8 razy Byłem rzeczywiście wdzięczny, że ktoś kwestionował moje wybory rodzicielskie
Zanim jeszcze zostałem matką, usłyszałem o "wojnach z mamusiami". Ostrzegano mnie, że każda decyzja, którą podejmuję, zostanie przesłuchana i każdy wybór, który uważam, będzie odpowiedni dla mnie i moja rodzina zostanie osądzona. Tak, te rzeczy się zdarzyły, ale miałem też kilka wspaniałych rozmów, ważnych dyskusji, a nawet doświadczeń otwierających oczy, ponieważ ktoś wyraził swoje obawy lub opinię. W rzeczywistości były chwile, kiedy byłam wdzięczna, że ktoś zakwestionował moje wybory rodzicielskie, ponieważ (kiedy zrobiłem to z szacunkiem, poprawnie i szczerze), te pytania zmusiły mnie do ponownej oceny moich decyzji, zważenia innych opcji i albo poczucia pewności siebie w sposobie bycia rodzicielstwem lub pomógł mi zmienić mój styl rodzicielski tak, aby był jeszcze bardziej korzystny dla mnie i mojego syna.
Wszyscy lubimy wić poetycko o tym, jak "zabiera wioskę", aby wychować dziecko, ale kiedy ta wioska mówi i mówi, hej, może powinieneś wypróbować tę taktykę, a może to, co robisz, nie jest najbezpieczniejsze, wszyscy stają się defensywni. Szczerze, rozumiem. Byłem tam i trudno nie traktować tego osobiście, gdy ktoś komentuje coś tak ważnego dla ciebie osobiście. Chcę poczuć się jakbym była najlepszą matką, jaką może mieć mój syn, co oznacza, że gdy zdaję sobie sprawę, że robię coś złego lub popełniam błąd, to boli. Jednak rozwój osobisty rzadko jest bezbolesny i jeśli naprawdę chcę się przekonać, że społeczności powinny być częścią wychowywania dzieci, muszę wysłuchać mojej społeczności. Nawet jeśli wpadnę w zakłopotanie. Nawet jeśli jestem trochę zły. Nawet jeśli sprawia mi to dyskomfort.
Chociaż nie mówię o ludziach celowo upokarzających matki, a nawet o podniesieniu ważnego punktu w niewłaściwym lub bardzo publicznym, w gruncie rzeczy krzywdzącym, jestem dla matek mówiących i pomagających innym matkom. W końcu pamiętam, jak się czułem bezpośrednio po urodzeniu mojego syna: zagubiony. Chciałem i potrzebowałem wszelkich wskazówek, na które mogłem zdobyć moje wyczerpane ręce, a to się nie zmieniło teraz, gdy mój syn jest hałaśliwym dwuletnim maluchem. Tak więc, choć nie zawsze jest to najlepsze, oto kilka chwil, kiedy ktoś poszukiwanie moich rodziców, faktycznie opłaciło się:
Kiedy nieustannie odmawiałem wykonania znieczulenia zewnątrzoponowego
Miałem dość solidny plan urodzenia i podążałem za nim przez 10 godzin ciągłej pracy. Mój partner, choć całkowicie wspierający i pomocny pod każdym względem, zaczął mnie pytać, czy tego właśnie chciałem. Nie spałam od ponad 24 godzin, byłam w stanie tolerować ból skurczów tylko wtedy, gdy stałam i byłam wyczerpana. Rzuciłem się, ponieważ ból był tak silny, moje ciało się trzęsło i co dwie minuty skończyłem płakać w niekontrolowany sposób.
Mój partner znał mnie na tyle dobrze, że wiedziałem, że odmawiam znieczulenia zewnątrzoponowego, nie dlatego, że tak naprawdę tego chciałem, ale dlatego, że myślałem, że muszę to zrobić. Był w stanie mnie zapewnić, że w końcu muszę zrobić to, co jest najlepsze dla mnie i mojego ciała, a co za tym idzie, dla mojego dziecka. Po 10 godzinach bezużytecznej pracy miałem to błogosławione znieczulenie zewnątrzoponowe i mogłem odpocząć, odzyskać siły i wpychać mojego syna w świat. Gdyby mój partner nie zatrzymał się i grzecznie, z szacunkiem podał w wątpliwość moją decyzję o rezygnacji z narkotyków, mógłbym skończyć z awaryjnym c-działem.
