7 Mity o pracy matki, w które nie musisz wierzyć
Dorastając, nie zauważyłem ani nie zwracałem uwagi na piętno związane z pracującymi matkami. Moja własna matka pracowała, podobnie jak wiele mam moich przyjaciół, i była to normą w naszej dzielnicy robotniczej w Queens w Nowym Jorku. Dopiero gdy miałem 20 lat i pracowałem nad sobą, zauważyłem, że mamy, które pracowały poza domem, zostały sklasyfikowane jako: no cóż, dokładnie to: najpierw mamy, a po drugie pracownicy. Kto miał przygotować comiesięczne uroczystości urodzinowe w agencji reklamowej, w której byłem zatrudniony? Cóż, "mama" naszego biura, oczywiście, została wyznaczona jako figuratywna i dosłowna matka naszego biura.
I chociaż nauczyłem się od mojej tak zwanej "biurowej mamy", jak na przykład, jak wycinać ciasto dla 25 osób bez rozpadania się plasterków, nigdy nie nabrałem się do mitu, że pracujące matki musiały przynosić swoją matkę do biura. Miałem mnóstwo męskich kolegów, którzy mieli dzieci, więc dlaczego nie mieliby rozłożyć plastikowych widelców?
Mity dla pracujących mam to po prostu: przestarzałe historie, które utrwalają się w świecie, w którym kultura biurowa jest nadal przekazywana przez ludzi, którzy ją założyli wieki temu! Kto powiedział, że dzień roboczy od 9 do 5 jest najlepszy dla pracujących rodziców? Harmonogram ten nabrał kształtu, ponieważ mężczyźni, których żony miały tendencję do wykonywania obowiązków domowych w ciągu dnia, dosłownie nie mieli się czym przejmować innymi niż przynoszeniem do domu wypłaty. W każdym razie, pracujące matki były najbardziej instrumentalnym ze wszystkich pracowników w galwanizowaniu zmian, które firmy obecnie akceptują pod względem płatnego urlopu i elastyczności. W rzeczywistości, Sarah Lacey, założycielka i redaktor wpływowego blogu Doliny Krzemowej, Pando, pisze nową książkę (tytuł roboczy: "Macica to cecha, a nie błąd"), argumentując, że macierzyństwo sprawia, że kobieta jest silniejszym pracownikiem, a nie słabszy. Moje przewidywanie tej książki jest, cóż, powiedzmy, że nie ma żadnego wykresu, który mogłaby zrobić robocza matka na spotkaniu lub prezentacji wysokiego szczebla.
Tak więc, możemy nie otrzymywać takich samych wynagrodzeń jak mężczyźni, ale nie musimy wierzyć w te same mity o pracującej mamie, które są tam od "Baby Boom". Możemy pobrać stronę z książki Lacey i kopnąć kilka do krawężnika, patrząc z tymi:
Możesz mieć to wszystko
Kariera, dzieci, szczęście i życie bez konsekwentnej walki. To marzenie, które ściga każda pracująca mama, prawda? Źle. Tak jak świat chce, abyśmy uwierzyli, że sukces oznacza osiągnięcie czegoś, co nazywa się "równowagą między życiem zawodowym a prywatnym", co po prostu wyczerpuje się przez nadmierny wysiłek i nadmiar pracy i robienie tego, co według ciebie jest wymagane, aby udowodnić, że jesteś dobra matka i przyzwoity pracownik, pracujące mamy mówią, że "to wszystko" nie istnieje. Nikt nie może mieć wszystkiego; jest to niemożliwy cel i nie rozumiem, dlaczego było tak wysokie dla kobiet, a nawet było w ogóle celem. Pracujący ojcowie nigdy nie zostali wezwani do "posiadania wszystkiego". A jeśli pracujące matki częściej mają luki w zatrudnieniu i padają ofiarą nierówności płacowych, kobieta, która decyduje się (lub jest zmuszana do pracy) i ma dzieci, jest wyraźnie nastawiona na niepowodzenie . Amerykańska kultura pracy musi ewoluować poza obecny sposób myślenia, że "wszystko" oznacza równoczesny sukces we wszystkich aspektach życia matki pracującej.
