List otwarty do końca okresu letniego
Drodzy Daylight Savings (lub koniec Daylight Savings, aby być bardziej dokładnym),
Chciałbym skorzystać z okazji i podziękować.
Dziękujemy za dodanie dodatkowych wyzwań do naszych czasów.
Wszyscy wiemy, że rodzice po prostu czczą wszystko, co sprawia, że ich dzień jest trudniejszy, a ty na pewno to robisz.
Widzicie, kiedy w niedzielę wcieliliście się w nasze życie, zabraliście już wcześnie wstające dzieci i kazałem im się budzić jeszcze wcześniej.
Oznaczało to, że moje dzieci nie budzą się już w nieprzyjemną godzinę 6 w niedzielę. Zamiast tego obudzili się w bezbożnych 5s. (Trzymaj mnie.)
Jasne, słyszałem o "poradach" i "sztuczkach", aby pomóc małym dzieciom pójść spać później, żeby spać później. Ale, Daylight Savings, to nie działa w ten sposób.
Kiedy kładę moje dzieci spać później niż ich normalny czas do spania, wszystko, co się dzieje, to to, że budzą się w tym samym czasie, co zwykle - tylko bardziej zrzęda.
To jakieś matematyczne prawo opieki nad dzieckiem. (Jest tam z "Why Hate Nosić spodnie" i dlaczego zawsze tracą swoje buty.)
Chciałbym także podziękować ci za tę dodatkową godzinę czasu, który nam dałeś rano.
Teoretycznie ta dodatkowa godzina oznaczała, że powinienem być tak przygotowany, że każdego dnia skaczę za drzwiami trzema idealnie ubranymi sprogami.
W rzeczywistości oznaczało to, że miałem dzieci gotowe do opuszczenia domu, ale w tym czasie zaczęły się rozbierać, znowu głodne, rozprostowały włosy i chciały się bawić (czytaj: zepsuć dom). Co oznaczało, że byłem spóźniony za drzwiami (jak zwykle).
Słuchaj, rozumiem, że masz pracę, którą musisz wykonać.
Część mnie uważa, że praca polega na dezorientowaniu biednych, pozbawionych snu rodziców, na tym, jak pracujesz.
W sobotni wieczór spędziłem długie godziny na drapaniu się po głowie, próbując ustalić, w jaki sposób zmienić zegar.
Sprawdziłem. I podwójnie sprawdzone. I potrójnie sprawdzone. (Czy tylko ja uważam to za mylące?)
Częścią twojej pracy może być także zmuszanie partnerów do walki. Widzisz, lubię nadal śledzić "stary" czas przez kilka dni po nadejściu "nowego" czasu. Mój mąż nie.
Teraz mówię: "Dzisiaj jest godzina dziewiętnasta, czyli stara godzina 20", a mój mąż mówi: "Nie, teraz jest godzina dziewiętnasta, czyli godzina dziewiętnasta".
Powiem ci, nikt nie wygrywa.
Poważnie, jest jedna dobra rzecz w twoim życiu, oszczędności w świetle dziennym.
Mimo że musimy obudzić się godzinę wcześniej (lub zadzwonić godzinę wcześniej), przed snem też sięga ona godzinę wcześniej. (Dodatkowo, na zewnątrz robi się ciemno, co ułatwia przekonanie dzieci, że to naprawdę noc.)
Oznacza to, że dzieci mogą być w łóżku, w głębokim śnie, do godziny 19.00 (co, jak oboje wiemy, jest naprawdę starą godziną 20).
Z całym tym dodatkowym wieczorem nasi rodzice mogą spędzić więcej czasu delikatnie rozluźniając się, wykonując lekki tai chi, zanim położysz się do łóżka na wczesną noc.
Lub, wiesz, moglibyśmy robić to, co zwykle: leżeć na kanapie, jedząc frytki oglądając telewizję bezmyślną, zanim pójdziemy spać o wiele za późno, jak zwykle
......Przedtem oczywiście budzono się w bezbożnej godzinie 5 rano. Normal 0 false false falseEN-AU X-NONE X-NONE