Kiedy nie mogłem dostarczyć "naturalnie", poczułem się zawstydzony

Zawartość:

Nikogo nie można winić za presję, jaką odczuwałem w przypadku nieleczonego porodu. Byłem w ciąży z moim pierwszym, kiedy po raz pierwszy odkryłem "Mom Blogi" i prywatne grupy na Facebooku skierowane do nowych mam. Szukając wsparcia, dołączyłem od razu. Czułem się onieśmielony ilością wiedzy dzielonej w tych grupach i nie chciałem niczego więcej, jak tylko dopasować się do tych matek, które naprawdę wydawały się wiedzieć, co robią. Jako mama, która po raz pierwszy chciała być najlepszą mamą, jaką mogłem być, łatwo było mi znaleźć listę niewypowiedzianych i mówionych zasad na temat tego, co sprawia, że ​​mama jest "dobrą mamusią" od grupy obcych, których spotkałem online.

Jedną z pierwszych rzeczy, których nauczyłam się o rodzicielstwie online, było to, że dobre mamusie nie otrzymywały zewnątrzoponowych i że silne matki były zasilane bólem i dostarczane "naturalnie", ponieważ jest to najzdrowsza opcja dla ich dzieci. W tym czasie nie miałem planów na moje narodziny. Nadal zastanawiałam się nad tym, i szczerze nie pomyślałam o tym, jak wydaję, dopóki nie natknęłam się na świat matek dzielących się swoimi opiniami online. Tak więc, od 15. tygodnia pierwszej ciąży do samego końca zdecydowałem się na nieleczony poród był właściwym wyborem dla mnie i mojego dziecka. Rozmawiałem z mężem o moich planach i był szczęśliwy, wspierając mnie w tym, co wybrałem. Przyjaciele, którzy urodzili się wcześniej, zachęcali mnie do zachowania otwartego umysłu na temat rzeczy, ale byłem zbyt przestraszony sądem, aby rozważyć jakikolwiek inny wybór, oprócz nieleczonego porodu. Po wysłuchaniu tych kobiet, które mówią o swoich "naturalnych" dostawach, wiedziałem, że to jedyna opcja dla mnie. Nie potrzebowałem nauki ani badań, by poprzeć, czy naturalna dostawa była dla mnie bezpieczna; to było na blogach rodzicielskich i Facebooku, więc założyłem, że to prawda.

Zanim nadejdzie moja pora, w pełni zaangażowałem się w tę myśl, że nieoptymowane porody to jedyny właściwy sposób na urodzenie dziecka. Potem minęła mi termin i w 41 tygodniu ciąży nie pokazałem żadnych oznak chodzenia do pracy w najbliższym czasie. Wraz z moim mężem i moim OB zdecydowałem się na indukcję. Płakałam bez końca o tym wyborze, ponieważ wydawało mi się to moją pierwszą porażką jako zupełnie nowej mamy. Wiedziałem, że indukcja oznaczała Pitocin, a indukowana praca oznaczała obłożnie chorą, której nie można byłoby przeżyć bez znieczulenia zewnątrzoponowego. Wstydziłam się, że moje plany dotyczące porodu zawiodły, mimo że kiedy dostarczyłem to, co znajdowało się poza moją kontrolą, poczułem, że w jakiś sposób zawiodłem, zobowiązując się do indukcji.

Kiedy nadszedł czas, abym zdecydował się iść do przodu bez leków lub poprosić o znieczulenie zewnątrzoponowe, poczułem, że jestem pochłonięty myślami o tym, co inni o mnie pomyślą, gdyby wiedzieli, że urodziłem się z lekarzem.

W tym momencie mojej podróży do macierzyństwa nie mogłem dać sobie łaski ani zobaczyć, jak niewiele nieokreślonych narodzin ma znaczenie dla ogólnego samopoczucia mojego dziecka. Zamiast tego czułem nacisk na to, by podjąć idealną decyzję lub najlepszą decyzję w 100 procentach czasu. Mniej niż 12 godzin po pierwszej dawce Pitocinu i kilka godzin po podaniu znieczulenia zewnątrzoponowego trzymałem w ramionach dziewczynkę. Była zdrowa i była silna. Chciałbym móc powiedzieć, że widząc, jak była zdrowa, wystarczyło, abym porzucił moje wysokie standardy narodzin, ale zamiast tego obiecałem sobie, że następnym razem będę sobie obiecał, nawet gdy uczyłem się dbać o to pierwsze dziecko.