To, że powinieneś nawet CHCĘ to wszystko
Poważnie, kto by chciał to wszystko wziąć? Kto chce trzymać się tak ekstremalnych standardów w zakresie wykonywania pracy i rodzicielstwa, jednocześnie próbując przetrwać z pensjami, które nie pozwalają im na gospodynie, szefów kuchni i osobistych asystentów? Prawdą jest, że wszyscy potrzebujemy pomocy. Rozmawiam z informatykiem co najmniej raz w miesiącu, lub kiedy zapomnę zostawić komputer do pracy na noc, aby uaktualnienia zostały zainstalowane. Zatrudniam intrygującą sieć dziadków i opiekunów, aby pokryć godziny, kiedy moje dzieci są w domu po szkole, podczas gdy ja i mój mąż wciąż pracujemy. Nie pragnę robić "wszystkiego", ponieważ nie byłoby już nic z siebie, gdybym dał je wszystkim innym. Chcielibyśmy, aby najlepsze z obu światów mogło się zdarzyć, choć nieczęsto jednocześnie, nauczyłem się.
Twoja praca będzie cierpieć
Wręcz przeciwnie. Jeśli cokolwiek, stałem się bardziej produktywny, odkąd zostałem rodzicem. Mając więcej na moim talerzu, musiałem znaleźć sposoby, aby stać się bardziej wydajnym, pracującym mądrzej (i niekoniecznie dłużej). Dodatkowo dodałem motywację, aby dobrze sobie radzić w mojej pracy; aby zapewnić moim dzieciom wszystko, czego potrzebują, chcą i zasługują; aby stworzyć stabilne środowisko. Szczerze mówiąc, rodzicielstwo jest ostatecznym czynnikiem motywującym.
Nie jesteś zabawny
Pracujące matki są zaplanowane na zęby, bez marginesu na błąd i nie ma czasu do stracenia. Nie cierpimy głupców i nie tolerujemy opóźnionych przejść podziemnych, zapomnianych zadań domowych lub nieseparowanych surowców wtórnych. Innymi słowy, jesteśmy totalnie zarozumiali, prawda? Źle. Szukamy każdej okazji, aby znaleźć radość w pęknięciach między sztywnymi szwami naszych czasów, jak wtedy, gdy nasze dzieci pochylają się do nas przed snem lub gdy dzielimy intymne chwile z naszymi partnerami lub gdy możemy spędzać czas z naszymi równie zapracowanymi przyjaciółmi. Trzymamy się chwil, które przypominają nam, dlaczego tak ciężko pracujemy.
To poczucie winy pojawia się w pracy
Nie zgłaszam się na ochotnika do szkoły moich dzieci i, oczywiście, mogę winić ją za brak czasu między pracą nad zmianą rodzicielską przed i po mojej płatnej pracy, a obowiązkami związanymi z dorosłością, i być całkowicie uzasadnionymi. Ale prawdą jest, że mogę nie spędzać wolnego czasu w szkole moich dzieci, po prostu dlatego, że po prostu nie chcę. Bycie tam dla moich dzieci nie oznacza robienia rzeczy, których nie chciałbym z nimi zrobić, gdybym miał czas, a to z pewnością nie oznacza wyczerpania się na krawędzi szaleństwa. Poczucie winy jest pewne, ale jest nieuzasadnione. Kochanie mojej kariery nie oznacza, że mniej kocham swoje dzieci. Chęć spędzania więcej czasu z moimi dziećmi nie sprawia, że czuję się urażona, gdy mam pracę. Nie mam nic do poczucia winy nawet, a szczególnie, gdy decyduję się spędzać wolny czas, jak uznaję to za stosowne.
Po prostu pracujesz, aby zapłacić za przedszkola
Nie można zaprzeczyć, że koszty opieki nad dziećmi są znaczące, a wielu rodziców podjęło trudną decyzję, aby pozostać w domu ze swoimi dziećmi, gdy ich pensje są niemal całkowicie przeniesione do pokrycia opiekuńczego. Ale praca to nie tylko zapewnienie jedzenia i schronienia dla twojej rodziny. Może to również dotyczyć kultywowania części ciebie, która w przeciwnym razie byłaby niespełniona, gdybyś nie przekazał części opieki innym, godnym zaufania ludziom. Nawet gdybym mógł sobie pozwolić na pozostanie rodzicem w domu, nie wybrałbym tego. Nie ma właściwego sposobu na rodzicielstwo, ale dla mnie praca poza domem karmi moją duszę w sposób, w jaki rodzicielstwo nie. Tak, potrzebuję pieniędzy. Ale muszę też być ceniony za umiejętności, które ciężko pracowałem, aby rozwijać się poza wychowywaniem dzieci.
Wystawiasz na spotkania w spit-up Stained Clothes
Nie musisz w to wierzyć, ale w porządku, w porządku, to prawda. Czasami. Cóż, więcej razy, niż jestem skłonny przyznać.