Ludzie nazywają mnie "złą mamą" i szczerze, zgadzam się
Siedzę na podłodze w pokoju dziennym, bezładnie wkładając zabawki mojego syna do pustego pudełka, pakując pierwszy dom, jaki kiedykolwiek znał. To miejsce, gdzie moja woda się popsuła, gdzie zrobił pierwsze kroki, gdzie mieliśmy nasz pierwszy wolny taniec. Wychodzimy z domu, aby przeprowadzić się przez cały kraj do Nowego Jorku, aby znaleźć pracę, za którą przepracowałem całe moje życie. Patrzę na mojego syna i uśmiecham się, by poczuć bezlitosny strach, przerażenie i poczucie winy. Kiedy ogłosiłem, że nasza rodzina przemieszcza się w różnych kierunkach, tak wielu ludzi nazywało mnie złym matką, by podążać za karierą do dużego miasta z dzieckiem na głowie. Chociaż niektórzy byli pomocni i podekscytowani, ludzie skomentowali, pytając mnie, jak mógłbym umieścić tak wysoki priorytet w mojej karierze, a nie w moim dziecku. Jak mógłbym sprowadzić mojego syna do tak potężnego, głośnego, natrętnego miasta z milionami ludzi, niekończącym się betonem i bezlitosnym systemem metra? Dlaczego nie przejmowałem się tym, że jestem jego matką? Dlaczego nie byłem zadowolony z bycia jego rodzicem?
Ciężko jest ocenić każdą decyzję, którą podejmuję jako mama, przyjaciel, kochanek i pracownik i zważyć potencjalny wpływ, jaki mogą mieć na moje dziecko. Ciężko jest zrównoważyć to, co moim zdaniem jest dla niego najlepsze, a to, co wiem, jest dla mnie najlepsze. Ciężko jest czuć się całkowicie pewnie w każdym wybranym przeze mnie wyborze, ponieważ stawka jest wysoka, a jego szczęście ma znaczenie, ale do cholery, tak samo jak moje. Ale po uważnym zastanowieniu zrozumiałem, że najlepszą rzeczą dla mojego syna jest dla mnie bycie "złą mamą", tak wielu ludzi mi wierzy. Ponieważ wiesz co? Może jestem dokładnie tym: złą mamą.
Jeśli skorzystasz ze sposobności, aby bezwiednie powiedzieć: "Mam znaczenie, czego chcę i potrzebuję, moje szczęście ma znaczenie", czyni mnie złym matką, to mam szczerą nadzieję, że nigdy nie będę "dobry".
Jeśli wystawienie mojego syna na nowe miasto, które jest tak różnorodne, jak ekscytujące, sprawia, że jestem "złą mamą", to złą mamą z dumą będę. Dzięki temu biegowi, mój mały chłopiec jest teraz wystawiony na tak wiele różnych osób z różnych środowisk. Widzi ludzi ze wszystkich kolorów i klas oraz religii istniejących razem. Doświadcza różnych miejsc, jedzie na "przygody" i uczy się rzeczy, które tylko wzbogacą jego przyszłość. Nie będzie postrzegał różnic jako "dziwnych" lub "dziwnych" lub "odpychających", ponieważ będzie wiedział, że są niczym więcej jak tkaniną naszej kultury. Nie zapamięta naszego ruchu, ale zawsze będzie pamiętał Nowy Jork. Nie będzie pamiętał jazdy na długich samolotach ani boksów lub rodziców śpiących na dmuchanym materacu, dopóki nie będą mogli odpowiednio ustawić nowego domu, ale nigdy nie zapomni budować życia wokół ludzi różnych płci i grup etnicznych.
Jeśli odmówię poświęcenia każdego aspektu mojego życia i moich własnych celów, w jakiś sposób czyni mnie "złą mamą", cieszę się z tego tytułu. Odmawiam ciągłego dawania sobie do zubożenia, zmieniając moje istnienie tak, aby skupiał się całkowicie wokół mojego dziecka. Nie mogę umniejszyć mojej ludzkości do tego stopnia, że jestem niczym więcej niż czyjąś "mamą", pozbawioną jakiejkolwiek indywidualności. Odmawiam ignorowania każdego innego aspektu mojej osoby - zapomnienia o rzeczach, które mnie tworzą, mnie. Co najważniejsze, nie będę zmuszał mojego syna do odpowiedzialności za moje szczęście, utrzymując się z dala od bogatego, satysfakcjonującego życia poza nim. Kiedy wyrusza w świat, nie chcę, by czuł się winny za "opuszczenie matki". Chcę, żeby czuł się pewnie w swoich umiejętnościach i podekscytowany na przyszłość, wiedząc, że jego mama będzie szczęśliwa bez niego, a on z kolei będzie szczęśliwy bez niej. Też chcę te same rzeczy dla siebie.
