Jedyna rzecz, której nikt nie mówi, kiedy mówią, że karmienie piersią może być trudne

Zawartość:

Jeśli twoja ciąża była (lub jest) czymś podobnym do mojej, twoi przyjaciele i bliscy (a także obcy i znajomi, których nazwisk nawet nie pamiętasz) zaoferują ci wiele, wiele myśli na temat porodu, wychowywania dziecka, rodzicielstwa i, zwłaszcza w zakresie wyzwań związanych z karmieniem piersią. To prawie tak, jakby posiadanie dziecinnego guza było otwartym zaproszeniem do komentarza i pytań od ludzi, którzy w przeciwnym razie mogliby przestrzegać wspólnych ról przyzwoitości społecznej. Jest jednak jedna rzecz, o której nikt nie mówi, kiedy rozmawiają o karmieniu piersią i o trudnościach, z którymi możesz się zmierzyć, i to jest wstyd, ponieważ jest to naprawdę jedna rzecz, którą każda matka karmiąca piersią lub potencjalnie karmiąca piersią musi naprawdę usłyszeć.

Wokół konkretnego tematu karmienia piersią większość moich rozmów (i ostrzeżeń, które otrzymałem) skupiała się na pomyśle, że będzie to trudne . Niektóre z tych ostrzeżeń były szeptane w delikatnych tonach, aby przekazać powagę; inni dostali dramatyczny rzut oka i potrząsnęli głową; niektórzy z nich przypadkowo rzucili się w rozmowę, jak anegdoty o pogodzie lub zawodnicy z The Bachelorette, albo o ogólnej zadziwieniu Chrissy Teigan. Niezależnie od metody jedno było jasne: karmienie piersią prawdopodobnie nie byłoby dla mnie łatwe i musiałem się przygotować.

Zrobiłem to, co najbardziej logiczne, rozsądne ludzie robią w obliczu wyzwania: postanowiłem pozostać z nadzieją w niewiedzy, lub nieświadomie nadziei, w zależności od dnia. Z pewnością musiało to zadziałać dla niektórych ludzi, prawda? To znaczy, nie może być trudno dla każdej osoby, która chciała karmić piersią na całym świecie, nigdy, prawda? Dobrze? Dzień dobry? Bueller, Bueller? Mam ogromną nadzieję, że będę kimś, kto nie ma problemu, ponieważ, cóż, nie chciałem nienawidzić karmienia piersią. Chciałem to kochać tak bardzo, jak się spodziewałem, i zacząłem myśleć, że jeśli karmienie piersią będzie dla mnie trudne, nieuchronnie będę go nienawidził.

Pomimo moich rozpaczliwych, wewnętrznych nadziei i życzeń, walczyłem. Och, człowieku, była walka. Pierwsze tygodnie karmienia piersią to w rzeczywistości płacze tygodnie bez karmienia piersią, głównie tulenie mojego dziecka do klatki piersiowej w każdym miejscu w naszym domu, lamentując z powodu moich niepowodzeń jako matki. Cała narracja, którą słyszałem do tego momentu, była zgodna z moim doświadczeniem. Cóż, prawie cała opowieść. Stwierdziłem, że nie całkowicie nienawidzę tego procesu, mimo że było to trudne i bolesne, a ja byłem wyczerpany i sfrustrowany. Czy nienawidzę tego, że to nie była "zabawa?" Oczywiście. Ale czy nienawidziłam samego aktu karmienia piersią? Nie, nie zrobiłem tego, a fakt, że nie byłem, był dla mnie nieco zaskakujący.

Zajęło mi to miesiące. Bolesne miesiące. Trudne miesiące. Niekończące się miesiące. Tyle miesięcy, w których rozważałem wielokrotne rzucanie ręcznikiem, każdego dnia, zanim mogłem poczuć się komfortowo z łatwością, z nadzieją, że doświadczyłbym z bramy. Jednak naprawdę cieszę się, że utknąłem z moim początkowym celem karmienia piersią (chociaż chcę przyznać i uszanować ten fakt, że istnieje około zilionowych scenariuszy i powodów, dla których inne matki karmiące piersią decydują się zakończyć swoją karmienie piersią wcześniej niż początkowo planowano, i w pełni popieram te wybory). Właściwie to nie mogłem ci powiedzieć, kiedy ten magiczny stan pocieszenia z karmieniem piersią naprawdę przyszedł do mojego życia.

