Spędziłem tydzień kochając moje ciało, i to jest to, czego się nauczyłem

Zawartość:

To żadna tajemnica, że ​​mam związek miłości i nienawiści z moim ciałem. Po czterech dzieciach w ciągu sześciu lat, ten bod widział pewne rzeczy, chłopaki. Rzeczy, które niestety dla mojego męża w jednym lub dwóch przypadkach, nie mogą być naprawdę niewidoczne. Z jednej strony, jestem całkowicie pod wrażeniem tego, co to ciało zrobiło, mając dzieci. Przebiegłem 10 mil, zrobiłem super słodkie, pulchne dzieci, karmiłem te dzieci, minęły dni (choć wydaje mi się, że tygodnie) na małym śnie, cierpiałem na mastitis, a przez to wszystko, to ciało dobrze mi pasowało między pościelą a moim mężem. Po tym wszystkim jednak moje ciało wykazało pewne poważne oznaki zużycia. Z tego powodu martwię się, że nie pokazuję swojemu ciału wystarczająco dużo miłości. Jest fakt, że jeden boob jest znacznie mniejszy od drugiego i oba wyglądają trochę jak Yzma w "New Groove Emperor", a fakt, że moje ciało nie wygląda tak, jak robią to przed-niemowlęta, bez względu na to, jak mocno się popycham . Ale taki jest ciężar przeniesienia cudu życia do środka, prawda?

W moim przypadku "cud życia" wyglądał bardziej jak "cud największego brzucha ciążowego, jaki kiedykolwiek widziałeś", z każdą ciążą coraz większą. Podczas mojej ostatniej ciąży, miałem ciężki przypadek Polyhydramnios, co po prostu oznaczało, że miałem niekontrolowane ilości płynu owodniowego w tym brzuchu, ponieważ nie było żadnego powodu, który mógłby znaleźć mój lekarz. Moje Polyhydramnios było tak złe, że mój lekarz musiał mnie wcześnie zaindukować, aby uniknąć poważnych komplikacji z dzieckiem przy porodzie.

W każdym razie, po tym, jak moje czwarte dziecko dostarczyło, bardzo się zmagałem z tym, że wyglądam jakbym był w szóstym miesiącu ciąży. Zacząłem ćwiczyć na prawdziwe Święto Dziękczynienia, zaczynając od bezpłatnych filmów Jillian Michaels na YouTube, a potem zacząłem korzystać z programu Beachbody T25 w domu. Kupiłem członkostwo w siłowni, aby zacząć podnoszenie ciężarów, co szczęśliwie odkryłem, że absolutnie kocham.

Wiem, że nigdy nie zrezygnuję z ćwiczeń, ale nawet poza oczywistymi korzyściami, czuję się o wiele lepiej psychicznie i emocjonalnie. Regularne ćwiczenia dla mnie to świetna zabawa. Uwielbiam rzucać wyzwanie mojemu ciału i uwielbiam to, jak praca przekłada się na moje codzienne życie jako mama pracująca w domu. Dziś rano przebiegłem przez mój podwórko, dźwigając moje 15-miesięczne dziecko na biodrze i gigantyczną, gnijącą dynię, którą musiałem wyrzucić na ramię - nawet nie zrobiłem tego słodko.

Ćwiczenia nauczyły mnie, jak naprawdę kochać moje ciało za to, co potrafi. Ale przez całą moją ciężką pracę, to była walka, by zobaczyć to jako Piękna Maszyna. Zamiast tego, wszystko, co widzę, to miejsca problemowe.

Eksperyment

Postanowiłem więc wypróbować tydzień kochania na tym 29-letnim moim ciele i zobaczyć, co się stało. Zdecydowałem, że za każdym razem, gdy łapię się na tym, że myślę o moim ciele, jak "ugh, jestem taki gruby", zastąpiłem go miłym pomysłem na temat tego, do czego zdolne jest moje ciało. Gdybym nie umiał wymyślić nic przyjemnego do powiedzenia, zamiast nic nie mówić, pomyślałbym o konkretnej części ciała, którą naprawdę kochałem.

