała zbyt dobrze, odkąd skończyła cztery miesiące i trafiła w klasyczną fazę regresji snu. Seria złych kaszlnięć i złego ataku świńskiej grypy również przerwała jej sen. Przez dwa miesiące mieliśmy w domu budowniczych, a uzyskanie dobrego rutyny dziennych drzemek było niemożliwe. To, co poniosło, oczywiście, były nasze noce.
Przenieśliśmy Jasmin do jej pokoju tuż przed siódmym miesiącem, i wtedy stało się naprawdę źle. Przez tygodnie trwała co 40 minut przez długie odcinki przez całą noc. Nigdy nie spałaby dłużej niż półtorej godziny. Byłem wyczerpany. Ona też.
Zawsze myślałem, że kontrolowany płacz, lub wołanie, nie jest dla mnie - ani dla nas. Jednak z Jasminem szczerze nie mogłem zobaczyć żadnego innego sposobu zmiany.
Z Jasminem ustaliłem już nocną rutynę. Próbowałam tak mocno, jak tylko mogłam, żeby ją obudzić, ale była śpiąca każdego dnia o tej samej porze każdego dnia. Nic nie działało. Wyczerpany każdej nocy, zrobiłem najłatwiejszą i najszybszą rzecz, aby ją spać, gdy obudziła się co godzinę - daj jej trochę mleka.
Moja decyzja, by spróbować bardziej drastycznego podejścia w nocy, zbiegła się z wizytą, którą Milin i ja zapłaciliśmy za refleksologa. Naprawdę nie byłam tam dla Jasmin, ale praktykujący spędza trochę czasu na nogach. Rozmawiałem z nią o naszych nocach.
"Nie ma nic złego w Jasmin, to ty, " powiedziała. "Mówisz jej, że nie może spać w nocy, chyba że ją kołyszysz lub nakarmisz ją do snu". Były to ostre słowa, ale wiedziałem, że są prawdziwe.
Tej nocy postanowiłem, że wszystko się zmieni. Kiedy Jasmin się obudzi, nie podniosę jej.
Tyle że po raz pierwszy w życiu Jasmin spała 11 godzin.
Nie wiem, czy to była refleksologia, czy fakt, że wyczuła, że zamierzam zrobić coś dramatycznego - ale Jasmin udowodniła mi tej nocy, że mogła spać całą noc. Nie potrzebowała karmienia mlekiem ani kołysania. Mogła to zrobić.
Następnej nocy nakarmiłem Jasmin o 19:00 i 23:00, a potem obudziła się ponownie o 1 w nocy. Natychmiast wszedłem, trochę ją uścisnąłem, powiedziałem "dobranoc, kocham cię" i wyszedłem z pokoju. Ona płakała. Po trzech minutach wszedłem i znów zrobiłem to samo. Płakała, kiedy wychodziłam. Po pięciu minutach płaczu powtórzyłem to samo. A potem Jasmin przestał płakać i poszedł spać. Spała przez osiem godzin.
Nie mogłem w to uwierzyć.
Od tego czasu Jasmin regularnie spał przez około sześć do ośmiu godzin w nocy. Nadal ma paszę o 19.00, a potem często ma kolejną około 23.00, ale potem nie spodziewa się kolejnej do rana.
Czasami budzi się w nocy i po kilku minutach płaczu usypia. Czasami muszę ją uciszyć, ale od pierwszej nocy nie płakała dłużej niż kilka minut.
Byłem przerażony treningiem snu. Nie sądziłem, że będę cierpieć z powodu jej niepokoju i martwiłem się, że proces ten zajmie tygodnie. Nie jestem pewien, czy przeszedłbym przez to, gdyby Jasmin nie pokazał mi, że może spać całą noc - ale teraz cieszę się, że tak zrobiła.
Jasmin jest szczęśliwą małą dziewczynką - prawdopodobnie dlatego, że ostatnio czuje się bardziej wypoczęta.
Nadal nie śpię dobrze w nocy, ale mam nadzieję, że to nastąpi. Może, kiedy przyzwyczaję się do jej lepszego snu, będę miał zwyczaj budzenia się co godzinę i martwię się, dlaczego jeszcze mnie nie obudziła. A może to po prostu coś, co mamusie robią na zawsze.
Szkoda, że nie musiałem opuszczać Jasmin, żeby płakać tamtej pierwszej nocy - ale naprawdę czułem, że nie mam wyboru. W końcu nie sądzę, by wyrządziła jej jakąkolwiek krzywdę. Przeciwnie, spowodowało to, że wszyscy czuli się bardziej wypoczęci.