Nie nosiłem żadnego makijażu do pracy przez tydzień, aby zobaczyć, jak moi współpracownicy będą mnie leczyć i to się stało
Makijaż był od czasów Starożytnych Egipcjan i nie wykazuje oznak odejścia. Od Kleopatry do Kardashian, standardy piękna ewoluowały, a trendy wciąż przychodzą i odchodzą. Chociaż uwielbiam popkulturę i czytam o tym, co jest najnowsze i najlepsze, czuję, że nie mogę nadążyć. Gdzieś pomiędzy zastanawianiem się, czy "strobowanie" jest nowym konturem, próbując dojść do tego, co jest piekłem "kacem piękności", a także do stresu i ssącej uwagi natury wychowywania kolejnego człowieka, poczułem nagłą potrzebę detoksykacji.
Makijaż jest czasochłonny. To wymaga wysiłku i energii. To dodatkowa robota dla mojej już porannej rutyny. Próbując wyjść z domu z małym dzieckiem, potrzebuję prostoty. Potrzebuję czegoś, co jest łatwe, szybkie i łatwe. A zrobienie sobie przerwy w robieniu makijażu zaowocuje właśnie tym. Nie wspominając już o tym, moja skóra też miałaby przerwę. Plus, byłem zainteresowany, aby zobaczyć, ile osób mogłoby wziąć pod uwagę, gdybym nagle przestał nosić makijaż, a jeśli tak, czy powiedzieliby coś?
Eksperyment
Przez jeden tydzień zwalczałem przeciążenie systemu, aby wrócić do podstaw. Jedną z modnych rzeczy, z którymi nie miałam problemu, było to, że nie było na tym punkcie żadnego trendu. Chociaż byłoby to dość odejście od mojej uwikłanej rutyny urody, zmiana była mile widziana. Lubię trochę odpoczywać na mojej skórze, choć zwykle robię to w zaciszu własnego domu. W tym celu musiałbym wyjść poza moją bańkę bezpieczeństwa i zmierzyć się z nagim światem - od szyi w górę.
Dzień 1: Czy moje Pory są naprawdę tak duże?
Po pierwsze, zignoruj wszystkie pranie w tle. Właściwie wiesz co? Nie ignoruj tego. To część rodzicielstwa. Czasami zbyt wiele dzieje się, aby zadbać o to, aby odłożyć czyste pranie. Pozbycie się mojej niepewności co do wyglądu i status quo było dużą częścią tego, dlaczego chciałem zrobić ten eksperyment, więc pierwszego dnia próbowałem objąć rzeczywistość. Ale w ciągu kilku godzin zdarzyło się coś śmiesznego: nie mogłem przestać sprawdzać mojego odbicia.
Moi współpracownicy i ludzie wokół mnie w ogóle nie komentowali mojej twarzy bez makijażu już pierwszego dnia; co ciekawe, byłem moim najgorszym krytykiem. Każde spojrzenie i odbicie w lustrze ujawniło nową wadę, a każda wydawała się bardziej rażąca niż ostatnia. Czy moje pory są naprawdę tak duże? Czy naprawdę jestem tą pastą? Skąd pochodzą te torby pod oczami? Czy po prostu zareagowałem na hiperbolę na nowość, czy też po prostu ukryłem te wady pod fundamentem?
Dzień 2: Dzieci = Brutalna szczerość
Zrobiłam dziecinne kroki z praniem (wkładam je do kosza, prawda?) I zaczynałam robić postępy, rozpoczynając dialog w pracy. Chociaż mam współpracowników, którzy są dorośli, moja praca dotyczy przede wszystkim dzieci. Za dnia jestem trenerem umiejętności poznawczych, pracuję z dziećmi, które zmagają się z wyzwaniami behawioralnymi, rozwojowymi i / lub poznawczymi. To satysfakcjonująca praca, ale, człowieku, czy dzieci mogą być tępe!
Być może moi współpracownicy i studenci oboje pomyśleli, że mój wolny od makijażu dzień był tylko fuksem i nie zadał sobie trudu, aby skomentować. Ale dzień drugi sygnalizował, przynajmniej jednemu uczniowi, że coś jest inne. "Panno Sarah, wszystko w porządku?" Zapytała, a jej brwi zrosły się w trosce. "Tak, jestem. Dlaczego? "Pytanie, którego będę żałować za kilka sekund. "Wyglądasz tak chory. Twoje oczy, są smutne i śpią. "
Zapewniałem ją, że nic mi nie jest, ale moje ego potrzebowałoby trochę czasu, aby dojść do siebie.
