Rak nie ma powodu, aby unikać mówienia dla dzieci
Jako 29-letni nowożeńczyk, nie mogąc mieć dzieci był pierwszym problemem Sara D'Angelo, kiedy zdiagnozowano raka szyjki macicy w maju 2011 roku.
"Właśnie się ożeniłem w 2009 roku i szukaliśmy rodziny", powiedziała.
"Nie uderzyło mnie, że to rak, a moje życie było prawdopodobnie ważniejsze w tym momencie".
Pani D'Angelo powiedziała, że podczas gdy lekarze rozważali jej możliwości leczenia, jej głównym problemem było ustalenie, w jaki sposób mogła zachować szansę na urodzenie dziecka.
Wiktoriańska asystentka ds. Leczenia powielania Kate Bourne powiedziała, że dyskusje na temat zachowania płodności były zbyt często pomijane po diagnozie raka, a badania wiktoriańskiej i Tasmańskiej Sieci ds. Młodzieży na Raka wykazały, że mniej niż połowa młodych pacjentów została poinformowana o swoich możliwościach.
Sieć niedawno skontrolowała dokumentację medyczną 171 pacjentów w wieku od 15 do 25 lat, u których w 2009 r. Zdiagnozowano raka, i znalazła dowody na dyskusję na temat płodności w zaledwie 39 procentach przypadków.
Pani Bourne powiedziała, że postępy w leczeniu raka poprawiły długoterminowe przeżycie pacjentów z rakiem, ale skutki chemioterapii i radioterapii na jajach i plemnikach sprawiły, że wiele z nich było bezpłodnych.
Powiedziała, że młodzi ludzie z rakiem muszą omówić swoje możliwości ze specjalistami ds. Płodności przed leczeniem, ale wielu onkologów nie podniosło tematu, ponieważ nie mieli oni dobrej wiedzy na temat dostępnych opcji lub gdzie można skierować pacjentów.
Dla pani D'Angelo jej determinacja w znalezieniu opcji skłoniła ją do opieki nad płodnością w Royal Women's Hospital i klinice Melbourne IVF, gdzie wybrała zamrożenie sześciu zarodków przed poddaniem radioterapii i chemioterapii.
Koordynator medyczny kliniki, Kate Stern, powiedział, że widział około 150 nowych pacjentów rocznie składających się z mężczyzn, kobiet i nastolatków z całego świata.
Powiedziała, że zamrożenie tkanki jajowej i jaj jest jedną z opcji dla kobiet, wraz z zamrażaniem zarodków, jeśli mają partnera. U mężczyzn można było zamrozić spermę lub pobrać tkankę jądra u chłopców, którzy jeszcze nie przechodzili okresu dojrzewania.
Dr Stern powiedział, że specjaliści od płodności coraz bardziej optymistycznie patrzą na zdolność osób, które przeżyły raka, do wyobrażenia sobie przy użyciu metod konserwujących, a dyskusja na ich temat stała się oczekiwaną częścią ich zarządzania.
"Wiele badań dotyczących przeżycia mówi o tym gniewie, żalu i urazie, leczonych z powodu raka i po prostu czują się naprawdę rozgniewani, że nikt nie rozmawiał o płodności" - powiedziała.
Pani D'Angelo została oczyszczona z raka w maju i jest wdzięczna, że miała szansę na przechowywanie embrionów przed jej leczeniem. Obecnie rozważa macierzyństwo zastępcze, które jest jej jedyną opcją na poczęcie dziecka z mężem, z powodu uszkodzenia jej macicy z radioterapii.
"To była absolutna rozmazanie dla nas, masz chorobę zagrażającą życiu, a następnie wpływ na twoją płodność" - powiedziała. "Powiedziano nam wprost, że macierzyństwo zastępcze będzie naszą jedyną opcją. Teraz jestem lepszy, gdybym nie miał takiej opcji, nie wiem, gdzie będziemy, ponieważ adopcja jest tak trudna.
"Mieliśmy oferty od ludzi z naszej okolicy, a my je badamy. Jest to długi, długotrwały proces, ale zamierzamy wyruszyć w tę podróż z inną parą".