Zdecydowanie nie było to przez pierwsze trzy i pół miesiąca, kiedy byłem na urlopie, a także starałem się wymyślić, jak założyć pieluchę, która nie wycieknie, lub zdjąć niechlujną sukienkę bez robienia kupy we włosach mojego syna ( odpowiedź: pociągnij w dół).

Zdecydowanie nie było to przez następne trzy miesiące, kiedy pracowałem poza domem i pompowałem do wolnego pokoju.

Moim pierwszym instynktem jest powiedzenie, że stało się to około sześć miesięcy, kiedy przeniosłem się z pracy w biurze do domu, ale muszę wziąć pod uwagę infekcje i mastitis, które wybuchły około trzynastu miesięcy. Więc nie, to też nie było. Szczerze mówiąc nie pamiętam, kiedy karmienie piersią stało się "łatwe", po prostu wiem, że w końcu to się stało.

Uczciwe uczucia wciąż przychodzą i odchodzą, szczerze mówiąc. Właśnie świętowaliśmy drugie urodziny mojego syna i dopiero teraz zdałem sobie sprawę z tego, co powinno mi powiedzieć wiele lat temu, kiedy usłyszałem o trudnościach karmienia piersią io tym, jak ciężko to może być:

To nie jest wszystko lub nic, kocham to lub nienawidzę tego scenariusza. Tak, to jest trudne i tak, czasami jest do bani, ale może być tego warte i możesz też go pokochać, często w tym samym dniu, a często jednocześnie. Podobnie jak w każdym innym aspekcie twojego życia, będzie jednocześnie wielki i okropny, a nauczysz się radzić sobie z nim tak samo, jak w przypadku każdego innego aspektu dorosłości. Ponieważ tak, wspaniale jest być dorosłym, ale to też jest najgorsze.

Mój własny syn pielęgnia tylko raz dziennie, w regularnych odstępach czasu. Nie przeszkadza mi, kiedy próbuję funkcjonować jako dorosły, no wiesz, idąc do pracy, załatwiając sprawunki lub łapiąc sen, który przerwał. Teraz jest bardziej niezależny i samowystarczalny, więc jest mniej zależny na mnie dla jedzenia. Teraz trudności w karmieniu piersią wydają się być snem, chociaż dobrze wiem, że były bardzo, bardzo, prawdziwe.

Ale jak większość (czytaj: wszystkie) aspekty rodzicielstwa, kiedy patrzę na karmienie piersią i doświadczam tego raz dziennie z moim synem, kocham to i nienawidzę tego. Uwielbiam związek, jaki mam z moim synem; Uwielbiam wbudowane przytulanki i czas, jaki mamy w naszych czasach; Uwielbiam fakt, że karmienie piersią było wyzwaniem, któremu sprostaliśmy. Nie podoba mi się, że moje piersi są szarpane i ściskane, ani fakt, że nigdy już nie będą miały tego samego kształtu, ani infekcji, chorób i zakłóceń, które wydawały się iść w parze. Dodaj te komplikacje do innych stresów normalnego, dorosłego życia; praca, relacje, przyjaźnie, obowiązki, oczyszczenie całego weekendu, aby ponownie obejrzeć pierwszy sezon UnReal przed premierą drugiego sezonu i, cóż, skomplikowane relacje, jakie matka może mieć z karmieniem piersią stają się tym bardziej oczywiste.

To nie wszystko lub nic, to ciągły przypływ i odpływ. Kiedy masz problemy z karmieniem piersią, ale jesteś zdeterminowany, aby kontynuować to doświadczenie, o ile jest to bezpieczne i zdrowe, twoje doznanie jest pchnięciem i pociągnięciem przeciwstawnych emocji, a to normalne. Wiesz, jak to się dzieje z twoimi piersiami, kiedy jesteś w stanie z powodzeniem karmić piersią.

Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

Zalecenia Dla Moms.‼