Utrzymywałem wynik mojego urodzenia dla siebie, dzieląc się tylko z kilkoma bardzo bliskimi przyjaciółmi, którzy pytali, jak poszło. Byli łaskawi, rodząc się przed sobą. Uniknąłem, że wspomniałem o moich porodach leczniczych online, bojąc się reakcji ze strony namiętnych i upartych mam, które wypełniały sieci rodzicielskie, w które się angażowałem.

Dwa lata później był następny raz i było też inne znieczulenie zewnątrzoponowe. To naprawdę nie ma znaczenia, dlaczego miałem znieczulenie zewnątrzoponowe, ale ważne jest to, czego nauczyło mnie ono o sobie. Chociaż planowałem drugie narodziny, lekarstwa były wolne, nie było, a wybór znieczulenia zewnątrzoponowego pomógł mi uświadomić sobie, że wybory, których dokonałem podczas porodu, nie zmniejszyły mojej wartości jako matki.

Już nie wstydzę się siebie, widzę siebie jako słabego, lub czuję, że zawiodłem w jakiś sposób moje dzieci.

Kiedy nadszedł czas, abym zdecydował się iść do przodu bez leków lub poprosić o znieczulenie zewnątrzoponowe, poczułem, że jestem pochłonięty myślami o tym, co inni o mnie pomyślą, gdyby wiedzieli, że urodziłem się z lekarzem. Nie trwało długo, zanim zdałem sobie sprawę, że strach przed sądem od innych był strasznym powodem, aby się zmusić do cierpienia z powodu złagodzenia bólu w czasie porodu. Właśnie w tym momencie niesamowitego bólu zdałem sobie sprawę, jak ważne jest, abym uczył się robić to, co było dla mnie najlepsze, zamiast dbać o to, co inni by pomyśleli. Poprosiłem o znieczulenie zewnątrzoponowe i bardzo miło spędziłem resztę mego doświadczenia. Kiedy wszystko zostało już powiedziane i zrobione, powitaliśmy drugą naszą córeczkę w naszej rodzinie.

Kiedy patrzę wstecz na te narodziny, nie żałuję już, że nie byłem silniejszy lub bardziej przygotowany na odmowę leczenia przeciwbólowego. Mam zdrowe córki, które narodziły się po nieskomplikowanych trudach. Nie widzę żadnego dowodu, że mój wybór, aby poprosić o znieczulenie zewnątrzoponowe, negatywnie wpłynął na moje dzieci. Już nie wstydzę się siebie, widzę siebie jako słabego, lub czuję, że zawiodłem w jakiś sposób moje dzieci. Zamiast tego widzę, że moja zdolność bycia elastycznym i podejmowania decyzji, które są moim najlepszym interesem, odgrywają istotną rolę w byciu zdrową matką dla moich dzieci. Wiem, że jeśli nie będę mógł właściwie dbać o siebie, nigdy nie będę przygotowany do opieki nad moimi dziećmi.

Mimo to, żałuję. Żałuję, że wywieram tak duży nacisk na siebie, aby rodzić bez leków. Żałuję, że straciłem poczucie winy za wybór znieczulenia zewnątrzoponowego i żałuję, że te negatywne emocje odwróciły moją uwagę od cudownej radości z wprowadzenia dwóch pięknych dzieci na świat. Czas i perspektywa dostarczyły mi nowej strategii na to, jak ja rodzica. Rozumiem, że to, co najlepsze dla mojej rodziny, moich dzieci i mnie, może nie zgadzać się z tym, co według reszty świata jest najlepsze, i to jest w porządku.

Teraz jestem w ciąży z naszym trzecim dzieckiem, zbliżam się do mojego porodu z dużo bardziej łaskawym nastawieniem. Czy będę miał znieczulenie zewnątrzoponowe? Tak naprawdę nie wiem, ale wiem, że nie będę czuł poczucia winy, jeśli zdecyduję, że leki przeciwbólowe są tym, czego potrzebuję, aby cieszyć się doświadczeniem wniesienia mojego syna na świat.

Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

Zalecenia Dla Moms.‼