Mój przyjaciel karmił moją córkę, kiedy nie mogła jej pożywić
Wciąż pamiętam dzień, kiedy moja przyjaciółka Sarah zapytała mnie nieśmiało, czy chciałbym mieć jej mleko z piersi dla mojej córki.
Jej ekspresja, mowa ciała i głos powiedziały mi, że to było coś, o czym myślała przez długi czas i że było to dla mnie odważne, by mnie zapytać. I pamiętam, że odczuwałem ciężar głębokiego smutku i ogromnej wdzięczności naraz.
Widzisz, Sarah nie będzie mogła używać mleka matki, ponieważ dziewczynka, którą nosiła, nie powinna żyć długo po urodzeniu.
Był lipiec i właśnie wysłaliśmy wszystkie papiery, aby adoptować naszą córkę Arsema kilka tygodni wcześniej. Kiedy czekaliśmy na nasze podróże do Etiopii, zacząłem gniazdować. Tego ranka zastępowałem podłogę w naszej głównej łazience, czekając na tekst Sary. Brała udział w jej 20-tygodniowym badaniu USG, a ja w głębi duszy miałem nadzieję, że wiadomość powróci, że ma dziewczynę. Marzyłem o tym, że nasze córki są wspaniałymi przyjaciółmi, tak jak ich wielcy bracia. Tekst przyszedł ... dziewczyna ... ale były komplikacje.
W ciągu kilku następnych godzin wiedzieliśmy, że dziewczynka, którą nosi Sara, nie będzie mogła żyć poza macicą. Przygotowałem moją żłobek na powrót mojej córki, a Sarah zaplanowała pogrzeb. Spędzaliśmy wiele poranek razem płacząc i rozmawiając, a nawet śmiejąc się czasami. Rzuciła mi dziecięcy prysznic i dała mi 2 koce z paczki 4 - pozostałe dwie były owinięte wokół córki po urodzeniu.
Sprowadziłem Arsemie do domu na początku października, a kilka tygodni później przyszła do mnie Sarah z pytaniem.
"Zastanawiałem się, czy chciałbyś mieć moje mleko z piersi po urodzeniu Evie, myślałem, że możesz go wykorzystać do karmienia Arsemy, nie wiem jak długo będę pompował i ile będę w stanie wyprodukować, ale chciałbym ci go dać, jeśli chcesz. "
Oboje płakaliśmy. To był prezent, który tak wiele dla nas znaczył. Sarah chciała zrobić coś sensownego, a jej karmienie córeczką pomogło mi w leczeniu kawałka jej złamanego serca. Wiedziała, że jedną z bolesnych strat niepłodności i adopcji była moja niezdolność do karmienia piersią moich dzieci. Każdy z nich miał tak ciężki start w życiu i chciałbym móc przynajmniej dać im to.
Jestem niesamowicie wdzięczny za istnienie niemowlęcej formuły, ponieważ bez niej żadne z moich dzieci nie byłoby żywe i nie prosperowało dzisiaj. Wiemy jednak, że mleko matki jest najlepsze dla dzieci. Myślę, że większość matek, które nie są w stanie dać tego swoim dzieciom (z wielu powodów) odczuwa poczucie straty, nawet będąc niewiarygodnie wdzięczną za opcję formuły.
Evie Caris urodziła się w listopadzie i mieszkała przez cztery godziny w otoczeniu ludzi, którzy ją kochają. Pocałowaliśmy jej twarz, ujęliśmy każdy cal jej piękna, a potem Sarah zaśpiewała ją w niebie.
Dni, w których kobiety poznały swoje córki: Sarah i Evie (po lewej) oraz Lauren i Arsema. Zdjęcia: Lauren CasperTydzień później Sarah przyszła do mojego domu z chłodnicą wypełnioną małymi plastikowymi workami mleka. A co tydzień przez kilka miesięcy nadal karmiła moją córkę mlekiem z piersi. I za każdym razem, gdy napełniałem butelkę Arsemy i siedziałem w rockerze, żeby ją nakarmić, pomyślałem o Sarah i Evie. Modliłam się o złamane serce Sary i dziękuję Bogu za dar, który Sara ofiarowała mi bezinteresownie i moją córkę.
W przyszłym tygodniu wezmę naszą córkę na jej piąte zabiegi w ciągu trzech lat. Miała zaledwie 12 miesięcy, kiedy po raz pierwszy weszła. Arsema nie miała najłatwiejszej jazdy przez całe jej młode życie, a podczas wizyt lekarskich, operacji i wizyt w szpitalu postanowiłem wierzyć, że mleko Sary robi różnicę, chociaż nigdy nie poznam pełnego wpływu, jaki wywarło to na zdrowie Arsema. i dobre samopoczucie.
Chciałabym móc karmić piersią moje dzieci. Sarah żałuje, że nie mogła nakarmić swojej córki (i ja też ... och, ja też.) Ale życie nie zawsze ma sens. Kiedy wszystko jest zepsute i pomieszane, musimy stworzyć własne piękno z kawałków.
Sara karmiąca moją córkę, gdy nie mogła jej karmić, jest pięknym przykładem miłości, hojności i łaski pośród utraty serca.