Chwaliłem mojego partnera, tak jakbym chwalił moje dzieci i oto co się stało

Zawartość:

Jedną z rzeczy, na którą nie byłem w pełni przygotowany, kiedy urodziły się moje bliźnięta, było to, jak bardzo byłoby to rodzicielskie. Myślę o dobrym samopoczuciu moich dzieci przez cały dzień i zawsze staram się być najlepszą mamą, jaką mogę dla nich być. Staram się poświęcić im tyle uwagi, aby czuli się kochani i zatwierdzeni, i chcę, aby wiedzieli, że zawsze mogą na mnie liczyć, gdy potrzebują kogoś w swoim kącie. Ale teraz, kiedy większość mojej energii idzie w kierunku moich dzieci, wydaje mi się, że mam dużo mniej energii dla drugiej ważnej osoby w moim życiu: mojego męża. W dzisiejszych czasach wydaje się, że nie mamy dużo czasu, aby aktywnie kochać siebie nawzajem, mimo że zawsze udaje nam się znaleźć czas dla naszych dzieci. Ale ostatnio zaczynałem się zastanawiać, co by się stało, gdybym starał się uczynić go równie ważnym jak priorytet. A co, gdybym chwalił mojego męża, tak jak chwalę moje dzieci regularnie?

To naprawdę nie ma sensu, że pozwoliliśmy, aby nasze małżeństwo stało się mniej ważne teraz, gdy jesteśmy rodzicami. Kochamy się nawzajem i chcemy zachować to w ten sposób, a jednak, kiedy sprawy stają się stresujące (co, spójrzmy prawdzie w oczy, często są to te dni), nasz związek jest pierwszą rzeczą do zrobienia. Wydaje się, że nie mamy większego problemu z zadbaniem o to, aby nasze potrzeby dzieci były większe niż nasze własne, upewniając się, że są dobrze zadbane i mają wszystko, czego potrzebują. A jednak rzadko zdarza się każdemu z nas, że nasz związek wymaga tak samo uwagi.

Niedawno rzuciłem wyzwanie, aby zmienić sposób, w jaki chwaliłem swoje dzieci, zmieniając z niejasnych stwierdzeń, takich jak "dobra robota!" I "jesteś taki mądry!", Na konkretne, znaczące pochwały, np. "Jestem pod wrażeniem, jak ciężko pracowałeś ! "Lub" ćwiczyłeś i stajesz się lepszy! "Zdaniem profesora Uniwersytetu Stanforda, Dr. Carola Dwecka, eksperta w zachowaniu umysłu, motywacji i samoregulacji, zmiana nie tylko uczy dzieci, że mają kontrolę nad ich osiągnięciami (uczenie się, że to wysiłek i praktyka, a nie arbitralny talent, który sprawia, że ​​jesteś w czymś dobry), ale także sprawia, że ​​czują się naprawdę widziani i doceniani za coś konkretnego, co zrobili - lub, innymi słowy, czują bardziej kochany. Widziałem z pierwszej ręki, jak to wpłynęło na moje dzieci pozytywnie, nawet w tak krótkim czasie, i zdałem sobie sprawę, że to było coś, co mogłem z łatwością wprowadzić w nasze życie. A jeśli moje dzieci mogą czuć się bardziej kochane przez mnie, chwaląc je inaczej, jest szansa, że ​​mój mąż też może.

Eksperyment

Jedną z rzeczy, których nauczyłem się od zmiany sposobu, w jaki wychwalałem moje dzieci, było to, jak celowe musiałem być i jak dużo więcej uwagi musiałem im dać. Aby dopełnić je w określony sposób, musiałem się zastanowić, co chciałem powiedzieć - co oznacza, że ​​musiałem być podłączony do tego, co robili. Uświadomiłem sobie, jak często nie zwracałem uwagi na moje dzieci - i jeśli nie zwracam uwagi na moje dzieci, tak jak myślałem, to zdecydowanie nie zwracam wystarczającej uwagi na mojego męża!

