Pozwalam moim dzieciom udekorować choinkę i oto, jak poszło

Zawartość:

Jako dziecko moją ulubioną częścią dekoracji na Boże Narodzenie było zakładanie drzewa. W grudniu zaszłam w ciążę z bliźniakami i zatrzymałam się na łóżku, spędziłam wiele godzin wpatrując się w moją starannie ozdobioną choinkę, wyobrażając sobie, jak to będzie kiedyś udekorować ją moimi własnymi dziećmi. Pierwsze święta naszych dzieci były spędzane w bezsennej mgle, aw zeszłym roku były zbyt zainteresowane skalowaniem mebli, by wznieść drzewo dobrym pomysłem. Ale w te święta, moi chłopcy mają już prawie 3 lata i nareszcie dojrzewają, aby zrozumieć, o co chodzi w całym bożonarodzeniowym zamieszaniu.

Podczas gdy słuchają lepiej niż rok temu, straszne dwójki są bardzo realne, więc wiedziałem, że nadal istnieje spora szansa, że ​​choinka będzie postrzegana jako potencjalna siłownia w dżungli. Zamiast tego położyć drzewo po tym, jak zasnęli, myślałem, że najlepszą szansą na uniknięcie nieszczęścia będzie pozwolenie im przejąć kontrolę nad dekoracją, więc czuli, że zainwestowali w utrzymywanie go w prawidłowej pozycji pionowej.

Eksperyment

Gdy Elf na Szelfie był moim świadkiem, rozwinąłem kontrolę nad drzewem i pozwoliłem, by moje maluchy przejęły cugle. Czy byłbym w stanie poradzić sobie z tym, by moje ozdoby były rozproszone przypadkowo? Czy starają się rzucać kulkami w siebie, zamiast je powiesić? Czy angażowanie młodych dzieci w dekorowanie drzewa powstrzymuje je przed zniszczeniem?

Oto, co dzieje się, gdy pozwalasz swoim dzieciom ozdobić choinkę.

Jeśli nikt się nie skończy, to będzie bożonarodzeniowy cud

Kupując ozdoby do drzewa lub przyjmując je jako prezenty przez te wszystkie lata, zawsze skupiałem się na tym, co wygląda lub symbolizuje ornament, nie na tym, jak bardzo są one podatne na złamanie, ani na niebezpieczeństwo zadławienia się. Ale jako rodzic postrzegam je bardzo, zupełnie inaczej niż kiedyś.

Nie mogłem się doczekać chwili łez, kiedy chłopcy powieszają piękne ozdoby, które przyjaciele i rodzina dali im i nam, ale kiedy przechodziliśmy przez pudła, zaczęliśmy zdawać sobie sprawę z tego, ile ozdób świątecznych nie jest przyjaznych dzieciom. Porcelana i szkło mogą wyglądać przepięknie w blasku świateł, ale są też podróżami do ER, które czekają, aby się wydarzyły.

Pomyślałem, że rozwiązałem problem, gdy znalazłem torbę z plastikowymi ornamentami odpornymi na roztrzaskiwanie, ale nawet te są zawieszone na metalowych haczykach, idealnych do spożycia lub szturchnięcia twojego brata. (Aka "gra", jak nazywają to moi synowie.) Nagle te ręcznie wykonane sześcienne brokaty i papierowe bałwanki mojego wczesnego dzieciństwa miały doskonały sens. Na szczęście mamy sosnę na podwórku i wciąż mam cały blask z moich niewinnych czasów Britney Spears, więc po godzinie tworzenia byliśmy w biznesie.

Piękno jest w oku Beholder, jak sądzę

Mój partner i ja mamy osobowości typu A. Zanim zostaliśmy rodzicami, stworzyliśmy tradycję rozłożenia choinki na wielką sprawę. Przygotowalibyśmy specjalne przekąski, otworzyliśmy butelkę wina, włożyliśmy kolędy i spędziliśmy cały wieczór przekształcając nasze drzewo w arcydzieło.

Wiedziałem, że przekazanie lejce dzieciom doprowadzi do niedoskonałego drzewa, ale nie byłem przygotowany na ich naleganie na próbę wbicia wszystkich ozdób w jedną gałąź.

Z pewną delikatną zachętą chłopcy rozstawili ozdoby trochę wzdłuż dolnych gałęzi, a ja położyłem kilka delikatniejszych ozdób, które naprawdę chciałem na wystawie, na szczycie drzewa, gdzie są o wiele bezpieczniejsze. Sekcja drzewa to Szwajcaria, duża, pusta strefa neutralna, która zawiera tylko światła. Były pewne różnice zdań, odkąd drzewo poszło w górę, gdzie powinny iść niektóre ozdoby, a kiedy dzieciaki walczyły nad ornamentami wzdłuż dna drzewa, przeniosłem innych w górę i poza zasięgiem. Ogólny efekt jest taki, że większość ozdób wygląda tak, jakby próbowała uciec z domu przez gwiazdę na wierzchu.