Kiedy wybrałem mojego chłopca na jego fotel
Ten jest strzałem do ego, przyznaję. Staram się, aby mój syn był bezpieczny, więc jeśli ktoś mnie zatrzyma i zasadniczo zapyta, czy prawidłowo przypinam mojego syna, to, wiesz, ciężko. Myślę jednak, że kilka minut odczucia lekkiego zakłopotania jest warte bezpieczeństwa mojego syna, więc wezmę kogoś, kto zakwestionuje moją zdolność zapieczętowania mojego syna w każdym dniu.
Tak, istnieje słuszny i zły sposób, aby wskazać, że ktoś może niewłaściwie zapinać dziecko. Nie jestem fanem zawstydzania matek w mediach społecznościowych ani pokazywania czegoś przed ludźmi, ponieważ trudno jest usłyszeć od kogoś, że robisz coś źle. Ale kiedy ktoś grzecznie odsuwa cię na bok lub przesyła ci prywatne wiadomości, myślę, że korzyści przewyższają dyskomfort.
Kiedy odmówiłem używania Give My Kid A Pacifier
Byłem martwy, nastawiony na karmienie piersią mojego maleństwa, a on natychmiast się zamknął po urodzeniu, więc uważałem się za bardzo szczęśliwego. Dlatego bałem się wszystkiego, co może zmienić nasz nieco swobodny związek karmienia piersią. Oznaczało to, że pod żadnym pozorem nie zamierzam dać swojemu dziecku smoczka. Czytałem o "zamieszaniu sutków" i przekonałem się, że jeśli dałem swojemu dziecku cokolwiek innego do ssania, natychmiast przestałby karmić piersią.
Na szczęście mama powiedziała mi, że to śmieszne i poprosiła mnie, żebym jej zaufał. Było to kilka dni po narodzinach mojego syna i byłem okropnie wyczerpany, a moja matka nalegała, żebym pozwolił jej trzymać dziecko, abym mógł odpocząć. Dała mu smoczek i, tak, wciąż mogliśmy karmić piersią bez żadnych komplikacji. Ten smoczek stał się dla mnie ratunkiem na więcej niż jeden raz, i gdyby nie moja decyzja o nie używaniu tego, bardzo dobrze mogłabym wykończyć wszystkie moje włosy.
Kiedy zdecydowaliśmy się na współspanienie
Prawdą jest, że ten szybko się starzeje. Sądzę, że to naprawdę zależy od tego, jak dana osoba zadaje pytanie i czy rzeczywiście jest ciekawa, czy po prostu protekcjonalna i niegrzeczna. Jednakże, gdy ludzie pytali mnie, dlaczego mój syn i ja spędziliśmy razem spać, z przyjemnością wyjaśniłem, dlaczego. Otwarty dialog między rodzicami, którzy próbują różnych rzeczy, był dla mnie tak interesujący i bardzo pomocny. Udało mi się wyjaśnić, że moje ciało reguluje temperaturę ciała mojego syna bezpośrednio po urodzeniu (i kiedy miał problemy) i od tamtej pierwszej nocy na szpitalnym łóżku, spaliśmy obok siebie. Byłem w stanie usłyszeć, jak inne matki rozmawiają o treningu snu i uzyskać wgląd w to, do czego może być mój partner i ja, kiedy nadszedł czas, aby przenieść naszego syna do jego własnego łóżka.
To było pomocne i informacyjne i naprawdę doceniam te rozmowy. Jasne, miałem też ludzi, którzy mówili mi, że prawdopodobnie zabiję moje dziecko (ponieważ mity na temat wspólnego snu są nadal powszechne), ale w ogóle nie miałem nic przeciwko ludziom, którzy pytali mnie o wspólne spanie, ponieważ Nie miałem nic przeciwko informowaniu ludzi o wspólnym spaniu.
Kiedy chciałem zrobić ekologiczne jedzenie dla dzieci
Zanim urodził się mój syn, przysiągłem sobie, że sam będę robił jego jedzenie dla dzieci. Mogłabym karmić wyłącznie piersią, a potem używałam zupełnie nowego blendera, który kupiłam, gdy byłam w szóstym miesiącu ciąży, żeby zrobić mu jedzenie, które mu powoli wprowadzaliśmy. Kupiłem organiczne owoce i warzywa, przykryłem moją kuchnię szklanymi słoikami, które miałem nadzieję wypełnić i poszedłem. Co. Bałagan.
