11 znaków, które naprawdę lubisz współdzielić, to tylko twardy AF

Zawartość:

Przed spotkaniem z moim partnerem nigdy nie chciałem dzieci. Chociaż wcześniej byłam w poważnych związkach, nigdy nie wyobrażałam sobie, jak wychowuję z kimś dziecko. Nigdy nie chciałem być mamą lub marzyć o byciu w ciąży lub o nazwach dzieci wybieralnych. Potem poznałem mojego partnera i rzeczy się zmieniły. Nagle wiedziałem, że mogę być rodzicem, ponieważ byłby tym, z którym się wychowywałem. To jednak nie ułatwia współ-rodzicielstwa. Zauważyłem, że są znaki, które tak naprawdę lubisz współ-rodzicielstwo, to tylko twardy AF; tak trudne, że zastanawiasz się, czy możesz nadal wychowywać dziecko z kimś innym; tak ciężko, że chcesz po prostu całkowicie zrezygnować ze swojego rodzicielstwa, ponieważ, uhm, to duża odpowiedzialność, chłopaki.

Mój partner i ja nie jesteśmy małżeństwem i nie planujemy małżeństwa. Podczas gdy mieszkamy razem i jesteśmy romantycznie zaangażowani, wciąż sprawdzamy "pojedyncze" pole naszych podatków. Pochodzimy z bardzo różnych środowisk, z różnych rodzin, a nawet z różnych przekonań politycznych (co sprawiło, że ten cykl wyborczy nie jest wcale ciekawy). Ponieważ nie jesteśmy dokładnie tą samą osobą, są momenty, w których współposiadanie wydaje się być af * cking chore, którego absolutnie nie chcę robić. Czasami chcę być jedynym, który podejmuje decyzje, ponieważ, cóż, nie musiałbym dojść do porozumienia z kimś innym. Czasami chcę być tym, który spędza czas z moim synem - sam - ponieważ wtedy miałbym jego niepodzielną uwagę i mógłbym być osobą, która dałaby mu wszystko, czego potrzebuje.

Te chwile i uczucia, równie ważne jak one, również są ulotne. Nie trzeba długo czekać, aż frustracja ustąpi, perspektywa wróci do skupienia, a ja będę pamiętał, że nie chciałbym być rodzicem z absolutnie nikim innym. Wiem, że współ-rodzicielstwo może być wyzwaniem, ale jest to tego warte (gdy twój rodzic nie jest toksyczny lub fizycznie, emocjonalnie lub słownie obraża, oczywiście). To, że coś jest trudne, nie znaczy, że nie jest tego warte. Mając to na uwadze, oto tylko kilka oznak, że naprawdę lubisz współ-rodzicielstwo, czasami jest to naprawdę trudne.

Twoje argumenty ze swoim partnerem nie są mściwe ...

Większość, jeśli nie wszystkie argumenty, które mam z moim partnerem rodzicielskim, nie są mściwe. Nie znajdujemy rzeczy do szarpania i nie szukamy powodów do złości; naprawdę kłócimy się lub nie zgadzamy, ponieważ odczuwamy z pasją coś i uważamy, że nasz punkt widzenia jest prawidłowy i cokolwiek nie zgadzamy się z nimi, warto omówić.

... I są zazwyczaj niezbędne ...

Czy to zabawne spierać się? Absolutnie nie. Twierdzę jednak, że są chwile, kiedy argument jest absolutnie konieczny.

Na przykład, kiedy mój partner i ja dowiedzieliśmy się, że jestem w ciąży, zaczęliśmy rozmawiać o tym, jak zamierzamy "chronić dziecko" w naszym mieszkaniu. Od razu powiedziałem, że mój partner musi pozbyć się broni, którą ma w szafie. Nie zgodził się i całkiem namiętnie. Nie czujemy się w ten sam sposób z bronią lub kontrolą broni, ale wiedzieliśmy, że musimy dowiedzieć się, co zamierzamy zrobić z bronią palną w naszym domu i na długo przed naszym dzieckiem. Wiele z tych dyskusji okazało się argumentami, ale musieliśmy przez to przejść, aby znaleźć kompromis, z którym obaj byliśmy zadowoleni.

