Pożegnanie z moją laktatorem
Nadchodzi czas, by pożegnać się z pompą piersiową.
Czas pożegnać się z jednym z moich stałych towarzyszy. Tego, który miałem od czasu, gdy w październiku miałem swoje dzieci. Moja laktator.
Mam jednak mieszane uczucia co do odłożenia straszliwej maszyny na dobre.
Zawsze chciałem karmić piersią i miałem bardzo romantyczne pojęcie karmienia. Byłbym jedną z tych mam, która cały czas nosiła swoje dziecko i nie bała się karmić w miejscach publicznych. Odwiedzałyśmy kawiarnie, galerie, a nawet festiwale muzyczne, gdzie czułbym się całkowicie zrelaksowany, rzucając moje dziecko na moje piersi. Karmiłam też piersią, aż moje dziecko będzie gotowe do odzwyczaić się od piersi i będziemy mieć tę niesamowitą więź.
Ale wtedy miałem przedwcześnie urodzone bliźnięta.
Od momentu urodzenia moich dzieci w wieku 34 tygodni byłem podłączony do laktatora przez długi czas. Wiele premier nie jest gotowych do samodzielnego odżywiania się, więc aby mleko mogło płynąć, mamusie zachęca się do pompowania co trzy godziny przez całą dobę.
Posiadanie dzieci w Oddziale Intensywnej Terapii Noworodkowej (NICU) jest trudne. Twoje ciało zdrowieje od urodzenia, a zamiast robić gniazdo w domu, wtulone w nowe niemowlęta, stale dojeżdżasz do i ze szpitala i próbujesz dostać to krwawe mleko. Niezupełnie wiążące doświadczenie, o którym wszyscy marzymy.
Pamiętam, że po raz pierwszy moje maluchy się zatknęły. Trwało to przez dwie minuty, zanim się wyczerpali, ale byłem taki szczęśliwy i dumny, patrząc na swoje małe główki.
Mogę jednak zrozumieć nowe matki, które twierdzą, że presja wytwarzania mleka jest zbyt duża. Od samego początku nie miałem wystarczającej ilości mleka dla obu moich dzieci, ale myślałem, że jeśli tylko będę się starał wystarczająco mocno, moje ciało będzie w stanie dogonić popyt. Ale to się nigdy nie wydarzyło.
Po dwóch miesiącach zaczęli otrzymywać dodatki do preparatów, a gdy mieli około czterech miesięcy, zdecydowali, że zatrzaśnięcie się w ciągu dnia jest zbyt dużą pracą. Wolimy butelki dziękuję bardzo.
Mógłbym starać się je pielęgnować dłużej, ale one po prostu się tak zdenerwowały. A biorąc pod uwagę wybór między opieką dwójki dzieci, które były okropnie zmartwione, lub dwie karmione butelką, wiedziałem, który wybrać.
Przez kolejne kilka miesięcy udało mi się je karmić piersią raz dziennie, aż potem odmówili mojej ukochanej porannej karmy. To było najsmutniejsze, gdy moje dzieci już nie były zainteresowane. Nie zamierzam mieć więcej dzieci, więc to było to. Wszystkie moje romantyczne marzenia o karmieniu piersią minęły.
Ale nadal pompowałem. Pięć razy dziennie. Za każdym razem, gdy moje dziewczyny spały, pompowałem. Za każdym razem, gdy grali trochę na macie, pompowałem. Ostatnia rzecz przed pójściem do łóżka i pierwszą rzeczą z rana, będę pompować.
Prawie każdy artykuł, który napisałem w ciągu ostatnich ośmiu miesięcy napisałem na dźwięk mojej pompy. Musiałem pompować więcej niż 1200 razy.
Ale teraz podjąłem decyzję. Wystarczająco dużo. Moje dziewczynki mają osiem miesięcy i nadszedł czas, by odebrać moje cycki. Wciąż jest trochę dziwnie siedzieć na kanapie i nie być podłączonym do dojarki. I pytam siebie, czy zrobiłem wystarczająco dużo? Czy starałem się wystarczająco mocno?
Nigdy nie miałem dość mleka, aby nakarmić oboje, więc zawsze wypijali połowę wylewanego mleka i połowę formuły. I jestem bardzo wdzięczny, że formuła istnieje.
Wiem, że zawsze chcemy widzieć mleko z piersi jako szczyt i formułę jako niezbyt doskonały zamiennik tych "biednych mam", które są nieco "kaput".
Nie zamierzam kłamać. Uwielbiam formułę. To znacznie ułatwiło nam życie. Ich tata i ja mogliśmy karmić dziewczyny. Zawsze wiedziałem, ile mleka, które wypili, i poznanie rutynowej pracy było o wiele łatwiejsze, ponieważ zawsze wiedziałem, że ich brzuszki są pełne.
Uwielbiam to, że żyjemy w świecie, w którym mamy możliwość karmienia naszych dzieci zdrową alternatywą, jeśli nie możemy lub nie chcemy karmić piersią. Wszyscy chcemy najlepszego dla naszych dzieci i wierzę, że naprawdę są tylko dwie rzeczy, których musimy się upewnić. Że nasze dzieci są karmione i że dbamy o siebie.
To wspaniałe, jeśli dziecko jest karmione wyłącznie piersią, ale jest też cudowne, jeśli mama może być najlepszą bez uczucia nacisku na robienie czegoś, co jej ciało nie robi dobrze lub po prostu nie chce tego robić.
Mogłem nie mieć mojego romantycznego doświadczenia w karmieniu piersią (ale szczerze mówiąc, kto to robi, nawet jeśli to działa). Ale moje dzieci są szczęśliwymi małymi cherubinami i jestem szczęśliwą, rozluźnioną mamusią, która może teraz usiąść na kanapie i wypić filiżankę bez żadnych maszyn związanych z jej cyckami.
Jule Scherer dzieli swoje pierwsze kroki jako mama bliźniaczek na Facebooku.
- Stuff.co.nz