Mama przyniosła łzy miłym gestem kelnerki

Zawartość:

{title}

"My, mummas, musimy uważać na siebie nawzajem."

Były to słowa, które wywołały łzy w oczach matki Isabelle Ames - przesłanie wsparcia i solidarności pojawiające się w odpowiednim momencie.

  • Ławka w parku ułatwia życie nowym mamom
  • Mila Kunis jest najnowszą ofiarą laktaboobiefobii
  • W poście na jej konto na Instagramie, pani Ames wyraziła opinię, że siedzi w restauracji ze swoim 10-miesięcznym dzieckiem, Charlotte, gdy jej maleństwo jest głodne. Nowa mama przystąpiła do karmienia jej piersią, "próbując co najmniej jeden łyk kawy" - chwila, z którą tak wielu z nas może się zetknąć.

    Kiedy jej "aktywny" bub skończył karmienie, pani Ames opisała, że ​​jej kelnerka przyszła z darem - naleśnikiem, powiedziała: "ode mnie do ciebie". Ona również przekazała jej list, dziękując pani Ames za karmienie piersią w restauracji i wysłanie jej miłości i szacunku.

    "Natychmiastowe łzy" - napisała pani Ames. "Uściskałem tego niesamowicie słodkiego nieznajomego i znów płakałem."

    Ten życzliwy gest i wsparcie były dokładnie tym, czego potrzebowała pani Ames.

    Post udostępniony przez Isabelle Ames (@mrsalexanderames) w dniu 28 lutego 2017 o 10:49 PST

    "Dla tych z was, którzy nie rozumieją, dlaczego to ma sens" - napisała - "przedstawię to w perspektywie".

    Mama z Arizony powiedziała, że ​​obok porodu karmienie piersią jest jedną z najtrudniejszych rzeczy, jakie kiedykolwiek zrobiła. "Nikt cię na to nie przygotowuje, ale wszyscy oczekują, że będziesz w tym doskonały" - powiedziała.

    A kiedy to nie nastąpi "od razu", kontynuowała, czujesz się jak kompletna porażka.

    Dla pani Ames karmienie piersią córki nie było łatwą podróżą.

    "Po urodzeniu się Charlotte mogłem tylko pompować i płakać, ponieważ byłem tak roztrzęsiony, że nie mogłem jej złapać" - wyjaśnia mama w pierwszych dwóch tygodniach po narodzinach córki. Następne cztery tygodnie przyniosły kolejne wyzwania. "Mogłem karmić piersią tylko sutkiem" - napisała. "To było lepsze niż pompowanie, ale wciąż nie to samo."

    Dopiero, gdy Charlotte miała sześć tygodni, "po raz pierwszy się zatkała", a pani Ames udało się z powodzeniem karmić piersią. "Płakałem łzami ulgi i ekstatycznej radości" - powiedziała.

    Jednak karmienie piersią nie było jedynym wyzwaniem dla nowej mamy.

    "Nie spałem od wielu dni, bo jest chora" - napisała pani Ames, opisując siebie jako "poza wyczerpaniem".

    "Wczoraj byłem tak sfrustrowany, że wrzuciłem pięćdziesiąt przekleństw do poduszki" - dodała, dzieląc się czasami, tak po prostu wygląda "życie mum".

    Dla wyczerpanej mamy, gdy kelnerka zobaczyła ją w restauracji, kiedy powiedziała "dziękuję", poczuła się tak, jakby nieznajomy był tam w swojej podróży, "przez cały czas".

    Na swoim szczerym stanowisku mama zwróciła się także do wspólnego lęku, coś, co wiele matek karmiących piersią prawdopodobnie odczuwało w pewnym momencie podczas swoich karmień piersią.

    "Tak często, zanim karmię Charlotte publicznie, odczuwam ukłucie strachu" - napisała pani Ames, tłumacząc, że często myśli: "Okay, czas. Ktoś mnie nęka. Będą na mnie krzyczeć. Ktoś mi powie, że nie mogę tego zrobić tutaj ".

    Ale nie dzisiaj: "Dzisiaj mam miłość, szacunek i wolny naleśnik, dziękuję mojej koleżance mumma, Erica".

    Przemawiając do Huffington Post, pani Ames powiedziała, że ​​była zainspirowana do podzielenia się swoimi doświadczeniami, ponieważ była tak pozytywna. "Często słyszysz o negatywnych doświadczeniach związanych z karmieniem piersią w miejscach publicznych" - powiedziała. "Widziałam filmy o kobietach, które były nękane i czasami mnie to przerażało, i zauważyłem, że może to być dla mnie prawdziwa możliwość pewnego dnia".

    I chociaż sama jeszcze nie była nękana, mama dzieliła to, że patrzyła na nią "i niektórzy ludzie zdają się być zirytowani", kiedy publicznie karmiła córkę. "Po prostu je ignoruję i patrzę na moje piękne dziecko" - powiedziała.

    Dla pani Ames podczas spotkania podkreślono również przykład matek pomagających innym matkom, a także wsparcie dla karmienia piersią, "które rzadko otrzymują wystarczającą zachętę".

    Mama ma również nadzieję, że jej stanowisko zachęci ludzi do zrozumienia, że ​​czasami jest to ciężki rodzic, "niezależnie od tego, czy jesteś matką czy ojcem, niezależnie od tego, czy karmisz piersią, czy karmisz ją".

    I te małe przejawy życzliwości robią wielką różnicę.

    "Rozsiewaj miłość i szacunek" - powiedziała. "Potrzeba czegoś tak małego, jak naleśnik, aby zrobić czyjś dzień".

    Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

    Zalecenia Dla Moms.‼