... I skup się na swoim dziecku i to, co oboje myślicie, jest dla nich najlepsze

Nawet gdy nasze argumenty są najbardziej frustrujące, wiem, że są konieczne, ponieważ dotyczą naszego syna. Ponieważ kłócimy się w zdrowy sposób i nikt nie jest słownie krzywdzony lub znieważany, nie mam wrażenia, że ​​argumenty, które mamy na temat naszego syna lub naszego rodzicielstwa, są "złe" lub sygnały, że zawiedliśmy jako współ-rodzice. Wiem, że obaj kochamy go tak bardzo, że chcemy go wychować jak najlepiej, a czasami to, co uważamy za najlepsze, może się różnić, ponieważ jesteśmy dwiema różnymi osobami z dwóch różnych środowisk.

Stajesz na palcach drugiego człowieka, bo obaj jesteście oboje zaangażowani

Jeśli jestem uczciwy, musiałem przyznać, że są chwile, w których wierzę, że byłoby znacznie łatwiej, gdybym nie miał partnera rodzicielskiego. Czasami - czasami - nie trzeba się meldować z kimś lub upewnić się, że są na pokładzie z pewną decyzją rodzicielską byłoby, no wiesz, miło. Oczywiście mam tę myśl, gdy jestem sfrustrowany, a mój partner rodzicielski i ja nie zgadzamy się na coś; Wiem, że samodzielne rodzicielstwo mojego syna byłoby nieskończenie trudniejsze niż próbowanie dojść do porozumienia z moim partnerem.

Co-parenting może stać się trochę "zatłoczony" i sprawić, że poczujesz się tak, jakbyś był jedyną osobą odpowiedzialną za twoje dziecko. Z drugiej strony zaczynasz myśleć o tym, jak by to było, gdybyś był jedynym odpowiedzialnym za swoje dziecko, a rzeczy zostałyby zwrócone z powrotem do perspektywy.

Potrzebujesz przestrzeni, bo jesteś "wytrzeszczony", nie dlatego, że nie masz dłuższej troski o swojego partnera

Po urodzeniu się mojego syna i wyczerpaniu, zasypianiu i karmieniu piersią na żądanie i spędzaniu każdej sekundy każdego dnia w stałym, fizycznym kontakcie z drugim człowiekiem potrzebowałem mojej przestrzeni. Nie chciałem, żeby ktokolwiek inny mnie dotykał, w tym mojego partnera rodzicielskiego.

Zrazu poczuł się urażony i pomyślał, że być może już go to nie obchodzi. Ludzie zawsze szybko mówią, że twoje relacje będą się zmieniać po tym, jak się rozmnażacie, a ponieważ nie jesteśmy małżeństwem, zakładamy (ugh), że w końcu nie będziemy już razem i skończyłbym samotną matką (tak, jakby to była zła rzecz, aby "skończyć" będąc). Kiedy jednak wyjaśniłem memu partnerowi, że to nie on, ale wymagania macierzyństwa i potrzeba autonomii ciała, znaleźliśmy się na tej samej stronie. Czasami osoba potrzebuje przestrzeni i chwil dla siebie, w tym matek.

Kompromisy mogą być trudne, ale obaj aktywnie próbują się kompromisu

Jest wiele momentów, w których jedno lub oboje moglibyśmy po prostu wyrzucić ręce w powietrze i przyznać rację drugiemu. Kiedy walczymy o to, co uważamy za słuszne, jeśli chodzi o wychowywanie naszego syna razem, może być wyzwaniem, aby "spotkać się w środku". W rzeczywistości, w ciągu moich dwóch lat, jako współtwórca, zdałem sobie sprawę, że są chwile, kiedy kompromis jest niemożliwy (i coś, co, szczerze mówiąc, nie powinno się wydarzyć). Na przykład kobieta nie powinna rezygnować z pracy i porodu. Nie powinna iść na kompromis, jeśli chodzi o karmienie piersią i to, co ona decyduje, że chce zrobić z jej ciałem.

