Mama zaszokowała, gdy kelnerka rzuciła serwetkę na piersią
Mama karmiąca piersią oburzyła się, gdy kelnerka rzuciła serwetkę na swojego małego chłopca podczas karmienia.
Dylan Downing jadła w zeszłym tygodniu lunch w barze The Atami Steak and Sushi Bar w restauracji Taxas, kiedy jej 2-miesięczne dziecko Mason otrzymało karmę.
Nic dziwnego, że mama była zszokowana i zaskoczona tym, co stało się później.
"Potrzebowałam pielęgniarki, musiałam jeść, a ja po prostu żywiłam (moje dziecko)", powiedziała Downing do lokalnego punktu informacyjnego KHOU 11.
"(Kelnerka) wzięła serwetkę i położyła ją na mnie i na moim dziecku.
"Zerwałem to i powiedziałem:" Dlaczego dotykasz mnie i zasłaniasz moje dziecko? "
Według kelnerki, imieniem Rattana, przykryła dziecko po tym, jak trzej mężczyźni przy pobliskim stoliku skarżyli się na karmienie piersią pani Downing.
" Zakrywam ją w ten sposób", powiedziała KHOU 11 . "Wściekła się, od razu pomyślałem" O mój Boże, powinienem ją najpierw zapytać ".
Ale pani Downing powiedziała, że ten incydent nigdy nie powinien się zdarzyć, wskazując, że jest to jej prawo do karmienia piersią syna, gdziekolwiek jest ona potrzebna.
"To po prostu boob, to jest to, do czego zostali stworzeni, " powiedziała. "Spójrz, możesz je zobaczyć za darmo w Internecie, tylko karmię swoje dziecko.
"To jest legalne w Teksasie, nie rozumiem, co to za wielka sprawa.
"Czy chcesz usłyszeć, jak moje dziecko krzyczy, czy chcesz zobaczyć dwie sekundy pupy? Jak chcesz jeść z pokrywką nad głową?"
Doświadczenie pani Downing stało się publiczne po tym, jak zrobiła zdjęcie dowodu z posiłku i udostępniła je w mediach społecznościowych.
Zrozpaczona mama napisała "NIE DOTYKAĆ kobiet karmiących piersią" przez paragon, zanim zapłaci rachunek.
Pani Downing powiedziała, że nie ma żadnych uczuć wobec restauracji i wróci tam pewnego dnia.
Chce tylko zwrócić uwagę na fakt, że kobiety mogą karmić piersią swoje dzieci w miejscach publicznych i nie powinny czuć się tak, jakby musiały ukrywać.
Rattana powiedziała, że przeprosi, gdy zobaczy ponownie panią Downing, ale była nieugięta, próbowała jedynie "pomóc" mamie.
"Przede wszystkim chcę jej żałować, nie przeszkadza mi to, że karmi dziecko, starałem się tylko pomóc" - powiedziała kelnerka.