Dałem mu tydzień i dużo pozytywnych wibracji, i oto co się stało.

Dzień 1

Pełne ujawnienie: Rozpocząłem ten eksperyment z ogromną, epicką awarią. Trenowałem swój pierwszy maraton i ciężko walczę z mentalnością, że bieganie to lepiej biegać. (Bieganie jest skomplikowane.)

Zasadniczo, cały mój trening do wyścigu został zakończony, ponieważ skupiałem się na większej ilości kilometrów zamiast "inteligentnych" przebiegach, a moja prawa goleń zaczęła bardzo mocno boleć. Ale pozostały mi dwa tygodnie do wyścigu i choć tego wieczoru nie miałem ochoty biegać, zmusiłem się do odejścia.

I zgadnij co, chłopaki? Bolałem nogę do tego stopnia, że ​​nie mogłem nawet ukończyć biegu, coś, co nigdy mi się nie przydarzyło w ciągu ponad 13 lat biegania. Nauczyłem się, że nie słuchanie mojego ciała jest główną formą nie kochania go i tylko złe rzeczy dzieją się, gdy nie słucham sygnałów i sygnałów, które dostaję. Westchnienie.

Nauczyło mnie to od razu, że ćwiczenie "kontrolowania" ciała lub oswajania go w określony sposób jest po prostu inną formą nienawidzenia i karania ciała. Aby naprawdę kochać swoje ciało, nie można go pokonać, zastępując "zdrowy" trening dla negatywności. Kochanie ciała oznacza także słuchanie tego, czego potrzebuje, a nie karanie za to, czego nie może. Więc właśnie to zrobiłem. Słuchałem. I czułem się o wiele lepiej, kiedy to zrobiłem.

Dzień 2

Dzisiaj próbowałem bardzo, bardzo ciężko zgnieść wszystkie negatywne myśli, które pojawiły się w mojej głowie i świętym gównie, było to wyczerpujące. Czy kiedykolwiek skupiałeś się na tym, ile razy mentalnie zgromisz się w ciągu jednego dnia? Negatywne myślenie nie dotyczyło tylko mojego ciała - chodziło o wszystko. Ugh, Chaunie, jesteś taki gruby; źle pachniesz, twoje włosy wyglądają okropnie. Chaunie, jesteś taki nudny. Nie masz przyjaciół. O mój Boże, czy twój brzuszek jest tak wielki, czy może lustro? Dlaczego twoje dzieci są takie złe? Dlaczego twoje cycki są tak rozciągnięte i obwisłe? Dlaczego to jadłeś? Dlaczego lepiej nie dbać o siebie? Co robisz nawet ze swoim życiem? Poważnie, co dzisiaj zrobiłeś?

Kiedy zwróciłem uwagę na liczne głosy w mojej głowie, nigdy, nigdy się nie zatrzymały. Moja mentalna rozmowa była ciągłym powtórzeniem zniewagi po zniewadze i było to przygnębiające. Dlaczego moje samoopowiadanie jest tak negatywne? Dlaczego zawsze zakładam najgorsze i zawsze czuję się tak negatywnie w stosunku do mojego ciała? Więc zrobiłem naprawdę świadomy wysiłek i za każdym razem, gdy w mojej głowie pojawiła się nowa zniewaga, zastąpiłem ją pozytywną myślą.