Posiadanie silnego małżeństwa jest dla mnie ważne, a ja na pewno nie chcę brać tego za pewnik, więc zdecydowałem, że będę chwalić mojego partnera, jakbym chwalił moje dzieci, robiąc świadomy wysiłek, aby poświęcić mu tyle samo uwagi, co Robię to przez siedem dni. Zamiast mówić niewyraźne rzeczy, które normalnie mówię, jak "uwielbiam cię" (coś, co i tak w tym momencie straciło sens), skupiłbym się na zwracaniu uwagi i znajdowaniu znaczących sposobów na komplementowanie go. Chociaż nie starałem się wpływać na jego motywację i procesy myślowe, tak jak byłem z moimi dziećmi, miałem nadzieję, że wychwalanie mego męża, jak chwalę moje dzieci, pomogłoby mi uniknąć przyjęcia naszego małżeństwa za pewnik.

Acing Dad Duty

Według naszych dzieci, Matt jest po prostu gwiazdą rocka. Dużo w nim pracuje, a bliźnięta za nim tęsknią jak szaleni, a kiedy jest w domu, jestem prawie połamaną wątrobą. Nie przeszkadza mi to tak bardzo, ponieważ chcę, żeby mieli silne relacje z ojcem, ale przyznaję, że czasami jestem trochę zazdrosny. Dodajmy do tego, że mamy nieco inne style rodzicielstwa, które mogą prowadzić do nieporozumień co do najlepszego sposobu radzenia sobie z sytuacją, i zazwyczaj kończy się to, że nie zawsze poświęcam czas, aby dać mu znać, co dobrego tata, myślę, że naprawdę jest.

Matt był w pokoju wybuchu w piwnicy / zabawce z dzieciakami pierwszego popołudnia mojego eksperymentu i słyszałem dzieci piszczące ze śmiechu. Poszedłem zobaczyć, co się dzieje, i zobaczyłem, że Matt stał się ludzkim "pociągiem", a bliźniakami byli pasażerowie - po jednym na każdym kolanie. Podskakiwał je w górę iw dół, gdy jechali pociągiem, a potem wszyscy udawali, że gwałtownie spadali z pociągu, krzycząc: "O, NIE!" I wpadając w drgawki. To była głupia mała gra, ale przypomniało mi się, jak świetny Matt ma ochotę wymyślić głupie małe gierki i widząc, jak zabawnie dzieci z nim bawiły, poważnie rozgrzały moje serce. W przeszłości mogłem nie powiedzieć czegoś wyraźnie o tym, jak bardzo lubiłem oglądać ich gry, ale ponieważ starałem się dać Mattowi ten sam rodzaj obfitej, specyficznej pochwały, którą daję moim dzieciom, myślałem, że to będzie świetna okazja odezwać się.

Naprawdę uwielbiam oglądać, jak się z nimi bawisz, jesteś świetny w wymyślaniu takich gier. Maddie i Reid mają szczęście, że mają tak zabawnego ojca, który tak bardzo ich kocha.

Wyglądał na nieco zaskoczonego moim komplementem, a potem wzruszył ramionami. "Cóż, dziękuję. Fajnie jest bawić się z nimi w ten sposób. "

Zwykle Matt nie czuje się swobodnie rozmawiając o swoich uczuciach i mogłem powiedzieć, że trochę się denerwował, że może zrobiłam ten komentarz, ponieważ chciałem porozmawiać . A ponieważ Matt lubi poważne dyskusje na temat swoich odczuć na temat tego, jak bardzo lubi uzyskiwać nieleczone kanały korzeniowe, pomyślałem, że zaoszczędzę mu opowiadania mu szczegółów mojego eksperymentu po raz kolejny, aby nie pomyślał, że komplement jest związany z dołączonymi łańcuchami.

