"Daily News" okładka San Bernardino wysyła potężną wiadomość do republikanów
W środę po południu strzelano do Centrum Regionalnego Inland w San Bernardino w Kalifornii. Trzech podejrzanych bandytów (z których jedna była kobietą, wynika z raportów), otworzyło ogień na IRC, a urzędnicy zauważyli, że ponad 14 osób zostało zabitych, co najmniej 21 innych rannych. Policja zatrzymała dwóch podejrzanych strzelców po strzelaninie w centrum regionalnym, zabijając ich na scenie podczas policyjnego pościgu. ( Aktualizacja: Policja zidentyfikowała dwóch podejrzanych zabitych w strzelaninie jako Syed Farook i Tashfeen Malik, para Farook był obywatelem Stanów Zjednoczonych i podobno departamentem zdrowia hrabstwa San Bernardino. ) Wciąż nie jest jasne, czy trzeci podejrzany, zatrzymany na scenie, został aresztowany w związku ze strzelaniną. Po strzelaninie, rozmowa po raz kolejny zmieniła się w przemoc z użyciem broni, a podczas gdy wiele z nich ma swoje własne dwa centy na udział w rozmowie, New York Daily News, być może, powiedział to najlepiej. 3 grudnia na okładce Daily News napisano: "Bóg tego nie naprawia", i żeby być całkowicie szczerym, być może jest to sygnał pobudki, którego Republikanie muszą usłyszeć.
Wciąż niewiarygodne jest myślenie, że jednostka (lub, w tym przypadku, jednostka) kierowałaaby się do ośrodka oferującego usługi dla osób z niepełnosprawnością rozwojową, ale tak się stało. Tak jak wydawało się kompletnie absurdalne, że ktoś chciałby zaatakować szkołę podstawową, kino lub placówkę Planned Parenthood dzień po Święcie Dziękczynienia. A jednak tu jesteśmy, raz za razem. Okładka New York Daily News natychmiast podejmuje kwestię banału, w którym politycy odwołują się do masowych rozstrzeliwań w naszym kraju: zamiast oferować namacalne, możliwe do naprawienia sposoby egzekwowania surowszych zasad posiadania broni, często politycy uciekają się do wiary, wysyłając dalsze modlitwy dla ofiar i ich rodzin. Chociaż nie ma nic złego w oparciu się na wierze jako warowni w czasach niewiarygodnego smutku, Daily News rzuca światło na niezdolność politycznych osób do zaoferowania swoim wyborcom czegoś konkretnego: modlitwy nie mogą być mierzone, modlitwy nie oferują ciężko i szybko dane, a "odpowiedzi modlitewne" leżą w oczach wiernych, a nie niewiernych.
Tak, modlitwy są mile widziane, ale czy to wystarczy?
To, co oferuje Daily News, to nagana, którą tradycyjnie robili politycy - aw tym przypadku republikańscy kandydaci na prezydenta. W niecały tydzień (strzelanina Planned Parenthood, w której zginęły trzy osoby, a wielu innych zostało rannych mniej niż siedem dni temu), masowe strzelaniny w Ameryce osiągnęły w sumie 20 zabitych. To utracone 20 osób. Dwudziestu rodziców, 20 przyjaciół, 20 partnerów, 20 córek, synów, sióstr, braci, bliskich; 20 modlitw, które, w świetle nowojorskiej Daily News, Bóg nie odpowiedział. Jak wytłumaczysz to rodzinom opłakującym niemożliwie niemożliwą utratę członka rodziny?
Niezależnie od przynależności do polityki, zastanów się, w jaki sposób politycy sprzedają wyborcom lepszą i bezpieczniejszą Amerykę. Czy modlitwy wystarczą, aby zdobyć swój głos, czy też wymierne, mierzalne cele są ważne? Nie chodzi o odrzucenie twoich religijnych preferencji - jesteś absolutnie uprawniony do swojej wiary i swoich przekonań religijnych - ale kiedy myślisz o świecie, w którym chcesz mieszkać, jest on mierzony w niejasnych modlitwach lub jasnym, określonym, konkretnym plany?
Nie ma nic złego w byciu religijnym lub w wierze, że modlitwa ma znaczenie i wagę i wartość. W zależności od systemu wiary, absolutnie to robią i ważne jest, aby pomagać w sytuacjach kryzysowych, jakkolwiek osobiście czujesz się najbardziej wartościowy. Jeśli się modlisz, w jaki sposób przyczyniasz się, to zrób to. Ale niech to nie będzie barometr, za pomocą którego mierzysz sukces polityczny. Nie pozwól, aby był to wskaźnik, za pomocą którego oceniasz naszych wybranych urzędników. Ważne są modlitwy - podobnie jak darowizny, zwiększona widoczność, rozmowa - ale nie tylko oni mogą zrobić politycy, a mianowicie Republikanie.
Wybierane postacie (i ci, którzy ubiegają się o urząd) są w wyjątkowo wyjątkowej sytuacji, gdy słyszą ich głosy. Mają platformę, na której stoją. Platforma wyborców. Mają zdolność do podżegania do zmian. Wyobraźcie sobie, jakie dobro mogłoby przyjść na świat, gdyby tacy jak Donald Trump i Ted Cruz opowiadali się za surowszymi zasadami dotyczącymi broni, które utrudniłyby niekwalifikowanym właścicielom broni uzyskanie licencji na broń. Daily News nie prosi Republikanów o rezygnację z ideałów partii.
Po prostu proszą ich, aby zrobili więcej z platformami, które mają.
New York Daily News ujawnia brzydką, brzydką prawdę. Tego nie chcemy stawić czoła. To może nie chcemy się przyznać. Tak, modlitwy są mile widziane, ale czy to wystarczy? Nikt nie sugeruje, że unikasz religii i nikt nie rozpoczyna wojny z religią w następstwie ataków z 2 grudnia, ale kiedy myślisz o rodzinach, które będą musiały się obyć bez tego roku - kto sobie poradzi bez względu na to, że temu można było zapobiec - czy naprawdę chcesz tańczyć wokół problemów w niejasnych niejasnościach? Czy naprawdę chcesz "mieć nadzieję", że modlitwy wystarczą, czy też chcesz konkretnych polityk, które wpływają na zmianę? Kiedy nadejdzie czas, czy chcesz zagłosować na przywódców, którzy coś zrobią, czy też masz nadzieję wybrać urzędników, którym lepiej służą, modląc się o coś?
Jak zauważa Daily News, nie sądzę, abyśmy mieli już wybór.
Obraz: New York Daily News