Dzień 3: Regina George
Pranie i brutalna uczciwość wczorajszego za mną, byłem zdecydowany być bardziej optymistyczny. Fakt, że nie otrzymałem żadnych prawdziwych komentarzy od moich współpracowników, był dobrą rzeczą w mojej książce. Ale wtedy moja niepewność stała się najlepsza ze mnie. Zastanawiałem się, czy może ludzie naprawdę podzielają opinię mojego ucznia i byli zbyt uprzejmi, by powiedzieć cokolwiek na mojej twarzy. Czy oni też myślą, że wyglądam na zmęczonego? Dlaczego tak powiesiłam się na hipotetycznych?
Jeden współpracownik, nazwijmy ją Regina George, wyciągnął mnie z królestwa tego, co. Przygotowywałem swoją stację dla studenta, kiedy powiedziała: "Uwielbiam, jak zawsze zmieniasz swój wygląd!" Zostałem zaskoczony przez coś, co wydawało się być komplementem. "Oh dziękuję! Chyba łatwo mi się nudzi. "Potem ona Regina George-d mnie. "Nowy kolor włosów, bez makijażu, cokolwiek. Myślę, że to świetnie, że nie zależy ci na tym, jak wyglądasz. "
Teraz może nie miała na myśli tego jako bierno-agresywnego kopania. Może po prostu wysysa komplementy. Może powinienem mieć nadzieję, że nie przeczyta tego artykułu. Ale jeśli tak, chcę, żeby pamiętała: czy masz 18 czy 28 lat, słowa mają moc, a słowa mogą zranić. Wyglądało na to, że sugerowała dwie rzeczy: jedną, że nie pasuje do standardowej definicji piękna, a po drugie, że albo jestem leniwy, albo żałośnie nieudolnie wyglądam jak dorosły. To może być moja niepewność, ale pracując z tą konkretną kobietą przez ponad rok, bolało mnie, że miała taki widok na poziomie powierzchni.
Dzień 4: Prawie już?
Wydaje mi się, że powierzchownie to mnie przeraziło, że dwie reakcje, jakie pojawiły się na mojej twarzy wolnej od makijażu, nie były dokładnie świecącymi afirmacjami cielesnymi. Zamiast tarzać się, próbowałem skupić się na tym, że przeszedłem już za połowę. Jestem dumny z tego, że trzymam się rzeczy nawet wtedy, gdy robi się niekomfortowo - i to nie było inaczej. W rzeczywistości odkryłem, że moje najtrudniejsze doświadczenia przyniosły największy wgląd, aw konsekwencji najbardziej osobisty rozwój. Chociaż nigdy tak naprawdę nie nosiłem makijażu ani nie zmieniłem wyglądu dla nikogo innego oprócz mnie, było to dla mnie otwarte oczy, że reakcje ludzi na mój wygląd naprawdę wywarły na mnie wpływ.
Czekałem, aby być traktowanym inaczej, ostracyzmem, oklaskami, czymś . Jednak nic się nie stało. Czułem ulgę, gdy dzień czwarty przyszedł i zniknął bez komentarza. Kiedy byłem zajęty uprzedzaniem jakiejś reakcji innych, zapomniałem nadążyć za moim odbiciem w lustrze. Dopiero gdy sprawdziłem lusterko wsteczne w drodze do domu z pracy, gdy zdałem sobie sprawę, że to był pierwszy raz od mycia zębów rano, świadomie spojrzałem na swój wygląd. Byłem z tym fajny.
Dzień 5: Dzieci nie są złe
Ten sam uczeń z drugiego dnia, który niewinnie wbił mi się w serce, przypomniał mi, że brutalna uczciwość nie zawsze jest zła. Dzieci mają sposób mówienia dokładnie tego, co jest w ich umyśle, bez jakiegokolwiek ukrytego motywu, dobrego czy złego. Obserwują i raportują, proste i proste. Myślała, że na drugi dzień moje zmęczone oczy mogą oznaczać, że jestem chory. Idealne założenie do zrobienia. Kiedy powinienem był ogrzać się tym, że martwiła się o moje zdrowie, byłem zajęty braniem tego osobiście. Dzień piąty pokazał mi, że nie powinienem był tak szybko osądzać.