Byłem pracującą matką, więc szczerze mówiąc, nie miałem czasu, a podkreślanie siebie sprawiało, że moje dni były jeszcze bardziej wyczerpujące. Kiedy przyjaciel zapytał mnie, czy naprawdę czuję, że to jest konieczne (zwłaszcza, że można kupić organiczne jedzenie dla niemowląt, a wszystkie produkty dla niemowląt są regulowane przez FDA, więc nie jest tak, że nie jest bezpieczne) Zdałem sobie sprawę, że, nie, to naprawdę nie było. Nie dla mnie i mojej rodziny. Dużo łatwiej było po prostu kupić jedzenie dla dzieci i spędzać czas z moim synem, zamiast niespokojnie biegać po mojej kuchni, próbując mieszać rzeczy i mieć tendencję do dziecka i odpowiadać na maile służbowe.
Kiedy karmiłem piersią publicznie
Ponownie, to zdecydowanie zależy od ludzi i sytuacji. Kiedy karmiłem piersią publicznie, bez osłony, miałem mnóstwo ludzi, którzy podchodzili do mnie i "zadawali pytania", z wyjątkiem tego, że nie byli to osądzające oskarżenia, że nikt nie powinien siedzieć i słuchać.
Jednak miałem pewne dobre intencje, prawdziwie ciekawi ludzie pytali mnie, jak to jest karmić piersią w miejscach publicznych; gdybym był niewygodny; co chciałbym, żeby ludzie zrobili lub powiedzieli, a ja uwielbiałem te rozmowy. Myślę, że te rozmowy są niezbędne, jeśli zamierzamy znormalizować karmienie piersią i sprawić, by kobiety były bezpieczniejsze w życiu publicznym zawsze i wszędzie.
Kiedy użyłem wózka
Mój partner i ja kupiliśmy ten top-of-the-line, lekki wózek, ponieważ byliśmy nowymi rodzicami i uważaliśmy, że dokładnie to, czego potrzebowaliśmy. Chociaż przydało się to czasami, byłem naprawdę wdzięczny, że niektórzy przyjaciele pytali mnie, dlaczego użyliśmy wózka zamiast noszenia dziecka.
Okazuje się, że noszenie dzieci jest o wiele łatwiejsze (i mniej kosztowne, w moim przypadku) i do dnia dzisiejszego wciąż kładę na plecach mojego dwuletniego syna, jeśli będziemy chodzić o znaczną kwotę. Nie muszę ciągnąć wózka ani martwić się, że przeszkadza mi to, a kiedy mam go na sobie, czuję się bliżej mojego syna. Gdyby moi przyjaciele nie kwestionowali mojej decyzji o korzystaniu z wózka dziecięcego, być może nigdy nie zdawałem sobie sprawy, że noszenie dzieci (dla nas) działa znacznie, znacznie lepiej.
Kiedy nie chciałem opuścić mojego dziecka. Nawet na sekundę.
Mam za to moją mamę i jestem przekonany, że dokładnie tego potrzebowałem tydzień lub dwa po porodzie. Utknąłem w mgle, która jest nowym macierzyństwem; pozbawiony snu, obolały i wciąż bardzo przestraszony, że jestem teraz odpowiedzialny za drugiego człowieka. Nie podobało mi się nawet, że mój partner utrzymywał lub opiekował się naszym synem, więc nieustannie opiekowałam się naszym noworodkiem i postanowiłam wpatrywać się w moje dziecko, zamiast iść spać, kiedy tego potrzebowałem.
Moja matka w końcu powiedziała mi, że muszę wydostać się z domu z dala od mojego dziecka. Byłby OK, ale nie zrobiłbym tego, gdybym nadal miał obsesję. Było to trochę trudne do usłyszenia i było trochę bardziej przekonujące, ale wyjście z domu i spędzanie kilku godzin w samotności, dbanie o siebie, było kluczowe. Poczułem odmłodzenie; Ponownie poczułem się jak człowiek; Czułem, że naprawdę mam to macierzyństwo, ponieważ czasami odległość jest katalizatorem niezbędnej perspektywy. Gdyby moja matka nie zakwestionowała tego, co uważałem za słuszne (obsesja na punkcie mojego dziecka, do tego stopnia, że moja opieka nie była już ważniejsza), jestem pewien, że zostałbym rozbity lub złapany przez jakieś straszne przeziębienie lub straciłam mój cholerny umysł Lub wszystkie z powyższych.