Obsługa irytujących rzeczy z życia zasługuje na pochwałę, zbyt

Matt zawsze pilnie wyrzuca śmieci, recykling i kompost w każdą środę wieczorem, aw tym tygodniu był to ogromny problem, ponieważ nie było nas dwa tygodnie wcześniej (mamy dwa razy w tygodniu odbiór) i mieliśmy zaległości. Kiedy bierzesz pod uwagę, że mamy dwa maluchy, które wciąż są w pieluchach, nie jest to coś, czego potrzebujesz. W domu pozostały tylko bardzo duże worki na śmieci (nie w standardowym rozmiarze), ale pomyśleliśmy, że użyjemy ich, a wtedy nie będziemy musieli się martwić przekroczeniem limitu czterech toreb. To nie była mądra decyzja.

Następnego dnia obudziłem się, by znaleźć Matta, który wścieka się, gdy śmieciarka minęła nasz dom, nie zabierając naszych śmieci. Zostawili notatkę, że worki są zbyt duże, co oznaczało, że będziemy musieli poczekać jeszcze dwa tygodnie, zanim będziemy mogli pozbyć się dosłownie bzdurnych brudnych pieluszek. Matt natychmiast skontaktował się telefonicznie z miastem, a po odłożeniu słuchawki, rozłączeniu się i przekierowaniu do grupy różnych osób, które nie miały pojęcia, jak mu pomóc, w końcu dostał się do brygadzisty (uwaga : Nie wiedziałem, że brygadzista w śmieciach jest rzeczą), który absolutnie nie miał żadnego problemu z wysłaniem kogoś, aby wrócił i odebrał nasze śmieci, o ile w przyszłości nie używaliśmy zbyt dużych worków (dlaczego to był lepszy plan niż tylko wybieram torby dziś rano, nie jestem tego taki pewien - ale hej, nie jestem mistrzem śmieci).

Podsumowując, śmieciarz nie był wielkim problemem, a w wielkim schemacie życiowego troski był zaledwie lekkim rozdrażnieniem. Ale prawda była taka, że ​​gdybym był tym, który musiałby poradzić sobie z tymi bzdurnymi nonsensami, całkowicie bym tego nie zrobił i musiałbym żyć z miesięcznym koszmarem śmieci (nie jestem zbyt dobry w dorosłym życiu ). Byłem wdzięczny, że Matt zajął się tą sprawą, i starając się być uważnym i walidującym, postanowiłem mu to powiedzieć.

Jestem z ciebie dumny za uporządkowanie sytuacji śmieci. Wiem, że odłożyłbym to, ale od razu wszystko załatwiasz i jesteś na szczycie wszystkiego i podziwiam to. Gdybym skończył z kimś takim jak ja, żaden z rachunków nigdy nie dostałby zapłaty na czas, a my prawdopodobnie mielibyśmy górę śmieci na naszym podwórku, ponieważ zawsze zapomniałbym umieścić ją na krawężniku.

On śmiał się. "Prawdopodobnie tak. Ale równoważymy się nawzajem, prawda? Cieszę się, że śmieci zostały odebrane, ponieważ nie chcę zajmować się tymi wszystkimi torbami jeszcze przez dwa tygodnie. "

Zaczynałem zdawać sobie sprawę z tego, jak trudno było Mattowi zaakceptować moje komplementy, wybierając zamiast tego po prostu je odgarnąć. I uświadomiłem sobie także, jak rzadko mówię mu wyjątkowo miłe rzeczy poza tym eksperymentem, ponieważ nigdy wcześniej tak naprawdę nie zauważyłem czegoś takiego. Matt i ja jesteśmy razem od prawie 12 lat, a czasami mam wrażenie, że chcę, żeby zwracał większą uwagę na mnie lub był bardziej romantyczny. Ale zaczynałem dostrzegać, że nie zwracałem na niego tyle uwagi, ile potrzebował. Zamiast żałować, że się nie zmienił, być może klucz zmienił się - pamiętając, by poświęcić czas na wyraźne powiedzenie wszystkiego, co lubię i doceniam, zamiast zakładać, że to nie ma znaczenia.

Kolacja i pora snu, Times Two

Koniec dnia z bliźniętami malucha jest jednocześnie najlepszy i najgorszy: gdy dzieci są już na noc, to znaczy, że mogę jeść na kanapie i oglądać telewizję zepsutą rzeczywistością, ale żeby dojść do tego punktu, Muszę nakarmić dziecięcy obiad, a potem przejść przez całą noc. Dwa razy. I to jest w zasadzie najgorsze.

