Co powinienem nazwać: Cudowna Ciąża lub Magiczna Ciąża?

Zawartość:

{title}

To było dwa lata szczęśliwego małżeństwa, kiedy mój mąż i ja zdecydowaliśmy się na ukończenie naszej rodziny z dzieckiem. Jak tylko zdecydowaliśmy, że poczęłem w kwietniu 2015 roku. Czułem się, jakbyśmy byli na szczycie świata. Ale miałam poronienie w siedem tygodni mojej ciąży. Trudno było mi uwierzyć w to, co się ze mną stało, ale ruszyłem dalej.

W maju 2016 r. Znowu się poczułem i tym razem byłem szczęśliwy, ale byłem nieco zestresowany i przytomny z powodu moich doświadczeń z przeszłości. Kiedy poszedłem na pierwsze / wstępne badanie, aby sprawdzić bicie mojego dziecka, dowiedziałem się tylko, że dziecko dobrze się bawiło, ale było to ciąża ciąży pozamacicznej / jajowodu. Mój lekarz powiedział, że muszę natychmiast zacząć działać, bo to też stanowi ryzyko dla mnie. Chociaż mój poziom beta HCG był wysoki, mój doktor próbował zatrzymać jajowód, przerywając dziecko, podając mi zastrzyki. Zostałem przyjęty do szpitala i obserwowany. To były moje urodziny, gdy bicie mojego dziecka ustało. Zostałem zwolniony po tygodniu i natychmiast przyłączyłem się do mojej pracy, nie odpoczywając. Nie byłem w stanie płakać ani rozmawiać z nikim o tym, co dzieje się w moim umyśle. Nie zatrzymało się to, że Bóg miał o wiele więcej na mojej drodze.

Po 3 miesiącach przerwy, jak zalecił mój lekarz, próbowaliśmy dziecka i tym razem rozpaczliwie chciałem mieć dziecko. Każdego miesiąca, kiedy zbliżały się moje miesiączki, byłem zestresowany i zaniepokojony. Zwykle kupowałem test ciążowy z dużym wyprzedzeniem. Kiedyś testowałem, nawet jeśli mój cykl został opóźniony o dwa lub trzy dni. Trwało to prawie cztery miesiące. Musiałem rzucić pracę, ponieważ nie byłem w stanie zrównoważyć życia zawodowego i osobistego.

Po zrobieniu sobie przerwy w pracy, pierwszą rzeczą, jaką zrobiłem, było skonsultowanie się z lekarzem w sprawie mojej ciąży. Zasugerowała wykonanie pewnych niezbędnych badań krwi w celu zeskanowania i sprawdzenia blokady jajowodu. Z wyników badań odkryliśmy, że oba jajowody były zablokowane, miały małą liczbę pęcherzyków jajnikowych, a mój AMH lub poziom hormonu anty-mullerowskiego był bardzo niski. Mój lekarz doszedł do wniosku, że muszę natychmiast przystąpić do IVF, ale nie gwarantował mi on wskaźnika powodzenia z powodu niskiej liczby pęcherzyków jajnikowych. Zasugerowała mi, żebym poszła na dawcę jajek. Zrobiliśmy konsultacje z dwoma kolejnymi ginekologami specjalizującymi się w IVF, a nawet ich reakcja była taka sama. Powiedzieli, że istnieje tylko 5% szans, że mogę zajść w ciążę w naturalny sposób z moich jaj. Po usłyszeniu tego zapadłem się głęboko. W tamtych czasach nie chciało mi się jeść, wychodziłem. Chociaż zwykłem się śmiać i uśmiechać, w głębi duszy czułam się niekompletna i płakałam za dzieckiem. Zawsze pytałem Boga "dlaczego ja?".

Razem z mym mężem podjęliśmy konsultacje dotyczące zarówno zapłodnienia in vitro, jak i ciąży jaja dawcy. Każdego dnia korzystałem z laptopa przeglądając informacje o tym, jak zwiększyć wartość AMH, a także informacje na temat IVF i dawców komórek jajowych. Z upływem dni wpadałem w pewnego rodzaju depresję. To wtedy mój mąż trzymał mnie za rękę i wspierał, abym odszedł od tego stanu umysłu. Ciągle powtarzał, że jeśli nie czuję się dobrze z ciążą IVF i dawcą jajeczków, to jest w porządku. Zwykł spędzać ze mną więcej czasu, gotować dla mnie, czasami oglądać głupie filmy razem ze mną, aby mnie uszczęśliwić. Zaczęliśmy być jak "JOYFUL PARUP". Postanowiliśmy nie martwić się ani nie rozmawiać o ciąży, dopóki nie będę psychicznie gotowy na IVF.

Dołączyłem do jogi, zacząłem słuchać muzyki w wolnym czasie. Zaczęło się cieszyć byciem pełnoetatowym gospodynią domową. Widziałem, że jestem optymistą. Września 2017 r. Nastąpiło nieoczekiwane. Mój cykl się opóźnił, a kiedy sprawdziłem, test ciążowy dał dwie czerwone nici. Byłem bardzo szczęśliwy przez kilka minut i zastanawiałem się, jak to się może stać. Później nie straciliśmy nadziei i mocno wierzyliśmy, że wszystko będzie dobrze, a cokolwiek stanie nam na drodze, staniemy odważnie wobec tego. Poszliśmy do wstępnego badania w 7. tygodniu, a lekarz powiedział: "Wszystko jest dobrze, a bicie serca dziecka też". Mój mąż wielokrotnie wyjaśnił z lekarzem o moim stanie ciąży. Lekarz powiedział, że wszystko jest w porządku ze mną i zasugerował, bym kontynuował moją rutynę, z wyjątkiem podróży. Odkąd dowiedziałem się, że jestem w ciąży, dopóki nie urodziłem dziecka, byłem zdrowy, i wykonałem wszystkie prace domowe. Nie napotkałem żadnych komplikacji w mojej ciąży.

Dostarczyłem mojego zdrowego chłopca 6 maja 2018 r., Który ważył 2, 75 kg. Dziś ma siedem miesięcy i nazwaliśmy miłość naszego życia "SHISHIR". Jest zdrowy, bardzo aktywny i osiągnął swoje kamienie milowe stosunkowo wcześnie. Czasami, gdy go widzę, szczerze odczuwam, że była to "CUDNA NAGRODA".

Zastrzeżenie: Poglądy, opinie i stanowiska (w tym treść w dowolnej formie) wyrażone w tym poście są wyłącznie autorstwa autora. Dokładność, kompletność i ważność jakichkolwiek oświadczeń złożonych w ramach tego artykułu nie są gwarantowane. Nie ponosimy odpowiedzialności za jakiekolwiek błędy, pominięcia lub oświadczenia. Odpowiedzialność za prawa własności intelektualnej tych treści spoczywa na autorze, a odpowiedzialność z tytułu naruszenia praw własności intelektualnej spoczywa na nim.

Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

Zalecenia Dla Moms.‼