Jeśli głos powiedział: "Chaunie, jesteś taki gruby", odpowiedziałem czymś, co sprawiło, że poczułem się dobrze w stosunku do siebie i mojego ciała. Zamiast pozwalać, by negatywność obmywała mnie, pomyślałem: "Tak, mój żołądek potrzebuje trochę pracy, ale robię właściwe rzeczy, aby moje ciało było tam, gdzie chcę, i widziałem moje kwadraty? są FANTASTYCZNE! "

Właściwie ta godzina po godzinie, dniu, po dniu była niesamowicie trudna. Ale nawet jeśli istnieją części mnie, których nie kocham, części, które kocham, liczą się tak samo - jeśli nie więcej. #QuadsFTW

Dzień 3

Mój mąż miał dzień wolny od pracy w trzecim dniu mojego eksperymentu, a moja środkowa córka odbyła wycieczkę. TBH, naprawdę, naprawdę chciałem iść na siłownię, ponieważ miałem stresujący tydzień w pracy i musiałem odpuścić trochę pary, ale zmagałem się z poważnym przypadkiem winy, ponieważ czułem, że powinienem być tym jedynym, na wycieczkę. Czułem, że nie mam wymówki, by nie iść, będąc matką SAH i wszystkim.

Żeby iść na siłownię, oznaczało to, że mój mąż będzie musiał zabrać nasze dwa inne małe dzieci na wycieczkę. W deszczu. Bez innych ojców. Ale wiesz co? Jest tak samo ważnym rodzicem jak ja, a w zeszłym roku wziąłem te same dwoje dzieci - z których jeden był noworodkiem - na tej samej wycieczce. Z każdą inną mamą. Więc chcesz wiedzieć, co się stało? Mój mąż zabrał dzieci, a ja trafiłem na salę gimnastyczną - wynik!

Na siłowni czułem się milion razy lepiej, ponieważ dla mnie dobry pot i czas z dala od mojego telefonu i komputera naprawdę pomaga oczyścić głowę. Zdałem sobie sprawę, że aby kochać swoje ciało, czasami muszę po prostu być w swoim ciele, jeśli to ma jakiś sens. Bycie na siłowni pozwala mi dosłownie po prostu pozwolić ciału być kim, czym i jak chce być, bez żadnych wymagań od nikogo innego, włącznie z mężami i małymi dziećmi.

Dzień 4

Dziś spędziłem cały dzień (OK, może jakieś 10 minut, co jest w zasadzie wiecznością, kiedy masz czworo dzieci biegających) Googling "jaki jest koszt brzuszka?"

Część kochania mojego ciała oznacza akceptowanie jego ograniczeń i nie zabijanie siebie, by mieć płaski brzuch. Mogę nigdy nie mieć płaskiego brzucha. Mogę nigdy nie mieć smukłych nóg. Jestem tego świadomy i jestem z tym w porządku. Ale to nie znaczy, że nie mogę robić rzeczy, które sprawiają, że czuję się lepiej w tym, w jaki sposób wyglądam. Tak więc rozważałem zakładanie brzuszka. Mówię sobie, że za kilka lat, kiedy mój mąż i ja "oficjalnie" zrobimy dzieci, pozwolę sobie na jeden. Jeśli obecnie spędzam 23 godziny każdego dnia nienawidząc swojego ciała, to ma to wpływ na każdą część mojego życia.

Kiedy nadejdzie czas, a jeśli nadal będę chciał, to zakładanie brzuszka pomoże mi poczuć się bardziej podobnym do mnie. I nie robię tego dla próżności lub z powodu kryzysu wieku średniego (nie mam nawet 30 lat!), Prawnie mam dodatkową skórę z moich czterech ciąż. Jeśli brzuszek działa dla mnie, to działa dla mnie. To nie jest wymaganie dla każdej kobiety z dziećmi, ale mam prawo robić to, co wygląda i czuję się najlepiej dla mojego ciała.

Mówienie sobie, że istnieje plan B, sprawia, że ​​czuję się mniej zestresowany. Zamiast podkreślać, że w tej sekundzie potrzebuję uzyskać idealne, płaskie bóle, mogę być trochę miła dla siebie, pamiętając, że jeśli naprawdę pracuję najmocniej i nie mogę pozbyć się dodatkowej skóry, mogę dać sobie pozwolenie na zmianę. Nie ma w tym nic wstydliwego i odczuwa się ulgę dla kogoś takiego jak ja, który czasami widzi swoje ciało jako wroga.