Kiedy Matt jest daleko lub pracuje późno (co często jest), muszę to wszystko zrobić sam, więc dobrze wiem, ile to jest pracy. I właśnie dlatego całkowicie zrozumiałem, na co Matt ma pretensje, kiedy zostawiłem go, by solennie śpiewał w łóżku, ponieważ miałem brutalne przeziębienie i musiałem się położyć i ustawić się w śpiączce NyQuil.

Czułem się z tym źle, ale zwykle nie powiedziałbym nic na ten temat. Mam na myśli, że pomogę, gdybym nie czuł się tak okropnie. I muszę cały czas robić kolację i sola na dobranoc, więc wiecie, może też jestem trochę oburzona. Ale w duchu chwalenia go tak, jak chwalę moje dzieci, wiedziałem, że muszę połknąć moją dumę i potwierdzić, co on robi.

Naprawdę doceniam to, że przejąłeś, abym mógł się położyć. Ciężko jest robić nocne rzeczy solo i wiem, że gdyby sytuacja była odwrotna, chciałbym, żebyś mi pomógł.

Odpowiedział: "Cóż, wiem, że nie czujesz się dobrze, to jest po prostu frustrujące, ponieważ te dzieci czasami są bardzo wyczerpujące, ale chcę też, żebyś mógł odpocząć i poczuć się lepiej. Ostatnią rzeczą, której chcę, jest odejście jutro z dziećmi, jeśli nadal czujesz się chory.

Kiedy wróciłem do łóżka, zdałem sobie sprawę, że nawet będąc rodzicem jest stresujące, wciąż jesteśmy w tym samym zespole. To, że tak często jesteśmy zmęczeni i wyczerpani emocjonalnie, może przeszkadzać nam w wzajemnym uczuciu, ale zapominamy, że czujemy się tak, ponieważ staramy się wychować dwóch małych ludzi razem . I naprawdę musimy polegać na sobie nawzajem i mieć nawzajem w tyle, aby to zrobić.

Gdybym nie pomyślał, że się odezwę z powodu tego eksperymentu, prawdopodobnie nie powiedziałbym mu nic, a przegapilibyśmy okazję, aby pamiętać, że oboje czujemy się tak samo. To było dla mnie potwierdzenie, że czuje się przytłoczony, a jednak nie jest to niczyja wina - i, ostatecznie, nawet nie jest zła, ponieważ oboje kochamy nasze dzieci i kochamy być rodzicami, nawet jeśli czasami jest to trudne. Nie próbując mocniej komplementować Matta więcej i rozpoznać wszystkie rzeczy, które robi, prawdopodobnie utrzymuję nas z dala od wszelkiego rodzaju małych rozmów takich jak to - rozmowy, które sprawią, że poczujemy się bardziej ze sobą połączeni pośród stresu rodzicielstwa dwóch zapracowanych trzylatki.

Pamiętając, aby zwrócić uwagę na małe rzeczy

Trzy dni w tygodniu pracuję w domu, zaczynając o 7 rano i trzy razy w tygodniu, około 7 rano, Matt przynosi mi kawę. To może zabrzmieć nieistotnie, ale uwielbiam to tak bardzo, kiedy to robi - mógł po prostu zrobić kawę i oczekiwać, że zejdę na dół i zdobędę ją sam, ale zamiast tego podsuwa mi to. To słodki gest. A w tym tygodniu - w tygodniu eksperymentu - poranna kawa przy porannym posiłku sprawiła, że ​​pomyślałem o wszystkich innych drobnych kochających rzeczach, które robi, których nie zawsze dostrzegam.

Nawet w te dni, kiedy nie muszę wstawać do pracy, Matt wciąż będzie tym, który wstaje z dziećmi, ponieważ o wiele lepiej jest rano wstawać niż ja, a on pozwala mi spać jak o ile to możliwe, zanim musi odejść do pracy. A kiedy odejdzie, zawsze dzwoni, żeby się zameldować i rozmawiać, chociaż ja go tylko wołam, jeśli mam coś konkretnego do powiedzenia ("czy możesz odebrać trochę mleka w drodze do domu?").

