Nigdy nie poznałem moich najlepszych przyjaciół IRL, bo wszyscy są online
Każda nowa mama może potwierdzić prawdziwość tej sceny: umieszczasz swoje sześciomiesięczne dziecko na brzuchu na czas trwania brzucha i on przeraża. On krzyczy. On płacze. Jego twarz robi się czerwona. Nie sięgnął po żadne pluszowe zwierzątko na swojej maty gimnastycznej w dżungli. Zamiast tego wije się i przeklina cię w rozmowach dziecka. Złap swój telefon. Badasz opóźnienia rozwojowe, porażenie mózgowe i opcje terapii fizycznej, i wtedy zdajesz sobie sprawę, że potrzebujesz kogoś, z kim możesz porozmawiać. Potrzebujesz przyjaciół, kobiet, z którymi możesz porozmawiać, matek, które wiedzą. Chociaż nigdy nie spotkałem moich najlepszych przyjaciół w prawdziwym życiu, nigdy nie miało to większego znaczenia.
Strona internetowa po stronie internetowej mówi, że twoje dziecko powinno się przewrócić o sześć miesięcy. Dlaczego, do cholery, twoje dziecko się nie przewróciło i nie zrobiło już pompek? Patrzysz na swoje dziecko i klękasz obok niego, z zaciśniętymi zębami, zaciśniętymi pięściami, jakbyś oglądał wyścigi konne, postawiłeś zakład w domu, myśląc: Chodź kochanie, odwróć się, odwróć, chodź . Kiedy kontynuuje flop, zostajesz pokonany na kanapie. Może płaczesz, bo naprawdę zaczynasz wierzyć, że twoje dziecko ma poważne opóźnienia motoryczne. Ale to było tylko sześć miesięcy, a twoje bliźnięta urodziły się przedwcześnie. Jednak opóźnienia są powszechne we wrogach.
Lęk trzyma cię w nocy, a ty doceniasz swojego drugiego syna, który siedzi w swojej Beczce jak mistrz. Przynajmniej on przewraca się. Musisz jednak dowiedzieć się, czy Twoje dzieci rozwijają się razem z rówieśnikami. Pamiętając post z forum dyskusyjnego poświęconego ciąży o grupie na Facebooku, wyszukujesz go, dostajesz trafienie i klikasz "Dołącz".
Często słyszymy o stronach internetowych dla kobiet z dziećmi i najczęściej słyszymy o stronach dla kobiet, które oczekują. Ciążowe fora dyskusyjne często zawierają posty o rozdęciach, odczyty z sonogramu, znajdowanie ubrań macierzyńskich i podkreślanie nazwisk dzieci (lub ich braków). Kiedy moja ciąża stała się trudna, moje zainteresowanie tymi listami zniknęło. Nie byłam zaklęta magią ciąży.
Było jednak jasne, że ta grupa na Facebooku nie była podobna do żadnej innej. Może dlatego, że macierzyństwo w swojej trwałości ma inną koleżeństwo niż ciąża, moment, który nieuchronnie się skończy, ale kobiety w tej grupie były bardziej otwarte: dzieliły się zdjęciami swoich dzieci, ich partnerów i siebie. Moje dziecko nie było jedynym, który się nie przewracał; moje bliźnięta nie są jedynymi wielokrotnościami, a nie jedynymi wrogami.
Nie jesteśmy tylko kobietami, które mówią o nieszczęściach wychowywania dzieci lub łączeniu się we wspólnym terminie. Jesteśmy momentalnymi matkami poszukującymi połączeń dla dorosłych poprzez dotknięcia palcami i ekrany telefonów komórkowych pomiędzy karmieniem piersią a drzemkami. Lub jesteśmy matkami, którzy pracują poza domem, którzy rozumieją ból słuchu dziecka, nazywają go nauczycielem opieki dziennej "mama". Lub jesteśmy kobietami, które pracują w domu, zmagają się z życiem i karierą oraz niekończącą się listą dań i wideokonferencji. Spieramy się jak prawdziwi przyjaciele. Czasami rozpadamy się na dobre. Czasem potrzebujemy separacji i jak prawdziwe koleżanki, wypracowujemy to. Wspieramy się nawzajem poprzez rozwody, poronienia, problemy finansowe i dramat rodzinny. Istnieją grupowe t-shirty, klub z książkami, klub fitness i jedzenie, niektórzy są kumplami, inni to kumple IRL. Dla niektórych ta tajna grupa na Facebooku jest jedyną grupą przyjaciół, jaką mamy na tym świecie.
Czasami przestajesz widzieć swoich przyjaciół z krwi i kości. Kiedy nie jesteś dostępny dla spontanicznych szczęśliwych godzin, wycieczek do centrum handlowego lub weekendowych wyjazdów, przyjaźnie IRL zmieniają się i zmieniają. Twoje interakcje z ludźmi, których znasz od lat, może nawet przez całe życie, zmniejszają się do kilku wiadomości tekstowych i sobotniego poranka, kiedy odwiedzają dzieci. Dołączyłem do The Facebook Group, szukając potwierdzenia, że moje dzieci są w zgodzie z innymi w ich wieku, ale szybko znalazłem się nadrabiając rzeczywiste interakcje społeczne, które spadły, gdy miałem moich chłopców. Zastąpiłam intymność, którą dzieliłam z moją najlepszą przyjaciółką - która nie ma dzieci, zawsze podróżuje, jej życie jest pełne randek na kolację, pracuje w nadgodzinach i wychodzi do barów - z grupą kobiet online, które zawsze tam były, nawet o 1 w nocy, butelka w jednej ręce, telefon w drugiej.
W pewnym sensie wolę spędzać czas z moimi przyjaciółmi na Facebooku niż z dziewczynami w prawdziwym życiu. Mogę ujawnić moje najciemniejsze sekrety lub trudy. Wstydzę się dzielić z innymi bez osądu. Jest nas tak wielu, że przynajmniej jedna inna osoba musi zrozumieć, przez co przechodzę. I nie muszę patrzeć tej osobie w oczy, nie widzę ich rozczarowania ani litości. Dostaję dziwną radość, gdy ponad 100 osób "lubi" lub komentuję coś, co napisałem, potwierdzając, że coś, co zrobiłem, jest ważne dla kogoś innego, walidacja, która jest trudna do uzyskania inaczej.
Jest coś oszukańczo godnego zaufania na platformie Facebooka: dane osobowe, które ledwo zarysowują powierzchnię, zdolność wyboru i wybrania, które części twojego życia przedstawiają światu, ujawniając twoje najgłębsze ja. Ludzie nawiązują bliskie relacje w sieci, ponieważ czują się bardziej otwarci na pokazanie, kim naprawdę są, szczególnie z bezpieczeństwem wirtualnego dystansu. Niektórzy twierdzą, że związki te się nie liczą - jak możesz przyjaźnić się z kimś, kogo nigdy nie poznałeś? Ale kiedy społeczeństwo oddala się od fizycznych interakcji, odtwarzając więzy przyjaźni z innymi, nigdy nie widzisz, aby to miało sens. To nasi nowi "prawdziwi", prawdziwi przyjaciele, reallife, prawdziwy świat. Uwielbiam te panie, nawet jeśli wciąż jesteśmy po prostu nieznajomymi ludźmi.