The One Thing About The Disney Gator Attack Każdy rodzic musi pamiętać

Zawartość:

Późnym wieczorem, we wtorek, 14 czerwca, 2-letni chłopiec został wciągnięty przez aligatora do Seven Seas Lagoon w popularnym ośrodku Grand Floridian w Orlando World Disney World. Chociaż urzędnicy początkowo rozpoczęli poszukiwania berbecia w nadziei na najlepsze, źródło zbliżone do śledztwa poinformowało CNN, że znaleziono ciało 2-letniego chłopca. Mimo że moje serce boleje o tę biedną rodzinę i małe dziecko, które musiało ucierpieć (i słowa naprawdę zawiodą mnie, jak okropnie to jest wyobrażać) i utonęły, ludzie przewidywalnie zabrali się do Internetu, aby głosić wstyd, krytykę i rodzina. I to jest zła, zła reakcja. Myślę o tej rodzinie, o głębi ich żalu, i wiem, że to, co wydarzyło się w ataku aligatora Disneya, mogło spotkać każdego. To mógłbyś być ty. To mógłbym być ja.

Komentarze wahały się od: "Modlitwy za rodzinę, ALE rodzice muszą pilnować swoich dzieci, zwłaszcza jeśli znajdują się w pobliżu miejsc zaatakowanych przez aligatora, " do "Więc co zrobią z tymi zaniedbującymi rodzicami ... byli szybcy wyciągnąć zapiski [d] zrób coś z rodzicami, którzy pozwolą dziecku wpaść w wystawę goryla. Powinni mieć tę biedną bezbronną rękę dziecka przez cały czas. " Kiedy usłyszałem tę historię, oprócz wysyłania cichych modlitw, że biedne dziecko nie cierpiało i że rodzina jakoś będzie w stanie przetrwać ich udrękę, przeraziła mnie myśl o tym, ile rodzin tak łatwo mogło się stać. Prawda jest taka, że ​​mogło się to zdarzyć na wakacjach rodzinnych na Wschodnim Wybrzeżu. W mgnieniu oka mogła to być moja własna rodzina.

Jak każdy inny maluch, biegała i bawiła się i ani razu nie pomyślałem, że może być w niebezpieczeństwie. Ani razu nie martwiłem się, że aligator wyjdzie z wody, żeby ją porwać przy linii brzegowej.

Kiedy nasza rodzina przebywała w Disney World w 2012 roku, nie mogliśmy pozwolić sobie na pobyt w Grand Floridian Resort, ale zarezerwowaliśmy kolację z okazji Kopciuszka w restauracji The Grand Floridian's, 1900 Park Fare, która była wspaniałym doświadczeniem dla naszych dzieci. Po kolacji wybraliśmy się na wspólny obszar za kurortem, gdzie było wiele basenów i obszar nabrzeża, który był praktycznie pusty. Ku naszemu zaskoczeniu byliśmy zachwyceni, że okolica była idealnym miejscem do oglądania fajerwerków. Było późno, dobrze po godzinie dziewiątej, podobnie jak w czasie, gdy ta rodzina odprężyła się, a ty lepiej uwierz mi, że mój mąż i ja skopaliśmy i pozwoliliśmy naszym dzieciom biegać w kółko. W 7 miesiącu ciąży byłam szczęśliwa, mogąc usiąść na chwilę.

Może oglądali fajerwerki, tak jak my, albo odpoczywali po długim dniu spędzonym w parkach, tak jak zrobiły to tysiące innych rodzin i prawdopodobnie nadal będą to robić. Może, po prostu może, zamrugali i zniknął. Może, tylko może, wdychali - i było już za późno.

Nasza najmłodsza miała wtedy tylko 21 miesięcy, nieco poniżej 2 lat, i jak każde inne dziecko biegała i bawiła się i ani razu nie uważam, że może być w niebezpieczeństwie. Ani razu nie martwiłem się, że aligator wyjdzie z wody, żeby ją porwać przy linii brzegowej. Choć nie byliśmy wystarczająco blisko, aby brodzić w wodzie, zdecydowanie wędrowaliśmy po kurorcie. Było już późno, a jeśli pojawił się znak o aligatorach, wątpię, czy byśmy to widzieli, nawet jeśli w ośrodku pojawiają się znaki zakazu pływania. Chociaż łatwo jest powiedzieć, że "nigdy" nie byłby nami, ani tobą, ani że twoje dzieci "wiedzą lepiej" lub że twój partner "walczyłby z tym gatorem mocniej", rzeczywistość jest taka, że ​​nie o tym wiedz. Teraz, patrząc wstecz, co by było, gdybyśmy byli na tej plaży? Moja rodzina? Moje dziecko?