Jeśli naprawdę nie mogę nauczyć się kochać siebie takim, jakim jestem, mogę robić rzeczy, aby zmienić to, co czuję w tym, jak wyglądam. Mogę teraz cieszyć się czasem z moimi dziećmi, skupiać się na ćwiczeniach, które sprawiają, że jestem emocjonalnie, fizycznie i psychicznie zdrowszy, a kiedy nadejdzie czas, będę mógł go schować. Ale tylko jeśli tego chcę.

W tym eksperymencie trwały cztery dni, a ja naprawdę tak wiele warstw miłości własnej. Moje ciało nie zmieni się w ciągu nocy, ale dając sobie swobodę, wiedząc, że mam opcje na drodze, zatrzymałem się i pomyślałem o wielkim obrazie. Miłość do siebie to podróż, a ja po prostu jeżdżę.

Dzień 5

Dzień piąty mojego eksperymentu przypadł na weekend, więc mogłem uderzyć na siłownię w godzinach popołudniowych, kiedy było puste, co absolutnie uwielbiam. Po prostu czuję, że mogę pocić się i mruczać, dopóki moje serce nie zadowoli się żadnymi dziwnymi ludźmi czającymi się w kątach i dając mi wygląd.

Weekendy również oznaczają "początek" mojego harmonogramu podnoszenia, i uwielbiam zaczynać swój tydzień z nogami, ponieważ z jakiegoś powodu kucanie powoduje, że czuję się ostra, mocna i zła, i jakbym był Beyoncé i prowadzę świat. Uwielbiam także trzydniowy ból po dniach nóg, ponieważ sprawia mi to wrażenie, że w rzeczywistości wykonuję coś z moimi ćwiczeniami, i dobrze jest wiedzieć, że pracowałem nad swoim ciałem w taki sposób, aby tylko on (i ja) był silniejszy .

W piątym dniu skupiłem się na tym, jak silne są moje nogi i faceci, kiedy spojrzałem w lustro podczas moich przysiadów, zobaczyłem siłę. Widziałem potężne ciało. Widziałem ciało, które się chowa . Tak, są obszary, nad którymi wciąż muszę popracować, ale w tym tygodniu nauczyłem się, że nie są to jedyne rzeczy, które widzę. Obszary "praca w toku" to tylko ułamek tego niesamowitego ciała. Nie tylko urodziła cztery niesamowite dzieci, ale spójrz na te nogi !!! Cholerny.

Czasami trafiam na siłownię z moją siostrą, która jest silna i silna, a także wygląda jak modelka. To ona nauczyła mnie podnosić i kocham jej przykład bycia zarówno pięknym, jak i silnym, ponieważ zainspirowało mnie to do dumy z siebie za wielkie i małe rzeczy.

Dzień 6

Zrobiłem trening z ciotką, żeby spotkać się na siłowni i ćwiczyć, ale mój mąż wrócił do domu późno, a potem poprosiłam redaktora, żeby poprosił mnie o artykuł w ostatniej chwili, więc zanim się zorientowałem, było 5:30, obiad nie zaczął się, a dzięki Daylight Savings było ciemno na zewnątrz i wydawało mi się, że to północ. Mój mąż był zestresowany i zepsuty, dzieci płakały, a potem mój 3-latek zmieciony na podwórku, raniąc jego szyję do tego stopnia, że ​​nawet nie odwróciłby się, nie kwiląc.

Więc siłownia musiała czekać. Zamiast tego, ustawiłem w kolejce mój zaufany T25 i wykonałem jeden trening i połowę kolejnego. Wtedy mój mąż przerwał. Podczas gdy skakałem, kucałem i "koncentrowałem się", część mnie nienawidziła siebie za omijanie siłowni. Ale kiedy ćwiczyłem w domu, zdałem sobie sprawę, że próba dopasowania go do wszystkich sprawiła, że ​​stałem się jeszcze bardziej nieszczęśliwy niż próba dotarcia na siłownię. W niektóre dni nie mogę tego zrobić. Nie mogę pracować i pracować, być mamą i być partnerem, zrobić obiad i naprawić boo-boos. Po prostu nie mogę. W ciągu zaledwie czterech lat wszystkie moje dzieci będą w szkole, a wtedy będę miał luksus poświęcenia całego dnia na wypracowanie. Ale nie teraz, nie.

