12 Umiejętności Essential Life powstające w Nowym Jorku to nauczanie moich dzieci
W ciągu ostatnich kilku lat przynosząc takie katastrofy jak Hurricane Sandy i monumentalne burze śnieżne do Nowego Jorku, moje dzieci ledwo drżą z powodu trudnych warunków pogodowych. Jako nowojorczycy czwartego pokolenia wychowani w jednym z najbardziej zróżnicowanych miast na świecie, uczą się być inkluzywni, wytrwali i inteligentni. Kiedy byłem w szóstej klasie, przed wycieczką szkolną, mój nauczyciel poinformował nas, abyśmy założyli naszą "twarz metra" - spojrzenie, które mówi: "Całkowicie przynależę tutaj i nawet nie myślę o tym, żeby mnie zranić." Jestem szczęśliwy przekazywanie tej wiedzy moim dzieciom.
Ale nie chodzi wyłącznie o bycie twardym. Życie w Nowym Jorku oznacza bycie narażonym na mnóstwo różnych kultur, wierzeń i stylów społecznych. Środowiska moich dzieci - w klasie, na chodniku, w ich klasie karate - nigdy nie są homogeniczne. Wszyscy jesteśmy różni, co służy jedynie pokazaniu im, jak wszyscy, jako ludzie, potrzebujemy tych samych rzeczy. Każdy zasługuje na miłość, szacunek i cierpliwość.
Trudno jest żyć w tym mieście: hałas, brak zielonej przestrzeni i zatłoczone szkoły poważnie obciążają mój umysł, powodując sporadyczne przewijanie list nieruchomości na okoliczne przedmieścia. Ale nasza rodzina jest tutaj i pomogło mi to nie tylko dzięki rodzicom po drugiej stronie ulicy, którzy pomagają w opiece nad dziećmi, plusy przewyższają zalety życia w mieście
Na razie. I chociaż jesteśmy tu szczęśliwie, są pewne umiejętności życiowe, których moje dzieci nauczyły się od nowojorczyków, które wiem, że zabiorą je ze sobą, bez względu na to, gdzie my (lub oni) w przyszłości pójdziemy.
Przyjmowanie zwrotów
Nasz park nigdy nie jest zatłoczony przyzwoitą pogodą. Dzieci będą wołać inne dzieci, które bogart sprzęt do zabaw i nie chcesz być palantem, który tnie linię slajdów.
Zrozumienie przestrzeni osobistej
Tak mało jest w Nowym Jorku. W dość młodym wieku uczysz się, jak pozostać w osobistej bańce, podróżując masami po ulicach.
Poszanowanie różnic
Mam nadzieję, że każde dziecko się tego nauczy, ale nie ma w tym nic złego, kiedy mieszkasz wśród milionów różnych kultur.
Jazda na schodach
Twarzą do przodu i przytrzymaj się poręczy. Stań w prawo, idź po lewej stronie i nie krępuj się, jeśli ktoś nie może skorzystać z tego programu.
Stojąc dla siebie
Przy tak wielu ludzi w tym mieście dzieci doświadczają więcej interakcji z ludźmi niż dzieci w mniejszych społecznościach. Niektóre z nich są pozytywne, a niektóre z nich mogą być niebezpieczne. Kiedyś mój Walkman został skradziony w autobusie miejskim, a ta wrażliwość jest naprawdę przerażająca. Tak więc, uczę moje dzieci, że mają "twarz metra" i ukrywają swoje bibeloty (i ewentualną elektronikę) w kieszeniach i nie kuszą złodziejstwa.
Próbowanie nowych rzeczy
Wspaniałą rzeczą w Nowym Jorku jest posiadanie opcji, co do jedzenia, zobaczenia lub zrobienia. I podczas gdy moja córka jest w trzyletnim hummusie na lunch w szkole, w weekendy dostaję szansę, by wystawić ją na różne smaki i tekstury, podczas eksploracji eklektycznych lokali gastronomicznych wokół naszej różnorodnej okolicy.
Używanie Inside Voices
Mieszkanie mieszkania oznacza, że sąsiedzi wszystko słyszą. Moje dzieci z Nowego Jorku są dość dobrze wyszkolone, by ograniczać krzyki, tupanie, trzaśnięcie, skakanie i walenie. Tak, oni robią wszystkie te rzeczy, ale mają dużo więcej gniewnych ludzi do radzenia sobie z nimi niż tylko ich rodzice, kiedy zakłócają spokój.
Pieszy
OK, większość typowo motorycznych dzieci ma tę umiejętność. Ale nie mówię tylko o zdolności chodzenia - mówię o chodzeniu wszędzie . Nie posiadamy samochodu, więc polegamy na transporcie publicznym. Do muzeów z metra jest co najmniej 10 minut spacerem, a kiedy skończyli spacerować, moje dzieci musiały używać nóg. Mając zaledwie pięć stóp jeden, nie nosiłem ich.
Trzymając ręce i inne części ciała same dla siebie
I z podłogi pociągu F. Miasto jest brudne.
Patrząc na oba sposoby przed przekroczeniem ulicy
Właśnie wprowadzamy naszą trzecią równiarkę w tę praktykę. Żyjąc w sąsiedztwie graniczącym z główną aleją i skrzyżowanym z trasami autobusowymi, nasze dzieci muszą zdecydowanie dbać o własne bezpieczeństwo. Nauczę ich o sztuce jaywalkingu, kiedy mają 12 lat.
Czekanie
Dla autobusu. Aby światło się zmieniło. Nauczyciela, żeby do ciebie zadzwonił, bo w pokoju jest 31 innych dzieci. To "pospiesz się i czekaj" w tym mieście. Tak więc moi nowojorczycy zdobywają mistrzowską klasę w cierpliwości.
Doing You
Wszystko idzie tutaj. W ciągu godziny moje dzieci będą świadkami ulicznych wykonawców, prozelityzatorów, filmowych póz, pudrowego pudla w koszu z tandemowym rowerem, chamstwa, uprzejmości, miłości, złości i obojętności. Każdy jest dokładnie tym, kim jest i kocham to, że żyjemy w miejscu, w którym bezpieczne jest być kimkolwiek i cokolwiek wybierzesz. To nie tylko akceptacja i tęcza przez cały czas, i jestem pewien, że znajdą się na końcu negatywnego nastawienia dla jakiegoś wyboru, jaki zrobią, gdy się zestarzeją. Nie mogę ich przed tym ochronić. Ale wychowując je w Nowym Jorku, pomagam uzbroić je w narzędzia, które będą im potrzebne do poruszania trudnych miejsc. I objąć ich wyjątkowość.