"Och, wow! Panna Sarah wiedziałaś o tym? Promieniała z podniecenia. "Czy wiedziałem co?" Byłem zdziwiony, ale także zdenerwowany, odkąd ostatni raz zadałem jej pytanie, nie dostałem odpowiedzi, której oczekiwałem. "Czy wiesz, że uśmiechanie się oznacza, że jesteś szczęśliwy?" Pracując z dziećmi na spektrum autyzmu, skupiamy się na łączeniu języka ciała i wyrazu twarzy z emocjami. "Masz rację! Uśmiech może oznaczać, że jesteś szczęśliwy. "Uśmiechnęła się do mnie i powiedziała:" Musisz być bardzo szczęśliwa, bo dużo się uśmiechasz! "
Okazuje się, że nie potrzebuję szminki i pełnego makijażu, aby ludzie myśleli, że wyglądam na szczęśliwego.
Dzień 6: W The Groove
Zajęło mi to kilka dni, ale wydostałem się z mojej starej rutyny makijażu i nabrałem nawyku, no cóż, nic. I "nic" nie było dobre. Rano nie musiałem się powstrzymywać od sięgania po moją kosmetyczkę. Nie skupiałem się na lustrze, szukając błędnych włosów lub zuchów brwi. Po prostu obudziłem się, umyłem zęby, umyłem twarz i sprawdziłem, co sprawiło, że ten rozbrzmiewający dźwięk w pokoju mojego malucha. Wiesz, typowy poranek. Mój brak rutyny urody sprawił, że poczułem się, jakbym miał jedną rzecz, mniejszą, niż z mojej listy rzeczy do zrobienia.
Ta ulga przełożyła się również na moją pracę. Nie tylko nie martwiłem się zbytnio o mój wygląd, ale tak naprawdę nie zawracałem sobie głowy dramatem innych ludzi. Po prostu nie miałem na to czasu. Jasne, Regina George i ja naprawdę nie wymienialiśmy więcej słów, niż było to konieczne, ale teraz nie pozwoliłem, by moje nerwy weszły w najlepsze ze mnie. Być może była prawie tuż przedtem. Nie chodzi o to, że nie przejmowałem się tym, jak wyglądam. Nie obchodzi mnie, co inni myślą o tym, jak wyglądam. I podobało mi się to.
Dzień 7: Czy to koniec?
Podobnie jak w przypadku innych eksperymentów, celem jest dzień siódmy. Eksperyment się kończy i mogę wrócić do mojej starej rutyny. Jednak tym razem było inaczej. Nie byłem tak chętny, by pożegnać się z tym doświadczeniem, tak jak myślałem, że będę. Moje uczucia nagości zmieniły się w zadowolenie, nową i szerszą strefę komfortu.
Moi współpracownicy i studenci nie mieli wielkiego odkrycia na temat mojego tygodniowego eksperymentu z wolnymi od makijażu. A jeśli tak, nie mówili mi. Tak czy inaczej, ich ogólny brak reakcji nadal był moim zdaniem stwierdzeniem. Zastanawiałem się, czy oni też uważali, że makijaż i wygląd nie mają znaczenia, w co media mogą nas przekonać. Eksperyment ten mógł zakończyć się po cichu, ale cisza przemówiła głośno.
Czy nie lubiłem nosić makijażu?
Czy utrzymam trend wolny od makijażu? Tak i nie. Ciągle lubię makijaż i to, jak się czuję. W pewnym sensie może to być zręczna forma autoekspresji. Będę go nosić tylko dla siebie. Najważniejszą rzeczą, która się zmieniła, jest to, że teraz odchodzę bez makijażu tylko dla siebie. W niektóre dni łatwiej jest opuścić kosmetyki i po prostu iść. Innymi dniami cieszę się odrobiną "mi czasu", którą mogę zapewnić na mojej twarzy.
Być może dostałem kilka odpowiedzi, które mnie ukąsił, ale nauczyły mnie, że to ja kontroluję wpływ słów. Mogę pozwolić, by niewinna uwaga dziecka zsunęła się z moich pleców, lub mogę pozwolić, by to się pogłębiło i spowodowało brak poczucia bezpieczeństwa. Mogę zignorować małostkowość lub mogę zaangażować się tam, gdzie wynik negatywny jest właściwie zagwarantowany. Ja decyduję zarówno o tym, jak prezentuję się światu, jak io tym, jak wiele uwagi poświęcam refleksji. Pomadka czy nie, wciąż mogę pokazać światu, że cieszę się tylko z mojego uśmiechu.