A co gdyby to był twój?

Myślę, że wielu ludzi wyobraża sobie to jako rodzinę głupio ignorującą znaki i pozwalającą dzieciom pływać w wodach zaatakowanych przez aligatora, ale nie sądzę, żeby to był dokładny opis. Według CNN, rodzina była na nocach filmowych w Grand Floridian. Ci rodzice pozwolili synowi chodzić po tym, o ile pamiętam, linii brzegowej, tak jak to zrobiłem cztery lata wcześniej. Pozwalają mu zanurzyć stopy w wodzie, może go ochłodzić. Może po prostu grał. Może oglądali fajerwerki, tak jak my, albo odpoczywali po długim dniu spędzonym w parkach, tak jak zrobiły to tysiące innych rodzin i prawdopodobnie nadal będą to robić. Może, po prostu może, zamrugali i zniknął. Może, tylko może, wdychali - i było już za późno.

Zanim wiadomość dotarła do chłopaka, który zaginął po tym, jak aligator go wciągnął (chociaż jego ojciec próbował go uwolnić), cała ta sytuacja jest czymś, o czym nikt by się nie pomyślał. Wiem, że bym tego nie zrobił. Szczerze mówiąc, nie ma nikogo, kogo można winić za to, co się stało, ponieważ była to doskonała burza niepowodzeń. Aligatory podróżują w wodzie, więc nie powinno nikogo specjalnie zaskakiwać, że mogą pływać po drogiej plaży w Disney World. Cztery lata temu to mogliśmy być my. I co potem? To, co wydarzyło się we wtorek wieczorem do środy, jest katastrofalne dla wszystkich zaangażowanych. Nie chcę kooptować ich żałoby, utrata dziecka jest czymś, co każdy rodzic może zrozumieć. To nasz największy, najgłębszy koszmar. Rozumiemy, jak muszą się czuć, ponieważ spędzamy nasze życie, mając nadzieję, że nigdy nie będziemy musieli się tak czuć. Mamy nadzieję i nie mamy nadziei, że nigdy się nie dowiemy, jak to jest, ponieważ w danym momencie, w danym dniu, nie wiadomo, czy to może być ty. I nie ma przewodnika, co robić, gdy jest.

ORLANDO, FL - 15 czerwca: Plaża w hotelu wypoczynkowym Grand Floridian w hotelu Walt Disney World jest widoczna tam, gdzie 2-letni chłopiec został zabrany przez aligatora, gdy brodził w wodach Seven Seas Lagoon w dniu 15 czerwca 2016 roku w Orlando Floryda. Dziecko zostało zabrane wczoraj wieczorem około godziny 21.00, a wysiłek związany z poszukiwaniem i ratowaniem stał się wysiłkiem na rzecz uzdrowienia. (Zdjęcie: Joe Raedle / Getty Images)
Sądząc, że rodzic, którego dziecko wpada na wystawę goryla lub który zostaje zaatakowany przez aligatora w Disneylandzie, nie przeszkadza w tym wszystkim.

Świadkowie mówili, że atak zdarzył się w czasie krótszym niż 30 sekund i szczerze mówiąc, kto z nas nie odwrócił wzroku od naszego dziecka przez mniej niż 30 sekund? Wszyscy staramy się usprawiedliwić tego rodzaju sytuacje, mając nadzieję, że w jakiś sposób nasz osądzający i wnikliwy perfidny stan poglądy w obliczu czyjejś tragedii uniemożliwi, aby kiedykolwiek się z nami działo. Niestety, nie działa w ten sposób. Sądząc, że rodzic, którego dziecko wpada na wystawę goryla lub który zostaje zaatakowany przez aligatora w Disneylandzie, nie przeszkadza w tym wszystkim. To po prostu sprawia, że ​​wszyscy wyglądamy jak okropne ludzkie istoty, nalegając, aby stanąć na naszych wysokich i potężnych cokołach. To tylko kolejny przykład tego, jak oceniają się nawzajem, gdy rodzice doprowadzają nas do skrajności i nadal nie docierają do nas.

Gorzką ironią tej sytuacji jest to, że ta rodzina prawdopodobnie miała czas swojego życia, w końcu cieszyła się podróżą, o której mogli marzyć i planowaną przez lata. Mieli zapewne nadzieję, że zrelaksują się po długim dniu spędzonym na plaży, z niecierpliwością oczekując na światowe fajerwerki Disneya. Potem ich dziecko zostało pociągnięte pod wodę, a ich świat został oderwany od nich w mgnieniu oka. Nie chcę osądzać tych rodziców. Wystarczająco cierpieli.

Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

Zalecenia Dla Moms.‼