Jednak chwile, kiedy wiem, że możemy pójść na kompromis, to momenty, w których mój partner i ja jesteśmy oddani doświadczaniu, nawet gdy są do bani. Oczywiście, obaj moglibyśmy powiedzieć, że nas to nie obchodzi i pozwolić drugiemu podejmować wszystkie decyzje, ale oboje jesteśmy rodzicami i oboje ponosimy odpowiedzialność za podejmowanie decyzji rodzicielskich.

Zdarza Ci się zazdrosny o swojego partnera dla rodziców, gdy Twoje dziecko tego chce, a nie ...

Jestem istotą ludzką, więc są chwile, kiedy zazdroszczę, że mój syn chce ojca, a nie jego matkę. W końcu jestem tym, który nosił go w moim ciele przez ponad 40 tygodni, a następnie wypchnął go poza moje ciało (co było bolesne, tylko do końca). Tak, czasami jest miło, że chce taty (a nie tylko dla taty, tak jak ja chcę i zasługuję na przerwę), ale zazwyczaj odczuwam lekkie mrowienie w stosunku do mojego partnera, kiedy jest w stanie zapewnić mojemu synowi coś, czego nie mogę .

... Ale sprawia, że ​​jesteś szczęśliwy, że Twoje dziecko ma opcje

Nadal nie chciałbym tego w żaden inny sposób. Mój syn ma dwóch kochających, troskliwych rodziców i wiem, że nie każde dziecko to ma. Ma opcje i może biec do mamy lub taty, kiedy potrzebuje lub chce coś.

Szanujesz je z powodu tego, jak świetny rodzic ...

Nie wyobrażam sobie świata, w którym nie kocham i nie szanuję ojca mojego syna, niezależnie od tego, czy jesteśmy romantycznie zaangażowani do końca naszego życia. Poza tym, że obraża go fizycznie, emocjonalnie lub słownie, zawsze będę miał do niego głęboki szacunek, podziw i miłość, ponieważ jest ojcem mojego syna i wychowuje go na wspaniałą ludzką istotę.

Nawet gdy jestem tak bardzo wkurzony na niego lub sfrustrowany z nim. Nawet gdy go nienawidzę (i tak się dzieje, zaufaj mi) kocham go . Zawsze chcę, żeby był szczęśliwy, nawet gdy doprowadza mnie do szaleństwa, bo jest wspaniałym ojcem. Czy zawsze łatwo jest z kimś współtworzyć? Absolutnie nie. Jednak, gdy jesteś rodzicem rodzicielskim, frustrujące czasy są warte, aby ta osoba była częścią życia twojego dziecka (i twojego).

..Ale wiesz, że są także czymś więcej niż tylko rodzicem

Tak jak chcę, aby mój partner postrzegał mnie bardziej niż matkę jego dziecka, wiem, że muszę widzieć mojego partnera-rodzica jako coś więcej niż ojca mojego dziecka. Nadal jest człowiekiem z innymi potrzebami, myślami i uczuciami, które nie są w żaden sposób związane z naszym synem. Wciąż jest złożoną, wielowymiarową istotą ludzką, a rodzicielstwo nie wymazuje innych części siebie, które są godne szacunku.

Bez względu na to, jak jesteś sfrustrowany, nie możesz wyobrazić sobie rodzicielstwa bez nich

Nawet w nasze najgorsze dni, kiedy nie jesteśmy na tej samej stronie lub widzimy oko w oko lub nie czujemy się tak, jak ten, który robi to uczciwie, nie mogę sobie wyobrazić wychowania mojego syna z nikim innym. Nie mogę sobie wyobrazić, że nie mam partnera w moim życiu, nawet jeśli doprowadza mnie do szaleństwa. Może napełnić mnie wściekłością, ale nadal jest moją osobą i kimś, z kim jestem tak szczęśliwy, że wychowuję mojego syna.

To prawdopodobnie jedyny znak, na który naprawdę musisz sobie przypomnieć, że nawet jeśli współżycie jest trudne, jest to coś, co z przyjemnością ci się podoba. Nie jest łatwo poradzić sobie z tak ważną odpowiedzialnością z kimś innym - zwłaszcza z kimś, kto pochodzi z innego środowiska niż ty lub jest, no wiesz, po prostu nie ty - ale kiedy trudność jest tego warta, wiesz, że znalazłeś wspaniałe rodzicielstwo partner.

Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

Zalecenia Dla Moms.‼