Moi chłopcy bardzo się starali, ale to drzewo w najbliższym czasie nie zdobi okładki żadnych czasopism - jeśli nie, nigdy. Aha, i to nawet nie jest publikowane na Instagramie. Nie poświęcam tego dla polubień. To drzewo, które może kochać tylko matka.

Dekorowanie drzewa malucha nigdy się nie kończy

Dorośli przycinają drzewo i krzyżują go z wakacyjną listą rzeczy do zrobienia, ale moje dzieci oglądają choinkę bardziej jak współczesna instalacja sztuki życia. Przynajmniej raz dziennie jeden z nich podchodzi do drzewa, przechyla głowę w bok w ciszy kontemplacji i wyciąga plastikową kulkę, tylko po to, by umieścić ją około dwóch centymetrów w prawo. To ciężka praca.

Maluchy najwyraźniej mają bardzo elastyczne wyobrażenia o tym, co stanowi właściwy wystrój drzew, i nie mogę powiedzieć, że ich winię. Posiadamy wszelkiego rodzaju ozdoby: klasyczne kule, figurki z kreskówek, ozdoby ze zdjęć, mały kubek Starbucks. Widzę więc ich logikę, gdy wpychają do choinki losowe zabawki i wypchane zwierzęta.

Mój mąż był mniej rozbawiony, gdy zawiesił kluczyki do samochodu na drzewie, ale to sezon na kreatywność.

Bitwa o gwiazdę

Mam miłe wspomnienia z koronowania choinki gwiazdą jako małej dziewczynki. Moja mama odebrałaby mnie i byłam zachwycona tym, jak inny mój znajomy salon wyglądał z góry. Moja młodsza siostra i ja walczylibyśmy o prawo do umieszczenia gwiazdy na szczycie drzewa i chociaż mielibyśmy przemianować tych, którzy otrzymywali zaszczyt każdego roku, wciąż walczyliśmy o pracę, dopóki jedno z nas nie dało się drugiemu.

W książkach świątecznych moje dzieci czytały zawsze "oooh" i "ahh", gdy widzą gwiazdę na choince, więc byłem przygotowany na kłótnię, w której jeden z nich dostąpiłby zaszczytów. Myślałem, że jestem sprytny, pozwalając obojgu na zwrot, umieszczając gwiazdę na wierzchu, ale nie doceniłem ich, ponieważ obaj znają złotą zasadę: Ten, który dotyka ostatniej gwiazdy, wygrywa. Odkąd postawiliśmy drzewo, trwała gra przechwytywania gwiazdy, a ja zawsze jestem przegranym.

Po tym, jak udało im się złapać przewód, który rozświetlił gwiazdę i wyciągnął ją po raz trzeci w ciągu tygodnia, miałem mini-stop, w którym zagroziłem, że zadzwonię do Świętego Mikołaja i wyrzucę gwiazdkę na lodówkę. Drzewo wygląda jeszcze bardziej jak smutne drzewo Charliego Browna bez gwiazdy na wierzchu, ale warto, aby nie walczyły. Być może Elf na Szelfie przywróci gwiazdę w czasie Wigilii, ale żadnych obietnic.

To drzewo nigdy nie może spaść

Miałem nadzieję, że bycie częścią zespołu dekorowania drzew sprawi, że dzieci będą szczęśliwe, ale nie spodziewałem się, że przyjdą zobaczyć choinkę jako bliskiego przyjaciela. Podbiegają do drzewa, aby spontanicznie uściskać gałęzie, układać poduszki na podłodze, by położyć się i spojrzeć na światła, i powiedzieć: "Zobacz się później, Drzewo!" kiedy wychodzimy z domu. Na pewno jest urocza, ale mam też obawę, że zareagują, gdy nadejdzie czas, aby drzewo spadło.

Czy zdejmuję drzewo pod osłoną nocy, czy pozwalam im patrzeć, kiedy rozsuwam ich nowego kumpla i wkładam jego części ciała do pudełka? Elf na półce dostaje uroczy, mały wiersz o powrocie do Bieguna Północnego do przyszłego grudnia, ale nie wiem, jaką okładkę mogę wymyślić, by wytłumaczyć torebkę w kształcie drzewa w piwnicy.

Powinieneś pozwolić dzieciom przejąć drzewo?

Pozwalanie dzieciom dekorować choinkę było wspaniałym ćwiczeniem w puszczaniu moich fantazji o tym, jak święta powinny wyglądać i żyć w rzeczywistości teraz. Być może nie dostałem mojego inspirowanego kartą świąteczną drzewa, ale szczerze kocham to jak wygląda, ponieważ jest to szczera refleksja mojej rodziny.

Chociaż posiadanie choinki z małymi dziećmi pod stopami zdecydowanie przyczyniło się do domowego chaosu, wciąż cieszę się, że nie pominęliśmy tego w tym roku. Kto wie, może to początek zupełnie nowej rodzinnej tradycji. Może za rok wrócę z domowym gorącym kakao i pozwolę dzieciom ponownie ozdobić drzewo.

Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

Zalecenia Dla Moms.‼