Zdałem sobie sprawę, że prawdopodobnie nie miał pojęcia, ile te małe rzeczy znaczą dla mnie, i to było tak jak dawniej, kiedy mu powiedziałem.

To takie słodkie i troskliwe, że przyniesiesz mi kawę rano. To sprawia, że ​​czuję się kochany.

Na co odpowiedział:

Cóż, kocham cię! I wiem też, że twój mózg nie działa rano, jeśli nie masz kofeiny.

Zauważyłem z tą odpowiedzią, że wydawał się mniej niewygodny w moich bezpośrednich stwierdzeniach o miłości i uznaniu. Nigdy nie zdawałem sobie sprawy z tego, jak rzadko tak do siebie mówiliśmy, tak bardzo, że początkowo wydawało nam się obce dla nas obu. A teraz nie tylko zaczynało się wydawać normalne, ale wydawało się, że zbliża nas to bardziej, że możemy bardziej skupić się na pozytywnych rzeczach, które chcemy powiedzieć, niż na negatywnych rzeczach, które moglibyśmy sądzić.

Pomyślałem o tym, jak swobodnie daję moim dzieciom tyle miłości i pochwał, ile mogę - głównie dlatego, że przez cały dzień myślę o nich z miłością i zasługują na to, by wiedzieć, jak szalona jest ich mama. Powinno być tak samo dla mojego partnera: jeśli myślę o nim z miłością, zawsze powinienem mu powiedzieć i zawsze dawać mu do zrozumienia, jak ważny jest dla mnie. A jeśli nie myślę o nim, to znaczy, że muszę zwracać uwagę na wszystkie dobre rzeczy, które on robi.

Więcej Chwała dla wszystkich!

Kiedy postanowiłem zmienić sposób, w jaki chwaliłem swoje dzieci, było głównie po to, aby uniknąć nadmiernego wychwalania, co większość ekspertów w dziedzinie rodzicielstwa zgadza się, że jest niezdrowe dla rozwoju dziecka. Ale w trakcie tego eksperymentu zdałem sobie sprawę, że naprawdę jestem w niebezpieczeństwie pochwalenia mego męża, nie uznając i nie uznając, jak ważny jest dla mnie. Nie tylko będzie to źle wpływać na nasze relacje, ale także na nasze dzieci - to sprawia, że ​​mają dwoje rodziców, którzy kochają się wzajemnie i szanują, i którzy razem są szczęśliwi. Biorąc pod uwagę, ile czasu spędzam próbując być bardziej świadomą, kochającą mamą, to ironiczne, że nigdy nie zdawałem sobie sprawy, że efekt nie zwracania uwagi na moje małżeństwo może mieć wpływ na samopoczucie moich dzieci. Jako dziecko rozwodu sam wiem dokładnie, jak to jest uporać się z załamaniem małżeństwa rodziców.

Oczywiście, zwracanie większej uwagi na mojego męża i próba udzielenia mu bardziej serdecznych, konkretnych komplementów nie będzie magicznym biletem na uniknięcie rozwodu na zawsze. Uświadomiłem sobie rolę, jaką odegrałem w tym, w jaki sposób mój mąż odczuwa nasz związek, oraz o tym, jak szczęśliwszy jestem w naszym małżeństwie, poświęcając czas, aby zauważyć wszystkie dobre rzeczy na ten temat, zamiast glosować oni nie lubią wielkich rzeczy.

Pamiętaj, aby pozostać w kontakcie i wiedzieć, w jaki sposób wchodzę w interakcje z moimi dziećmi i moim mężem, wymaga więcej wysiłku niż wyrzucenie garści bezsensownych komplementów "Kocham cię" i "dobrą pracę", i na pewno pewnie się wymknę. wiele razy. Ale z drugiej strony, utrzymanie silnego małżeństwa i rodziny jest dużym wysiłkiem - i wiem, że to jest tego warte.

Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

Zalecenia Dla Moms.‼