Kiedy oglądałem, jak moje dzieci bawią się na zewnątrz w piękny i rzadki dzień 72 stopni w listopadzie, gdy byłem zajęty poceniem się w piwnicy, tak myślę, WTF czy ja robię? Czy utrata tego jelita naprawdę jest dla mnie tak ważna, że ​​brakuje mi niesamowitych wspomnień z moimi dziećmi?

Smutno mi przez minutę i te przypadki zdecydowanie mi się przytrafiły, ale zdałem sobie sprawę, że poczucie winy jest zmarnowaną emocją. Trzydzieści minut, a nawet godzina ćwiczeń sprawiają, że czuję się szczęśliwsza i mniej zestresowana. Dzieciaki nie spóźniły się ze mną na czas tylko dlatego, że byliśmy rozdzieleni na godzinę, podczas gdy oni mieli grać. Wciąż jesteśmy razem cały dzień! Pracowałem dalej i dałem sobie pozwolenie na robienie tego, co było dla mnie dobre, wiedząc, że moje dzieci są całkowicie bezpieczne, opiekuńcze i zdolne do rozrywki.

Dzień 7

Tak jak każdego ranka ustawiałem budzik na 5 rano i mówiłem sobie, że albo pracuję rano, albo trafiam na siłownię, w zależności od tego, jak się czułem. Bałem się chodzić na siłownię i zamiast walczyć z tym uczuciem, powiedziałem sobie, że byłoby to dobre dla mojego ciała zamiast ciągłego karania go.

Jeśli to doświadczenie nauczyło mnie czegokolwiek, to najlepiej, aby traktować moje ćwiczenia i dietę oraz zmiany w zdrowym stylu życia najlepiej, gdy uznają, że są darem dla mnie, a nie zadaniem, a na pewno nie karą. Przez większość czasu kocham swój czas "ja" na siłowni i szczerze kocham łamać pot. W dni, kiedy nie czuję tego, może to sposób, w jaki mój organizm odpędza chorego od choroby, mówiąc mi, że muszę spędzać więcej czasu z moimi dziećmi. A może po prostu mówi mi, że zasługuję na godzinę na kanapie z Gilmore Girls .

Wstałem więc, przeszedłem obok starannie przygotowanych ubrań gimnastycznych i zszedłem na dół, aby pocieszyć komputer i kawę ... aż trzy czwarte dzieci obudziło się w wieku 6 lat, o czym wiedzieliśmy, że się wydarzy, nie zrobiłeś?

Czy Tydzień pracy z własnej miłości?

Być może już to wiesz, ale trudniej nauczyć się kochać swoje ciało niż nienawidzić, co spowodowało, że pomyślałem o wielu rzeczach, głównie po prostu: dlaczego ? Trudno kochać to, co nadal uważam za "niedoskonałe" i trudno pogodzić się z tym, że może istnieć granica tego, co mogę fizycznie zmienić. I ciężko jest znaleźć równowagę między życiem i cieszeniem się moim życiem a obsesją 24/7 na temat tego, co jem i kiedy będę ćwiczyć, ponieważ z czwórką dzieci i karierą, jest to dosłownie walka, aby zmieścić się w samej łazience.

Nauczyłem się jednak cennej lekcji. Kiedy te negatywne myśli trafiają, nie muszę odpowiadać bardziej negatywnie. Mogę odpowiedzieć optymizmem i nadzieją. Mogę się zachęcić i pamiętać, że to wszystko jest częścią tej podróży, trochę jak macierzyństwo: jest nieporządne, niedoskonałe i niekończące się, z zakrętami, zwrotami i rozstępami, ale bez względu na wszystko, jest warte każdej sekundy.

Poprzedni Artykuł Następny Artykuł

Zalecenia Dla Moms.‼