Prawda o tych "glamour" sesjach zdjęciowych macierzyńskich
Możesz także polubić te galerie zdjęć
Wysokie krzesło przypomniał sobie wśród obaw o bezpieczeństwo
Popularny stół z piaskiem i wodą przywoływał wśród duszących lęków
Pilne przypominanie śpiącego kozła z niebezpiecznym niebezpieczeństwem snu
Przyjaciel przyjaciela chciał zrobić sesję zdjęciową w ciąży, a moje rosnące jelito i ja zostaliśmy zapytani, czy bylibyśmy szczęśliwi, gdyby chcieli. Oczywiście, że tak! Któż nie chciałby zostać unieśmiertelniony w momencie, gdy masz całą prostotę otyłego mamuta cierpiącego na hemoroidy?
Urocza i utalentowana fotografka, Kristina, zdecydowała, że skierujemy kultową współpracę Annie Leibovitz / Demi Moore dla Vanity Fair. Jej zadaniem było opanowanie jej talentu, aby uchwycić moją tajemniczą płodność matki ziemskiej; moje miało stać się czyste i bezwłose we wszystkich właściwych miejscach.
Doprowadzenie do strzału było dla mnie minimalnym przygotowaniem. Po 20 minutach zbadałem kolekcję bibelotów i strojów Woolwortha, zastanawiając się, które z nich wyglądają na najbardziej fotogeniczne (najmniej jedzone przez mole). Piętnaście minut później moja lista kontrolna - naprawić brwi, nogi woskowe, pomalowane paznokcie, kupić ładną bieliznę, która pasuje, wyglądać mniej brzydko - została zmiażdżona, aby: dostać się teraz do samochodu.
W towarzystwie mojego partnera, jako przyzwoitki i muza, dotarłem do przepastnego studia z wypolerowanymi drewnianymi deskami podłogowymi, białymi zakrętami i dużymi światłami satelitarnymi. Otaczające się okna odsłaniały w oddali mrugającą sylwetkę miasta. To był interes! Wprowadzony do pokoju zmian, zobaczyłem stelaż z satynowych / koronkowych / podobnych do pajęczyny materiałów. To nie była zmiana pokoju: była to poczwarka, z której powstanie urażony biurowy dron z łagodną skoliozą wyłoniłby się jako błyszcząca grecka (dobrze, północno-melburniana) bogini.
Kristina zaczęła cierpliwie pomagać mi w przygotowaniach. Zapytała, czy nie miałbym nic przeciwko zakładaniu makijażu (myślałem, że już zastosowałem całą twarz uderzenia), a potem zapytałem, czy mam ołówek do brwi. Nie, odpowiedziałem, zastanawiając się, czy ma zapasowy krążek lub białą tabliczkę. Zachęcała mnie do przeczesywania włosów; Zapytałem, czy ma widelec. Potem uświadomiłem sobie, że zapomniałem o kluczowym rekwiycie - moim nagim napięciu, o liściach w kolorze ciała, za którymi ukrywałbym moją damską ogrodę (choć tak naprawdę był to las amazoński bardziej nieprzenikniony niż angielski ogród).
Ho hum. Doskonały początek.
Moim następnym zadaniem było zszycie się z długiej satynowej sukni. Zarzuciłem go sobie na głowę, ale potem nie mogłem przejść obok mojego niezbyt szczodrego obszaru klatki piersiowej, a ono przyspieszyło. Byłem w pułapce. Moja głowa i szyja były skromnie zasłonięte, podczas gdy moja pierś, wybrzuszone macica i las deszczowy były na pełnym ekranie. Wałęsałem się po garderobie, ślepy, z wyciągniętymi rękami, szukając pomocy.
Na szczęście poprowadzono mnie do bardziej wyrozumiałej, elastycznej sukienki i ruszyliśmy do studia. Pod jasnymi światłami zrobiłem, co mogłem, aby wykonać jasne i rozsądne instrukcje Kristiny - podbródek, głowa w dół, noga - z przestrzenną świadomością byka z dysleksją w sklepie z antykami. To właśnie w tym momencie pamiętałem, że nietrzymanie moczu może być problemem dla kobiet w ciąży i modliłem się, żeby teraz nie było problemu. Nie wtedy, gdy reprezentowałem macierzyństwo w sukience Kristiny.
Następnie przeszliśmy do sesji bielizny. To był strzał. Nieważne, że moja bielizna byłaby ciasna dla kogoś mniejszego o trzy rozmiary, a fiszbinka uciekłaby i niebezpiecznie wbiła się w moją śledzionę; trzeba cierpieć za swoją sztukę. Zginałem jedno kolano, chwyciłem się za brzuch i zważałem na najlepszą radę mojej mamy dla fotografii: miejcie oczy otwarte.
Ostatni strzał pociągnął mnie za grymas topless z lśniącą prześcieradłem połyskującej złotej tkaniny. Ponieważ chodziło o ruch, inspirowano mnie maszyną do wiatru i muzyką z Black Swan .
Gdy Kristina zachęcała mnie do "poruszania się z szyfonem" i wykrzykiwała zachęcające kłamstwa, takie jak "Gorgeous! Beautiful!", Nagle poczułem się, jakbym był na dyskotece roku 9. Trzymając sztywno tkaninę przede mną, próbowałem wymyślić odpowiednie ruchy
wszelkie ruchy naprawdę, choć trudno jest zakręcić, gdy łokcie i kolana są w tajemniczy sposób zamknięte. Tężec? Proszę, bóg, nie teraz.
Gdy muzyka Black Swana unosiła się wokół mnie, kołysałem się z boku na bok jak trzcina. Myślałem o klaskaniu, ale zdecydowałem, że nie. Wtedy pomyślałem, że wskazanie palców u stóp może wyglądać na nieco wyrafinowane, więc zrobiłem to. Nie naśladując bezbronnej łaski Natalie Portman, udało mi się przywołać elegancką, dobrze rozwijającą się stronę yeti.
Pod koniec zdjęć spędziłem i ta Ziemska Matka karmiła siebie i swoje nienarodzone dziecko garścią najlepszej najlepszej kwaśnej śmietany i szczypiorkiem.
Dzięki Bogu, przypomniałem sobie, że golę moje pachy. A ta Kristina - prawdziwa alchemiczka - mogła maskować splątane włosy i żałosne ruchy taneczne dzięki swoim wyjątkowym umiejętnościom fotograficznym ... i tylko odrobinie Photoshoppingu.