Niektórzy mogą pomyśleć, że przeniesienie mojego syna w całym kraju kwalifikuje się jako "złe wychowanie", ale uczę mojego syna, że jeśli ciężko pracujesz, nigdy się nie poddajesz i doceniasz pomoc, pasję i błyskotliwość innych, możesz zrobić coś, miłość. Każdego dnia mój syn jest świadkiem mojego szczęścia i spełnienia. Mam okazję pokazać mu, że wartość kobiety nie jest określona wyłącznie przez jej wybory reprodukcyjne i że bycie mamą nie jest jedyną rzeczą, która sprawia, że kobieta jest "kompletna". Mój syn ma przywilej zobaczenia pracy matki i ciesz się tą pracą. I jako jego rodzic jest to dla mnie niezwykle ważne.
Jeśli skorzystasz ze sposobności, aby bezwiednie powiedzieć: "Mam znaczenie, czego chcę i potrzebuję, moje szczęście ma znaczenie", czyni mnie złym matką, to mam szczerą nadzieję, że nigdy nie będę "dobry". Oczywiście nie zawsze jest to łatwe. Wciąż walczę z tym bezlitosnym strachem, strachem i poczuciem winy za każdym razem, kiedy dochodzę swojego prawa i potrzeby czucia się sprawdzonymi i spełnionymi w obszarach poza macierzyństwem. Przemieszczanie się w całym kraju nie uchroniło mnie przed napływem protekcjonalnych pytań, tych, które kwestionują moje zdolności jako matki i pytają, czy kocham mojego syna "wystarczająco", ponieważ spakowaliśmy się i ruszyliśmy na wschód, aby poprawić moją karierę .
Zrobiłem wiele błędów, które sprawiły, że poczułem się jak "zła mama", ale nigdy nie czułem się jak zła matka za to, że niepokojąco się o mnie troszczyłem i ceniłem.
Staram się pogrzebać ideę, że dbanie o siebie, moje marzenia, moje cele i moja kariera automatycznie oznaczają, że nie dbam o syna, ponieważ jego istnienie nie oznacza, że moje już nie ma znaczenia.
Wiem, że zawiodę jako matka, ponieważ część macierzyństwa zawodzi w tym, do czego starasz się być bez wysiłku. Właściwie to już mi się nie udało. Niezliczoną ilość razy. W zeszłym tygodniu nie udało mi się umieścić wystarczającej ilości kremu przeciwsłonecznego na moim synu, a jego nos był opalony, kiedy opuściliśmy plażę. Kiedy miał 6 miesięcy, nie oglądałem go wystarczająco uważnie i spadł z lady, z wysokości, która uzasadniała wyjazd na izbę przyjęć. Nie udało mi się zachować opanowania i cierpliwości podczas jednego z jego licznych napadów złości i krzyczałem, kiedy powinienem być spokojny. Zrobiłem wiele błędów, które sprawiły, że poczułem się jak "zła mama", ale nigdy nie czułem się jak zła matka za to, że niepokojąco się o mnie troszczyłem i ceniłem. Nigdy nie czułem się jak zła mama za to, że stawiam się na pierwszym miejscu, zwłaszcza gdy uznałem, że jest to konieczne i uzasadnione. Nigdy nie czułem się jak zła mama, że idzie do pracy i pozwala komuś innemu zaopiekować się moim synem. Nigdy nie czułem się jak zła mama za poświęcenie czasu na dobranoc lub kąpiel z moim synem na rzecz pracy późno lub odebranie dodatkowej zmiany lub wyjścia do kina, ponieważ wiem, że buduję przyszłość, w której będziemy mieli, i cieszcie się, wiele, wiele więcej podobnych chwil.
Wiem, że nie zawsze wygrywam. I chociaż myślę, że robię to, co jest absolutnie najlepsze dla mnie, mojego syna i partnera, wiem, że zawsze będą ludzie, którzy mówią mi inaczej. Więc idź dalej, zadzwoń do mnie złą mamą, bo w końcu jestem z tym OK.